Zupełnie przypadkiem, szukając wożuczyńskich nepomuków, trafiłam w ślepą uliczkę, na której końcu zobaczyłam niesamowitą budowlę.
Panowie, którzy ją akurat remontowali, pozwolili mi na sfotografowanie jej.
Dwa duże słupy, znajdujące się na skraju szczerego pola, wzbudziły moje zainteresowanie. Dopiero później doczytałam, że jest to pozostałość ogrodzenia pałacu Mierów z 1740 roku.
Na stronie Pocztówki z Wożuczynem jest fotografia kartki pocztowej, wydanej przez M. Gerson w Zamościu, przedstawiającej bramę około 1912 roku.
Po lewej stronie widoczna holendernia - obora dworska. Pośrodku XVIII w. obeliski bramne. Pomiędzy nimi w prześwicie wieże kościoła i po prawej od nich wiatrak. Na pierwszym planie, po lewej, przy ogrodzeniu stoi karzeł Bartosz. Zdjęcie wykonane z okien kordegardy.
Dwór, holendernia, wiatrak - nic już nie zostało z tych budynków, zachowała się jedynie kordegarda.
Po drugiej stronie drogi jest ponad stuletni budynek, który zaadoptowany został na Gospodarstwo Agroturystyczne "Spichlerz" w Wożuczynie. Być może remont pylonów jest związany z jego przebudową.
P.S. Dołączam następującą informację:
Przed rozbudową w r. 1740, dojazd był zapewne od strony północnej przez bramę przy północno-zachodnim narożniku murów obronnych. Nowa droga od wschodu prowadziła przez bramę typu obeliskowego i budynek bramowy z XVIII w. (kordegardę), zwodzony most, a następnie wzdłuż południowego założenia, tuż nad brzegiem rozległego stawu łączącego się zapewne niegdyś z fosami. [źródło]