Dwór w Bełczącu

Jadąc z Kocka do Czemiernik, przejeżdża się przez miejscowość o intrygującej nazwie Bełcząc. 
Według noty Kazimierza Rymuta dotyczącej wsi (zamieszczonej w Nazwach miejscowych [...]), nazwa ma związek z imiesłowem belczący, ten z kolei od belczeć, belk – określało ono zapewne pierwotnie mokradło, wir rzeczny... [źródło]


Po lewej stronie drogi w oczy rzuca się pięknie odnowiony dworek.
W Bełczącu, wsi położonej w odległości 5 km na zachód od Czemiernik (gmina Czemierniki), zachowało się założenie dworsko-parkowe, w skład którego wchodzą: murowany dwór polski z drugiej połowy XIX w. oraz otaczający go park krajobrazowy. W okresie Polski Ludowej, aż do 2003 r. był siedzibą szkoły.
Wiadomo, że już na początku XVI w. Mikołaj Firlej założył tu folwark. W czasie II wojny światowej w dworku kwaterowali Niemcy, a po wyparciu ich przez Rosjan w 1944 r. obiekt służył jako siedziba wojskowej szkoły kierowców.
W Bełczącu urodziła się znana poetka Marianna Bocian. [źródło]


Na stronie Dwory i Pałace Pogranicza, z której pochodzi poniższy cytat, znajduje się obszernie spisana historia właścicieli dworu i okolicznych ziem.

W początkach XVI wieku właściciel Czemiernik, hetman wielki koronny i kasztelan krakowski, Mikołaj Firlej z Dąbrowicy (1460-1526) herbu Lewart, żonaty z Anną Mielecką (1460-?) herbu Gryf, założył folwark Bełcząc w odległości kilku kilometrów od Czemiernik, przy trakcie wiodącym do Kocka, będącego również jego własnością.
Folwark Bełcząc przechodził wraz z majątkiem czemiernickim w ręce kolejnych właścicieli.
...Karol Roger Zygmunt [Raczyński, dop. autora] (1878-1946), ożeniony z księżną Stefanią Hortensją Taidą Światopełk-Czetwertyńską (1879-1948) herbu Pogoń Ruska odziedziczył ten majątek i był jego właścicielem do wybuchu II wojny światowej. Prawdopodobnie to on wybudował dwór w Bełczącu, ale nie dla siebie, lecz dla zarządcy tego folwarku, gdyż sam mógł mieszkać w pałacu w Czemiernikach...


W Bełczącu został wzniesiony na planie wydłużonego prostokąta budynek murowany z cegły i otynkowany, parterowy, podpiwniczony, pokryty dachem dwuspadowym z naczółkami. Przed dziewięcioosiową elewacją frontową zbudowano portyk, którego dwie pary kolumn toskańskich dźwigały trójkątny naczółek przebity oknem półkolistym. Na wysokim tarasie przed ośmioosiową elewacją ogrodową postawiono również portyk, którego dwie kolumny toskańskie wspierały także trójkątny naczółek przebity półkolistym oknem. Oba naczółki pokryto dachami dwuspadowymi. W okresie budowy dworu powstał niewielki park dworski o charakterze krajobrazowym, obsadzony drzewami rodzimymi. Przed elewacją frontową budynku dworskiego urządzono kolisty podjazd, otaczający okrągły gazon.
W okresie międzywojennym, w latach trzydziestych, zarządcą majątku Karola Raczyńskiego, w tym folwarku bełcząckiego, obejmującego powierzchnię 338 hektarów, był Ziemowit Kazimierz Milewski (1900-1973) herbu Ślepowron, ojciec słynnej aktorki teatralnej i filmowej, Anny Julii Milewskiej. Mieszkał on z rodziną w Bełczącu i Anna Milewska wspomina niekiedy z dużym sentymentem dziecięce lata spędzone w tym dworze.
Podczas II wojny światowej dwór nie uległ zniszczeniu, w czasie okupacji kwaterowali w nim Niemcy. W 1944 roku zajęty został przez wojskową szkołę kierowców samochodowych, a po jej likwidacji stał się siedzibą szkoły podstawowej. Gdy opustoszał w 2003 roku, szybko postępowała jego dewastacja. Obecnie widać podjęte prace remontowe, prowadzone z inicjatywy Stowarzyszenia Rozwoju i Promocji wsi Bełcząc. Po ich zakończeniu dwór ma stać się siedzibą lokalnej placówki kulturalnej. [źródło]

Fotografie majątku ziemskiego w Bełczącu sprzed remontu można zobaczyć na stronie Teatr NN.


Dwór po odnowieniu prezentuje się imponująco. Co roku jest bazą pleneru malarskiego Dolina Tyśmienicy.

Adnotacja:
  • lokalizacja: Bełcząc, gmina Czemierniki, powiat radzyński, województwo lubelskie;
  • Rejestr zabytków: Zespół dworski z 2 poł. XIX w., nr rej.: A-193 z 7.10.1991 [źródło];
  • odległość: 77 km;
  • data wykonania fotografii: 10.06.2020 r.

16 komentarzy:

  1. Dwór prezentuje się...nieskazitelnie!!! Pewnie to upierdliwość z mojej strony, no że niby się czepiam, ale...malwy by mi do niego pasowały, oraz jakieś inne 'wiejskie" kwiatuszki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno by się przydały prawdziwe, wiejskie kwiatki.

      Usuń
  2. Kocham takie dworki, jest przepiękny. :) Ja tam się zgadzam, że wiejskie kwiaty, by pasowały i to bardzo. :) W mojej wyobraźni, to ten dworek jest otoczony przez piękny, wiejski ogród. hehe No, ale jest zachwycający, jest czym się zachwycać. Pozdrawiam cieplutko. :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Od frontu, za ogrodzeniem i do tego w przelocie. Ale jakbyś chciał zobaczyć dokładniej, to są filmiki w internecie.

      Usuń
  4. BArdzo ladnie zostal odrestaurowany, swiezutki jeszcze po pracach remontowych wiec byc moze kiedys te malwy tam beda kwitly, Tyle dworkow zaniedbanych jest w Polsce, a ten mial szczescie!! Cieszy oko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się wydaje, że rząd malw pod oknami się pojawi. Choć te róże też ładnie będą kwitnąć.

      Usuń
  5. Hello Renata!
    Such a beautiful country house!
    I really like it!! Wonderful pictures!
    Have a lovely evening!
    Dimi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że się polski dworek podoba. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. Dobrze, że odnowiony i dalej funkcjonuje. Pięknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak pisała Grażyna, dworek miał szczęście.

      Usuń
  7. To piękny Dworek i malwy wcale by mu nie pszeszkadzały uważam że trzeba chronić i dbać o przesxłość narodową "bo narody zapominają e swej histori giną„jestem tu pierwszy raz mam nadzieję pokazać te Dworek jakże Polski swoim wnukom i nie tylko ten ale Czemierniki i cały kraniec polskiej ziemi życzę rodowitym mieszkańcą tej pięknej wioski dużo radośći z pozyskania tak pięknej placówki gdzie można tworzyć i upowszechniać kulturę polską. Pozdrawiam dziadek Zbyszek Dęblin Polska 2021

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okoliczne tereny warte są pokazania. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  8. Wcześniej w tym budynku była szkoła podstawowa (klasy 0-3). Chodziłem do tej szkoły :-) Dworek wtedy był troszkę mniej zadbany. Po lewej stronie (patrząc od frontu) były klasy, a po prawej mieszkało małżeństwo nauczycieli - Pastorowie. W tym czasie było akurat zakładane CO, ale kibelek był na zewnątrz (wtedy na wsiach to był standard - kibelek, nie CO). Sam dworek był fajny, ale dla mnie największą atrakcją był okalający go park pełen starych drzew. Na wiosnę i na jesieni w ramach lekcji sprzątaliśmy go, co też było super zabawą, bo przy okazji było ognisko z suchych gałęzi i liści (w parku rosną kasztanowce, a kasztany + ognisko + chłopaki = ...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo serdecznie dziękuję za podzielenie się wspomnieniami. Pracowałam w wiejskiej szkole i wiem, że WC na zewnątrz to standard. Dobrze, że dwór, po opuszczeniu przez szkołę, nie pozostał zaniedbany i niszczejący. W mojej okolicy dużo takich budynków popadło w ruinę.
      A ogniska - pewnie dziewczyny piszczały :)

      Usuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz i że tracisz swój cenny czas, aby zostawić po sobie ślad.