Życzenia noworoczne

 

Puszcza królewska,

 

 

książęca,

 

biskupia, 

świętokrzyska, 

 

chłopska 

  

ma zostać na wieki wieków, 

 

jako las nietykalny, 

siedlisko bożyszcz starych, 

 

po którym święty jeleń chodzi 

 

– jako ucieczka anachoretów, 

 

wielki oddech ziemi 

 

i żywa pieśń wieczności.

Drodzy Czytelnicy, w nadchodzącym 2023 roku życzę Wam, aby wszystko, co piękne na tym świecie, trwało w majestatycznym spokoju nieruszane złą wolą i ręką człowieka. Niech spełnią się Wasze marzenia. Miejcie siłę na nowe wyzwania. Bądźcie zdrowi i dbajcie o siebie.

P.S. Fragment "Puszczy jodłowej" Stefana Żeromskiego dopełniają fotografie zrobione podczas mojej ostatniej wyprawy w Góry Świętokrzyskie.

Góry Słonne z Grażyną - przepis na dobrą wyprawę

Poniżej podaję przepis na wspaniałą podróż z Grażyną wraz z opisem tego, co jest potrzebne, aby wyjazd się udał (kolejność jest dowolna):
- samochód terenowy i jakaś droga, po której może jechać;

- mieszkanie, niekoniecznie z basenem, ale ładny widok z okien jest wskazany;


- atrakcje turystyczne jedyne w swoim rodzaju;

- coś nietypowego, oryginalnego albo z kategorii "naj";

- ślady słynnych ludzi, miejsca urodzin, pomniki, ławeczki;



- pomniki przyrody zadziwiające swoim wiekiem, kształtem, położeniem;

    

- "sarenki" specjalnie dla Grażyny;

- trochę serca w razie złego humoru;

 

- ociupinka tajemniczości;


- kilka aniołów

    

albo choćby skrzydła;

 


- ciekawe okna, drzwi,

    

studnie;

- przykłady sztuki ulicznej;


-  muzeum w razie niepogody;



- pocztówka dla Darka  (przydałoby się więcej skrzynek pocztowych);


- ciasteczko w razie głodu


albo jeszcze lepiej kilka ciasteczek;

- wygódka w razie nagłej potrzeby.


Oczywiście, nie zawsze jest wszystko, co powyżej. Czasami są inne, nie mniej ciekawe okoliczności, miejsca, atrakcje. Najlepszym sprawdzianem tego, że wyprawa się udała, jest pomysł na kolejny wyjazd. My już obmyślamy włóczenie się trasą przyrodniczo-edukacyjno-turystyczną "Doliną Sanu".

Góry Słonne z Grażyną - cz.2

Ilość miejsc wartych odwiedzenia, do których docieramy z Grażyną, wynika z tego, że na moje demokratycznie podane propozycje nakładają się pomysły koleżanki. A że Grażyna czyta dużo blogów podróżniczych i wszystko  w nich jest "must see", to i nasze wędrowanie jest bardzo bogate w atrakcje. Do tego jedziemy wolno i uważnie, nie pomijając tego, co się "nawinie" po drodze. Na naszej trasie w Górach Słonnych znalazły się:

Bezmiechowa,

 

 Krościenko,

Manasterzec,

Międzybrodzie, 

Paszowa,

Rakowa,

Rudenka,

Siedliska,

Trepcza,

 Uherce Mineralne,

Wołódź,

Dąbrówka Starzeńska.

 
Jadąc w kierunku Gór Słonnych, zahaczyłyśmy o Jarosław,


 w którym zwiedziłyśmy Muzeum Kamienica Orsettich.

Był także cmentarz w Płazowie z ciekawymi nagrobkami.

 
Polecam wpisy na blogu Grażyny:

CDN