Na mapie, dziewięć kilometrów na wschód od Rowów, znajduje się zapisek "Zatopiony las koło Czołpina" - wystarczająco intrygujący, aby spróbować tam dotrzeć.
Początek trasy zapowiadał się całkiem przyjemnie. Z wyjątkiem czarnych "głazów", wystających od czasu do czasu na brzegu, nic w widoku plaży nie było odmiennego.
Po 8,5 km drogi, na szczęście z wiatrem, na horyzoncie pojawiły się drzewa, rosnące na wydmach, ale też drzewa "rosnące" na plaży.
Z bliska pnie drzew, wystające z piasku pośrodku plaży, przedstawiały niesamowity widok.
Coraz więcej było wokół, na plaży i na styku morza z lądem, ciemnych, małych i całkiem sporych "głazów". W wodzie, z powodu dosyć dużych fal, można było tylko zauważyć wielkie połacie czegoś czarnego.
Charakterystyczna, wykrzywiona gałąź wyznaczyła kres mojej wędrówki. Chmury w tle były na tyle dramatyczne, że trzeba było wracać. Dziewięć kilometrów plażą, pod silny zachodni wiatr.
CDN
Pogoda ekstremalna, ale dopełniająca historię zatopionego lasu, niezwykle sugestywne zdjęcia, fascynujące!!!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na ciąg dalszy Arteńko :)
Jeśli chodzi o pogodę, jak się później okazało, tylko tak strasznie wyglądała na niebie. Po prostu nawałnica przeszła przede mną. Ale zdjęcia mi wyszły i dziękuję za uznanie:)
UsuńTo dobrze, że nawałnica była tak uprzejma i robiła tylko za dekorację, stworzyła niesamowitą scenerię pasującą do tego miejsca :)
UsuńZdjęcia znakomite, możesz być z nich dumna i bardzo dobrze, że jesteś z nich zadowolona! :)
W rzeczywistości wyglądało to jeszcze lepiej:)
UsuńZdaję sobie z tego sprawę, wszak zdjęcia nawet najlepsze, to tylko namiastka rzeczywistości :)
UsuńZgadzam się:)
UsuńŚwietna wycieczka i jakie fajne i ciekawe miejsce :)
OdpowiedzUsuńDla takich chwil warto żyć !
Zdecydowanie masz rację:)
UsuńBoskie zdjęcia, wszystkie mi się podobają. Uwielbiam burzowe niebo. Dodało takiej tajemniczości zdjęciom. No cudne fotki. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie. :)
Pięknie dziękuję:)
UsuńQué fotos tan bonitas!!!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że zdjęcia się podobają:)
UsuńCudowny długi spacer po plaży z urozmaiconą kamieniami i pniami drzew. Kocham morze, więc i ten post uwielbiam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż lubię morze:)
UsuńTyle kilometrów plażą - nooo, wyczyn niezły :)
OdpowiedzUsuńCzekam w takim razie na cdn.
Niedługo będzie:)
UsuńNatura rządzi się swoimi prawami i to dokładnie widać na zdjęciach. Tyle kilometrów przemaszerowałas, bardzo podziwiam Twoja kondycję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za podziw, ale muszę przed kolejnym wyjazdem trochę bardziej popracować nad kondycją:)
UsuńSuper zdjęcia. Miejsce jest piękne. Kocham burzę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za pozdrowienia:)
UsuńAle miejsce, robi wrazenie, a te burzowe chmury dodaja mu dramaturgii ! no i zrobilam niezla ilosc km!!! hohoho! swietna wyprawa , szkoda ,ze piasek zasypuje taki niezwykly keajobraz...
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale te wydmy, zasypujące krajobraz, też mają swój urok:)
Usuń