Góry Słonne z Grażyną - przepis na dobrą wyprawę

Poniżej podaję przepis na wspaniałą podróż z Grażyną wraz z opisem tego, co jest potrzebne, aby wyjazd się udał (kolejność jest dowolna):
- samochód terenowy i jakaś droga, po której może jechać;

- mieszkanie, niekoniecznie z basenem, ale ładny widok z okien jest wskazany;


- atrakcje turystyczne jedyne w swoim rodzaju;

- coś nietypowego, oryginalnego albo z kategorii "naj";

- ślady słynnych ludzi, miejsca urodzin, pomniki, ławeczki;



- pomniki przyrody zadziwiające swoim wiekiem, kształtem, położeniem;

    

- "sarenki" specjalnie dla Grażyny;

- trochę serca w razie złego humoru;

 

- ociupinka tajemniczości;


- kilka aniołów

    

albo choćby skrzydła;

 


- ciekawe okna, drzwi,

    

studnie;

- przykłady sztuki ulicznej;


-  muzeum w razie niepogody;



- pocztówka dla Darka  (przydałoby się więcej skrzynek pocztowych);


- ciasteczko w razie głodu


albo jeszcze lepiej kilka ciasteczek;

- wygódka w razie nagłej potrzeby.


Oczywiście, nie zawsze jest wszystko, co powyżej. Czasami są inne, nie mniej ciekawe okoliczności, miejsca, atrakcje. Najlepszym sprawdzianem tego, że wyprawa się udała, jest pomysł na kolejny wyjazd. My już obmyślamy włóczenie się trasą przyrodniczo-edukacyjno-turystyczną "Doliną Sanu".

14 komentarzy:

  1. Ale post!! piękny, wzruszyłam się, bo pięknie to ujęłaś, wszystko zostało uwzględnione, takie jest to nasze wędrowanie...przypomniało mi się co mówił mój tata...''miej oczy szeroko otwarte''...więc mamy.
    A więc oby jak najdłużej nam się wędrowało....

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że byłyśmy w tym samym miejscu. Piękne zdjęcia, a to serce to już spowodowało mój wieki uśmiech. Ono było zdecydowanie dla Ciebie. :) No i ta tajemniczość, to jest coś, co uwielbiam. 
    No a z wygody w razie potrzeby, tu już jest śmiech. :D
    Post dający mega dużo pozytywnej energii, cały czas pisze uśmiechnięta i to mocno, dziękuję. :*********

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za serce:) I za podzielenie się radością.

      Usuń
  3. Przepis smakowity i ciekawie opracowany.
    Wygódka wielkiej urody.
    Po terenowcu widać, że pokonuje drogi wszelakie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Terenowiec jedynie pod górę radzi sobie gorzej, ale nigdy mnie jeszcze nie zawiódł. Wygódka ujęła mnie swoim wyglądem.

      Usuń
  4. Tak, własnie to jest potrzebne i jeszcze taka Artenka i Grazynka!

    OdpowiedzUsuń
  5. :D

    Pocztówki są faktycznie ważne. Nie mówię, że trzeba koniecznie wysyłać je do mnie, ale tak ogólnie. Wg mnie/dla mnie wysyłanie kartek to jedna z większych frajd każdego wyjazdu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odkąd pamiętam podczas zwiedzania najbardziej przyciągały mnie stoiska z pocztówkami. Ale teraz coraz trudniej o nie, widokówki stały się niemodne, królują magnesy.

      Usuń
  6. Widać, że "terenowe" autko sterane pokonywanymi kilometrami w różnych warunkach, a że teraz taka błotnista pora:-) doskonały przepis na wycieczki:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Terenowe autko to brudas z duszą. Ma już na swoim koncie ponad 120 000 km, najczęściej w trudnych warunkach. Ma zabronione jedynie jechać po wodzie.

      Usuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz i że tracisz swój cenny czas, aby zostawić po sobie ślad.