Wielkanocne życzenia

... rozkołysało oziminę
i triumfalne sztandary
rozzłociło kaczeńce
jak koronę zwycięstwa
rozdzwoniło skowronki
i serca na rezurekcję
rozbłękitniło niebo
nad głowami niedowiarków
otwierając szeroko Bramę Zbawienia
przez cud Wielkiej Nocy

Do wiersza Jadwigi Zgliszewskiej pt. "Zmartwychwstanie" i fotografii palmy zrobionej na Niedzielę Palmową dołączam życzenia zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości, radosnego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród bliskich.

W tym roku (zresztą jak co roku) nie mam weny do robienia stroików, palm, wianków wielkanocnych. Ale nie zawsze tak było - poniżej wygrzebane z archiwum zdjęcie palmy ponadmetrowej wysokości z własnoręcznie robionymi kulami z kotków wierzbowych, zatrwianu, bukszpanu i gałązek iglaków.


Szykuje się piękna pogoda na święta - w związku z tym życzę czasu na wiosenny spacer. I takich widoków jak moja ulubiona wierzba na tle pięknego, bezchmurnego nieba.


Malta - luzzu, kajjik, dgħajsa, ferilla czy frejgatina

Marsaxlokk czyli "port południowego wiatru" był obowiązkowym punktem naszego programu zwiedzania Malty. Głównym powodem, wbrew pozorom, nie był niedzielny targ lecz łódki, setki kolorowych łódek kołyszących się na wodzie.







Wśród różnorodnych łodzi, łódek, łódeczek można znaleźć takie jak: luzzu - tradycyjną maltańską łódź rybacką (ciekawostki), kajjik, dgħajsa - tradycyjną taksówkę wodną (ciekawostki), ferilla czy frejgatina.





Dokładny opis poszczególnych rodzajów tradycyjnych maltańskich łodzi znajduje się na stronie moja-malta.


Kiedyś kolorystyka łodzi wskazywała na port macierzysty jednostki, dziś tę funkcję przejęły tablice rejestracyjne.



Kolorowe łódki na niebieskich i zielonych wodach Morza Śródziemnego często zdobią rzeźbione oczy Ozyrysa - egipski bóg i władca świata zmarłych ma strzec rybaka przed nieprzychylnością morza i wspomóc w bezpiecznym powrocie do portu. [źródło]



Maltańczycy mają duży szacunek do tradycji. Przejawia się to na przykład u maltańskich rybaków, którzy do dnia dzisiejszego czczą jedną z pierwotnych tradycji fenickich. Każdą z wielokolorowych łódek rybackich zwanych luzzus, które okalają porty całego kraju, ozdabiają i przede wszystkim chronią przed niebezpieczeństwem oczy boga Ozyrysa ghajn. [źródło]


Na jednej z łodzi znalazłam pasyjkę. Dziób spełniał rolę kapliczki.


Marsaxlokk zwiedzałyśmy razem z Grażyną prawie cały dzień. Oczywiście, oprócz łódek, zajrzałyśmy do knajpki, pospacerowałyśmy po okolicy, przeszłyśmy się wzdłuż straganów. Poniżej zdjęcie sieci, która, sfotografowana przez Grażynę, wywarła na blogu I tu i tam... Y aqui y alla niesamowite wrażenie (zamieszczona tam przepiękna fotorelacja z pierwszego dnia naszej wspólnej wędrówki jest naprawdę warta obejrzenia, serdecznie polecam).


Marsaxlokk to główna osada rybacka na Malcie. Przypomna o tym, stojący na nabrzeżu, ciekawy pomnik powracającego z połowu rybaka.



Późnym popołudniem rybacy wyruszyli w morze.


Jeszcze tylko kilka zdjęć łodzi i jachtów,



zachodu słońca w porcie,






i trzeba było opuścić port. 


Patrząc na fotografie, dochodzę do wniosku, że miałabym ochotę odwiedzić to urocze miejsce jeszcze raz:)

CDN