W poszukiwaniu zatopionego lasu_1

Na mapie, dziewięć kilometrów na wschód od Rowów, znajduje się zapisek "Zatopiony las koło Czołpina" - wystarczająco intrygujący, aby spróbować tam dotrzeć.



Początek trasy zapowiadał się całkiem przyjemnie. Z wyjątkiem czarnych "głazów", wystających od czasu do czasu na brzegu, nic w widoku plaży nie było odmiennego.



Po 8,5 km drogi, na szczęście z wiatrem, na horyzoncie pojawiły się drzewa, rosnące na wydmach, ale też drzewa "rosnące" na plaży.




Z bliska pnie drzew, wystające z piasku pośrodku plaży, przedstawiały niesamowity widok.


Coraz więcej było wokół, na plaży i na styku morza z lądem, ciemnych, małych i całkiem sporych "głazów". W wodzie, z powodu dosyć dużych fal, można było tylko zauważyć wielkie połacie czegoś czarnego.




Charakterystyczna, wykrzywiona gałąź wyznaczyła kres mojej wędrówki. Chmury w tle były na tyle dramatyczne, że trzeba było wracać. Dziewięć kilometrów plażą, pod silny zachodni wiatr.




CDN

22 komentarze:

  1. Pogoda ekstremalna, ale dopełniająca historię zatopionego lasu, niezwykle sugestywne zdjęcia, fascynujące!!!
    Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy Arteńko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o pogodę, jak się później okazało, tylko tak strasznie wyglądała na niebie. Po prostu nawałnica przeszła przede mną. Ale zdjęcia mi wyszły i dziękuję za uznanie:)

      Usuń
    2. To dobrze, że nawałnica była tak uprzejma i robiła tylko za dekorację, stworzyła niesamowitą scenerię pasującą do tego miejsca :)
      Zdjęcia znakomite, możesz być z nich dumna i bardzo dobrze, że jesteś z nich zadowolona! :)

      Usuń
    3. W rzeczywistości wyglądało to jeszcze lepiej:)

      Usuń
    4. Zdaję sobie z tego sprawę, wszak zdjęcia nawet najlepsze, to tylko namiastka rzeczywistości :)

      Usuń
  2. Świetna wycieczka i jakie fajne i ciekawe miejsce :)
    Dla takich chwil warto żyć !

    OdpowiedzUsuń
  3. Boskie zdjęcia, wszystkie mi się podobają. Uwielbiam burzowe niebo. Dodało takiej tajemniczości zdjęciom. No cudne fotki. :)

    Pozdrawiam bardzo serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny długi spacer po plaży z urozmaiconą kamieniami i pniami drzew. Kocham morze, więc i ten post uwielbiam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tyle kilometrów plażą - nooo, wyczyn niezły :)
    Czekam w takim razie na cdn.

    OdpowiedzUsuń
  6. Natura rządzi się swoimi prawami i to dokładnie widać na zdjęciach. Tyle kilometrów przemaszerowałas, bardzo podziwiam Twoja kondycję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za podziw, ale muszę przed kolejnym wyjazdem trochę bardziej popracować nad kondycją:)

      Usuń
  7. Super zdjęcia. Miejsce jest piękne. Kocham burzę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale miejsce, robi wrazenie, a te burzowe chmury dodaja mu dramaturgii ! no i zrobilam niezla ilosc km!!! hohoho! swietna wyprawa , szkoda ,ze piasek zasypuje taki niezwykly keajobraz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ale te wydmy, zasypujące krajobraz, też mają swój urok:)

      Usuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz i że tracisz swój cenny czas, aby zostawić po sobie ślad.