Chusteczniki

Piękna pogoda zachęca do wyjazdu za miasto. Pola zielenią się zbożem, kwitną makami i chabrami, przydomowe ogródki pełne są kwiatów - a ja siedzę w pracowni i tworzę metodą decoupage'u drewniane chusteczniki z motywami roślinnymi. Do wykończenia wnętrz używam bejcy rustykalnej w kolorze jasny dąb (ostatnio często wykorzystuję bejcę, aby podkreślić słoje na drewnie).

chustecznik z irysami dla M.


chustecznik z lawendą dla U.

chustecznik z bluszczem dla K.

Chusteczniki ozdobione innymi motywami można zobaczyć w poście Chusteczniki na powitanie lata.

Serdeczne przesyłki

Pierwszą przesyłkę otrzymałam od Marii. Wielka koperta, podwójnie cenna, zawierała zeszyt z nutami, będący pamiątką po tacie. Bardzo mnie wzruszyło, że Maria mi ten zeszyt podarowała.



Zeszyt zawierał jeszcze dwie kartki papieru w kratkę formatu A4, ozdobione misterną "mereżką". Niesamowite, że przy pomocy specjalnych nacięć i zaginania można wyczarować takie cudeńko.




W kopercie był również zeszyt z haftem kaszubskim, przedstawiającym wzory czepcowe (wydanie z 1979 r.). Rany, jakie piękne. Nie mam pojęcia, czy kiedykolwiek wyszyję coś tym stylem, ale przynajmniej od czasu do czasu pozachwycam się.



Dopełnieniem całości była kartka z sympatycznym zaproszeniem do Wrocławia (tak, tak, kwitnie mi grudnik).


Kolejną przesyłkę dostałam (a właściwie dostaliśmy - my, czyli zespół b aRT at home) od Katarzyny. Wysyłam trochę "cosiów" (...) Arteńko - dla Ciebie Sąsiedzi :) I różne takie, które może w domu Pełnym Sztuki się przydadzą. - wyczytałam z dołączonej kartki. Oczywiście najpierw pozachwycałam się zawartością koperty, która zawierała serwetki z sówkami, misiaczkami (ale śliczne), a do tego kopertę z dopiskiem Ostrożnie, Anioły:)).


Sąsiedzi - zespół szantowy, Anioły to przepiękne naklejki, a do tego jeszcze bazy do wyrobu kartek. Wszystko przepiękne. Tylko pojechać nad jezioro, siąść na pomoście, wsłuchać się w szum fal, zachwycić światem i czerpać z przyrody inspiracje do tworzenia cudeniek.


W komentarzu pod poprzednim wpisem Orszulka dopominała się: A gdzie moja kartka, pytam się grzecznie?:))))) Proszę bardzo - oto bardzo ładna pocztówka z pozdrowieniami z ulubionych Karkonoszy.


Na koniec jeszcze jedna "przesyłka" od. T. - z tegorocznych truskawek. Pychotka.


Ktoś mógłby zapytać: Co znaczy tytuł "Serdeczne przesyłki"? Ale czyż można mieć wątpliwość, że są to przesyłki od serca?

Mario, Katarzyno, Orszulko i T. - pięknie Wam za wszystko dziękuję. Dziękuję serdecznie.

Jak motyl barwny...

... przysiadła wśród bibelotów na stylowym sekretarzyku wielkiej damy, i wśród książek na poważnym biurku uczonego, i wśród gałganków na poddaszu biednej szwaczki, i wśród rondli na stole kuchennym, i w koszarach żołnierskich, i w chałupie chłopskiej... któżby to niegdyś pomyślał, że pocztówka będzie przyjaciółką, pośredniczką, nieodłączną towarzyszką całej cywilizowanej ludzkości... [Zofia Wojciechowska-Grabska, źródło]

Nie mam stylowego sekretarzyka ani biurka uczonego, nie mieszkam na poddaszu, w koszarach ani w chałupie chłopskiej, ale na stole kuchennym (co prawda nie wśród rondli) stawiam na małych sztalugach kartki pocztowe po to, by można było się nimi długo cieszyć.

Poniżej prezentuję pocztówki, które dostałam w ciągu ostatniego czasu:
- od O. i R. z podróży motocyklem wzdłuż Polski;


- od M. jako dodatek do bardzo sympatycznej przesyłki;


- od Hebiusa z wiosennego spaceru po pierogi;


- od Bazylego - wiadomo za co (chyba podeślę kilka gazet, bo już niedługo minie pół roku od dostania ostatniej z "wylepek", a przecież niezmiennie sprawiają mi one radość, żeby nie powiedzieć uciechę);


- od Marii z okazji moich osobistych świąt;


- od Lidki z Zakopanego,


- Sierpca (piękny dworek, dlaczego mnie tam jeszcze nie było?),


- Szklarskiej Poręby,


- Pragi;


- od T. z Warszawy,


Lublina,




Kazimierza Dolnego,

 


z okazji moich osobistych świąt;


- od Grażyny i P. z wędrówki po tatrzańskich dolinach i halach.


Łodzie, rzeka no i jak nie myśleć o Tobie... może kiedyś razem będziemy podziwiać Porto?
- tak napisała na poniższej pocztówce Grażyna, kusząc propozycją wspólnego wyjazdu do Portugalii.



      


Popatrz jaką ładną dla Ciebie kartkę znalazłam, ale byłam zadowolona! A Ty? A ja nadal nie mogę się nacieszyć pocztówkami z Porto, m. in. tą poniżej - dzięki szeregom odpowiednich nacięć można ją tak ustawić, że ma się wrażenie trójwymiarowości.



      

      

      

Poniższe kartki pocztowe wykonane są z korka - w życiu wcześniej podobnych nie widziałam.

      

Robię sobie filiżankę dobrej herbaty, siadam przy kuchennym stole i cieszę się małymi pamiątkami od znajomych i bliskich. Pochodzą z tylu ciekawych miejsc - niektóre są mi znane, w niektórych chciałbym kiedyś się znaleźć. Przy okazji bardzo dziękuję za wszystkie kartki. Każda z nich sprawiła mi ogromną radość.