Gdy od rana w Rydze pada, leje, mży i znowu pada deszcz, to można zwiedzać liczne muzea. Mam było najbliżej do Muzeum Czekolady Laima. Po kupieniu biletu zostaliśmy poczęstowani kubeczkiem pysznej, gorącej czekolady.
Na początku zwiedzania zapoznaliśmy się z historią fabryki.
1870 rok - Rīgā, Zaļajā ielā 4 Teodors Rigerts atver pirmo šokolādes ražotni Latvijā. Gadu gaitā Rigerta fabrika kļuva par vienu no lielākajām saldumu ražotājām Baltijā un Krievijā. [źródło, tłumaczenie: W Rydze, przy ulicy Zalya 4, Theodor Rigert otwiera pierwszą produkcję czekolady na Łotwie. Z biegiem lat fabryka staje się jednym z największych producentów słodyczy w krajach bałtyckich i Rosji.]
Ekspozycja w gablotach pozwala zapoznać się ze sposobami pozyskiwania i przetwarzania surowców do produkcji czekolady.
Oglądając plansze, fotografie czy też prezentację komputerową, można poznać etapy produkcji słodkich wyrobów.
Można także zaprojektować własne opakowanie do małego prezentu od firmy.
Większość eksponatów to pudełka po czekoladkach; zarówno te bardzo ozdobne,
jak i tekturowe
oraz metalowe.
Ach, te puszeczki. Chciałabym mieć je wszystkie.
W muzeum można zobaczyć najstarsze eksponaty wykonane z czekolady: laleczkę i zajączka wielkanocnego,
piękne naczynia pełne karmelków,
plakaty, zachęcające do spróbowania czekoladowych wyrobów (proszę zwrócić uwagę na minę tej dziewczynki),
najstarsze wyposażenie biura właściciela fabryki,
oraz rzeźby z czekolady (anioł ma czekoladowe serce).
Pełni radości, udaliśmy się na zakupy do firmowego sklepu.
Na koniec zapraszam na wirtualną podróż po jednej z sal muzeum Apskati muzeju virtuāli! A my w tym czasie idziemy szukać zegara. O jego wyjątkowości można przeczytać w artykule Słodkie spotkania przy Laimie, czyli krótka historia zegara i czekolady
Takie pudełeczka też bym chciała mieć, mogły by być z zawartością.
OdpowiedzUsuńNie jestem zwolenniczka rzeźb z czekolady, widziałam w Wiśle czekoladowego Małysza.
Te rzeźby wyglądały według mnie niezbyt pięknie. Ale to w końcu też tworzywo:)
UsuńPiękne i pyszne powitanie kubeczkiem smakowitej czekolady :)
OdpowiedzUsuńKolekcja opakowań i puszek niezwykle interesująca.
Podoba mi się bardzo anioł z czekoladowym sercem!
Serce zobaczyłam dopiero na zdjęciu. Widząc anioła w muzeum, zastanawiałam się co on tam robi:)
UsuńAnioł taki duży, a serce małe, można więc nie zauważyć :)
UsuńAnioł był mojego wzrostu.
UsuńZazdroszcze najbardziek tego kubeczka goracej czekolady, szczegolnie przyjemnego kiedy za oknem deszcz...a na tych pojemniczkach z karmelkami leza rekawiczki?
OdpowiedzUsuńGdy pada deszcz, gorąca czekolada jest najlepszym rozweselaczem. Oryginalne, skórzane rękawiczki z epoki:)
UsuńJa też chcę spróbować tej czekolady! Czy jest tak samo dobra jak niegdyś w Kazimierzu Dolnym?
OdpowiedzUsuńByła tak samo dobra, ale o zupełnie innym smaku. Trzeba tam pojechać, zapraszam Was obydwoje.
UsuńNo nie wiem, słyszałem o pewnych niedoskonałościach noclegowych :D
UsuńNauczona doświadczeniem z wyborem noclegów zdam się na Was.
UsuńPada, powiadasz .... ;)
OdpowiedzUsuńA muzeum ciekawe bardzo :) Degustacja też. A dziewczynka na plakacie niezadowolona, bo kolega chce ją okraść z tego cennego nabytku ;)
Cieszy mnie, że muzeum się Tobie spodobało:)
UsuńCudowna wyprawa , a czekolady zazdroszczę , tej pitej oczywiście .
OdpowiedzUsuńPudełka ciekawe , szczególnie te metalowe , prawda :)
Bardzo dziękuję za komentarz:)
UsuńByli przed wojną lepsi od naszego Wedla?
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie ma na całym świecie lepszej czekolady niż nasz Wedel.
UsuńA kiedy będzie kolejny wpis?
OdpowiedzUsuńO, masz. A ja myślałam, że tu już nikt nie zagląda:)
UsuńZaglądają i tutaj i na nepomukowe ścieżki i do B_art_at_home :)
UsuńA kiedy będzie następny post?
Dziękuję serdecznie za zaglądanie. Co do kolejnego wpisu - czekam na natchnienie.
UsuńW takiem bądź razie wołam głośno i wyraźnie: Natchnienia przybądź do Arteńki bo czytelnicy jej bloga czekają na następny wpis!!!
Usuń:)
Dziękuję:)
UsuńAleż apetyczne to muzeum :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz:)
UsuńCiąg dalszy nastąpi?
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńWybór wykładzin obiektowych w Gorzowie Wielkopolskim to ważna decyzja dla każdego właściciela biura czy przestrzeni komercyjnej. Dobrze dobrana wykładzina nie tylko poprawia estetykę wnętrza, ale także wpływa na komfort użytkowania oraz izolację akustyczną. W Gorzowie dostępny jest szeroki wybór wykładzin, które różnią się materiałem, wzorem i funkcjonalnością, co pozwala na dopasowanie ich do specyfiki pomieszczenia. Wykładziny o wysokiej trwałości i łatwe w czyszczeniu są idealnym wyborem dla miejsc o dużym natężeniu ruchu.
OdpowiedzUsuń