... dostałam wiadomość od zespołu serwisu Katalog-blogow.pl, zawierającą informację na temat wylosowania mojego bloga w akcji promującej "Blogi Tygodnia!", trwającej od 28.10 do 03.11.2013.
"Jeśli chcesz żyć długo, zdrowo i w radości...
...pielęgnuj ogród chryzantemowy" - tak mówi stare azjatyckie przysłowie. W Azji kwiaty te są bowiem symbolem słońca, porządku społecznego, dostojeństwa, długiego życia i radości.
W Polsce chryzantemy pojawiły się dopiero w XIX wieku. Początkowo uprawiano je tylko jako kwiaty doniczkowe, ale w roku 1894 na obrazie Olgi Boznańskiej trzyma je w rękach Dziewczynka z chryzantemami. Od 1937 roku stoją w kryształowym wazonie, o czym śpiewali Janusz Popławski lub Mieczysław Fogg w piosence pt. "Chryzantemy złociste".
W Polsce chryzantemy pojawiły się dopiero w XIX wieku. Początkowo uprawiano je tylko jako kwiaty doniczkowe, ale w roku 1894 na obrazie Olgi Boznańskiej trzyma je w rękach Dziewczynka z chryzantemami. Od 1937 roku stoją w kryształowym wazonie, o czym śpiewali Janusz Popławski lub Mieczysław Fogg w piosence pt. "Chryzantemy złociste".
Gdy w latach 80. XX wieku ktoś odważył się na moje imieniny przynieść bukiet z chryzantem gałązkowych, wśród moich gości wywołało to poruszenie: "chryzantemy... eee... - to przecież kwiaty na groby".
A dziś? Chryzantemy pojawiają się nawet w bukietach ślubnych (ukryte pod nazwami margaretek, stokrotek typu chryzantemowego czy też tajemniczo brzmiących santini). Ciekawe nazwy stosują Amerykanie: ox-eye dayse (byczooka stokrotka); marguerite (margerytka); mum, bloom, hardy mum (milczek, puszek, wytrwałek). O innych problemach z nazwą można przeczytać tu.
Jakkolwiek by nazwać chryzantemy, lubię te kwiaty. Szczególnie żółte i białe. Poniżej zamieszczam kompozycję własnoręcznie przeze mnie zrobioną.
A dziś? Chryzantemy pojawiają się nawet w bukietach ślubnych (ukryte pod nazwami margaretek, stokrotek typu chryzantemowego czy też tajemniczo brzmiących santini). Ciekawe nazwy stosują Amerykanie: ox-eye dayse (byczooka stokrotka); marguerite (margerytka); mum, bloom, hardy mum (milczek, puszek, wytrwałek). O innych problemach z nazwą można przeczytać tu.
Jakkolwiek by nazwać chryzantemy, lubię te kwiaty. Szczególnie żółte i białe. Poniżej zamieszczam kompozycję własnoręcznie przeze mnie zrobioną.
Przy okazji trochę ciekawostek o chryzantemach:
- pierwsza chińska wzmianka o uprawie chryzantem pochodzi z roku 500 p. n. e. (autorem jest Konfucjusz, wymieniający w swoich dziełach sławnego w tamtym czasie poetę i hodowcę chryzantem Tao-Yuan-Minga),
- na cześć chryzantem nazwano jedno z prastarych miast - Ju-xian, czyli Chryzantemowe Miasto,
- z Chin, mimo surowego zakazu wywozu sadzonek, chryzantemy najpierw trafiły do Korei, a stamtąd do Japonii (według zapisu źródłowego z 386 r. n. e.), gdzie ok. VIII wieku bardzo szybko zyskały ogromną popularność,
- złocista chryzantema o 16 płatkach jest symbolem słońca i cesarza, występuje na rewersie monet i oficjalnych dokumentach państwowych,
- czerwony krąg znajdujący się na białej Japońskiej fladze to „serce” chryzantemy pozbawionej płatków (czasami mylone ze wschodzącym słońcem),
- w 1876 r. ustanowiony przez cesarza Meiji Najwyższy Order Chryzantemy (jap. 大勲位菊花章 Daikun'i Kikka-shō) stał się najwyższym odznaczeniem państwowym,
- Wielką Wstęgą Najwyższego Orderu Chryzantemy został odznaczony w 2002 r. Aleksander Kwaśniewski,
- Japończycy nazywają chryzantemy Gigku (Kikku), co oznacza słońce,
- od roku 831 aż do dziś, rokrocznie 9 września w Japonii obchodzone jest bardzo radosne święto - Dzień Chryzantemy (kiedy to, oprócz podziwiania piękna chryzantem, pije się wino z nich wyprodukowane),
- w XI-wiecznym dziele pt. "Genji Monogatari" ("Opowieść z Genji") Murasaki Shikibu tak pisał: „Chryzantemy w ogrodach obsypane były kwiatami, których słodki zapach koił nas swą łagodnością, a dookoła opadały szkarłatne liście klonów...”,
- w 1676 r. dwaj Holendrzy (o nieznanych nazwiskach) przywieźli do Europy 8 odmian chryzantem, nie wzbudzając nimi większego zainteresowania,
- w 1678 r. gdańczszanin Jakob Breyn wydał dzieło pt. "Exoticarum aliarumque minus cognitarum plantarum centuria prima", opisując pod nazwą Marticaria japonica maxima roślinę dokładnie pasującą do Chrysanthemum,
- w 1688 r. sprowadził chryzantemy do Holandii Jacob van Layn, a pod koniec XVII w. gubernator malabarski Heinrich van Rheede,
- w XVIII szwedzki botanik Karol Linneusz nazwał ten azjatycki kwiat "Chrysanthemum", co znaczy "żółty kwiat" (nazwa pochodzi od koloru płatków dzikich odmian chryzantemy, choć występuje czasem także w kolorze różowym bądź białym),
- w wielu krajach europejskich chryzantemy są typowymi jesiennymi kwiatami dla uczczenia zmarłych, Czesi nazywają ją “listopadka” albo dušička (dušička-zaduszki),
- w Stanach Zjednoczonych chryzantemy mają znaczenie pozytywne i radosne, są ozdobą jesiennych ogrodów i tarasów, tworzy się z nich kwietne dywany w parkach, wykorzystuje szczególnie w dekoracjach z okazji Halloween,
- od 17 czerwca 1966 r. chryzantema jest oficjalnym kwiatem miasta Chicago,
- chryzantemy są używane jako leki zielarskie i przyprawa kulinarna,
- w krajach azjatyckich płatki chryzantem bywają składnikiem herbat, które mają nie tylko wspaniały smak i zapach, ale też posiadają właściwości lecznicze,
- azjatyckie firmy perfumeryjne wykorzystują chryzantemy jako składniki perfum, pudrów kosmetycznych i kadzideł,
- chryzantemy mogą pełnić funkcję „ozdobnego odkurzacza”, gdyż ich liście pochłaniają i skutecznie usuwają w pomieszczeniach lotne zanieczyszczenia (formaldehyd, benzen i amoniak),
- w Polsce w naturalnych warunkach rośnie chryzantema Zawadzkiego, występująca tylko w Pieninach.
Inne ciekawostki:
Chryzantema, czyli japońskie słońce cesarzySkrzyneczka na serwetki
Biorąc ostatnio udział w Siłowni Twórczej "Jesienią malowane", organizowanej przez Zakątek Kreatywnych Kobiet Turkusowy Hamak, ozdobiłam drewnianą skrzyneczkę. Wykonał ją specjalnie dla mnie R., stolarz-Artysta, z zachowaniem wszelkich zasad dobrej sztuki stolarskiej. Na zdjęciu tego nie widać, ale boki są mocowane na tzw. "jaskółczy ogon".
Skrzyneczka pomalowana jest piękną brązową bejcą i ozdobiona serwetką z motywem szyszek i bluszczu.
Zgodnie z przeznaczeniem w skrzyneczce trzymam... serwetki do decoupage'u - wymiary idealnie pasują do wymiarów serwetek. No i dużo się w niej mieści.
Kwietne hafty matematyczne
Poniżej prezentuję kilka kartek z kwiatami wykonanych metodą haftu matematycznego. Przy haftowaniu korzystałam z projektów zamieszczonych na stronach: www.stitchingcards.com (klik, klik, klik) i www.form-a-lines.net (klik, klik).
Część z powyższych motywów została wykorzystana do zrobienia obrazków oprawionych w passe-partout.
Podkładki korkowe
Prezentuję poniżej różne rodzaje podkładek korkowych. Pierwsze z nich to utwardzony korek ozdobiony w całości serwetką.
Drugi rodzaj podkładek to podkładki korkowe pomalowane i ozdobione poinsecjami. Całość wielokrotnie lakierowana.
Podobnie zostały wykonane podkładki z różami - prezent dla U. O ich trwałości świadczy fakt, że U. stawia na nich gorące garnki.
Warsztaty florystyczne
Dzięki specjalnemu zaproszeniu B. wzięłam udział w pokazie i warsztatach florystycznych, prowadzonych przez Elżbietę Kosydar. Tematem zajęć była florystyka funeralna (pogrzebowa, żeby nie było zbyt smutno nazwijmy ją florystyką jesienną albo listopadową). W trakcie pokazu pani Elżbieta wykonała trzy przepiękne kompozycje.
Uczestnicy warsztatów mieli za zadanie wykonać swoją kompozycję z użyciem floretu. Poniżej prezentuję moje prace. Pierwsza z nich (moja tradycyjna) w kształcie kopułki, z różnorodnych gałązek zimozielonych krzewów i z ciekawym dodatkiem w postaci pętelki z wygiętych pędów wierzby płaczącej.
Kompozycja druga (wykonywana za koleżAnkę) trochę bardziej przypomina kroplę. Oprócz pędów jałowców i tuj, dodatkiem do róż są liście aspidistry i ciekawa odmiana zatrwianu.
Atmosfera na warsztatach była bardzo miła, pokaz bardzo ciekawy. Przy okazji gorąco dziękuję organizatorom za możliwość wzięcia w nim udziału.
P.S. Ponoć już na Zachodzie jest zakaz wnoszenia na cmentarze sztucznych kwiatów - ciekawe kiedy do nas dotrze.
Butelki na śliwowicę:)
Jesień jest wspaniałym okresem do tworzenia zarówno przetworów, jak i opakowań na nie. Wykorzystując zapasy białego papieru ryżowego, ozdobiłam w ubiegłym miesiącu dwie butelki. Pierwsza z nich to typowa karafka na śliwowicę - o czym nawet informują odpowiednie owoce, wycięte z serwetek.
Druga butelka jest udekorowana motywem z papieru ryżowego w postaci owoców winogron.
Śliwowica idealnie pasuje do październikowych, coraz dłuższych, wieczorów.
Pozdrowienia z raju... ze Słowackiego Raju:)
Korzystając z pięknej jesieni, można wybrać się do Słowackiego Raju - polecam. Jest to czas poza sezonem, można chodzić samemu po szlakach. Jesień przepięknie przebarwia drzewa, szczególnie buki. Tylko trzeba mieć mocne nerwy, szczególnie wtedy, gdy drabinka kończy się metalowymi półkami, wbitymi w skalną ścianę, przechodzącymi w drewnianą deskę. I do tego nie ma się czego przytrzymać. Ale przy odrobinie kondycji i wielkiej ostrożności wędrówka Przełomem Hornadu czy Doliną Suchej Białej dostarczyć może niezapomnianych wrażeń.
Taca i serwetnik z matrioszkami
2013_10_03_
Z okazji urodzin E. dostałam zamówienie na prezent w postaci tacy i serwetnika z matrioszkami. Biorąc pod uwagę wspomnienia z dzieciństwa, bardzo przyjemnie się te przedmioty ozdabiało.
Był taki czas, kiedy w każdym domu stały obowiązkowo na honorowym miejscu pamiątki w postaci drewnianych laleczek, przywiezione z podróży do wschodnich sąsiadów.
Listownik z bratkami
We wrześniu, z okazji udziału w Siłowni Twórczej "Ludzie listy piszą", ogłoszonej przez Zakątek Kreatywnych Kobiet "Turkusowy Hamak", zrobiłam listownik. Wnętrze jest pobejcowane, ścianki ozdobione serwetką z bratkami, krawędzie pomalowane farbą w kolorze starego złota.
Niestety - znów nie wygrałam, ale bardzo dziękuję wszystkim za głosowanie na moją pracę. Wielkie brawa dla zwyciężczyni, Pauliny z bloga artysto-tworz-nie-gadaj, za przepiękną skrzynkę pocztową.
Przy okazji - pomysłowa nazwa bloga.
Subskrybuj:
Posty (Atom)