Zimowy wyjazd w Pieniny z Grażyną zaowocował spędzeniem miło czasu, wypadami na pienińskie szlaki, tysiącami kalorii wtrusianych w kafejkach przy okazji serniczkowych degustacji, wykonaniem setek fotografii. Poniżej kilkanaście z nich z naszego wspólnego spaceru po dolinie objętej rezerwatem Biała Woda.
CDN
Adnotacja:
- rezerwat Biała Woda;
- lokalizacja: Pieniny, Jaworki, gm. Szczawnica, powiat nowotarski, województwo małopolskie;
- data wykonania fotografii: 29.01.2024 r.;
- polecam: Rezerwat przyrody Biała Woda, Rezerwat Biała Woda w Pieninach.
Prawdziwa śnieżna zima, do tego góry i jeszcze słońce, tyyyyle cudnych widoków, przeżyć i emocji!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, to z tym drzewem na skos w kadrze, podoba mi się najbardziej!
Drzewo było malowniczo rozciągnięte. Aż prosiło się o uwiecznienie.
UsuńNoooo skoro się prosiło to jakże można było mu odmówić :)
UsuńNie można.
UsuńŁadnie. Biało, ale chyba nie na tyle dużo śniegu, by utrudniało to spacerowanie.
OdpowiedzUsuńPoczekaj do kolejnego wpisu. Wyżej było więcej śniegu.
UsuńSpacerowanie utrudniała i to znacząco ślizgawica na ścieżce, ja bez raczków miałabym duże trudności.
UsuńTo dobrze, że masz raczki.
UsuńWtrusianiem serniczków niezmiennie i stale Ty się zajmujesz ja jestem z tych, która buszuje w smakach przeróżnych...tym razem jednak byłyśmy bardzo powściągliwe w wtrusianiu... słowo wtrusianie jednak istnieje mimo, ze jest uparcie podkreślane w tekście...wzbogaciłaś moje skąpe słownictwo języka polskiego choć nie wiem czy mi się podoba.
OdpowiedzUsuńAle najważniejsze to to, że odkurzyłaś ten blog, huuurraaaa..
Spacer piękny dla mnie najatrakcyjniejszy w tej podróży. Piękna pogoda, słońce, biały śnieg...fajnie
Dobry serniczek nie jest zły. A wtrusianie na pewno by Ci się spodobało, gdybyś wyobraziła sobie małego króliczka wtrusiającego liść sałaty.
UsuńCo do odkurzenia, to nie wiem na jak długo...
Sople na skalnej skarpie prawie jak w Rudawce Rymanowskiej:-) Pozazdrościć takiej pogody i sił na zimowe wyprawy, no cóż, ja przechorowałam ten czas; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŻałuję, ale nigdy nie widziałam prawdziwych, dużych lodospadów.
UsuńJak super, że się razem wybrałyście. Fotki zniewalające. Na pewno się tam wybiorę w zimie Arteńko. Ściskam mocno
OdpowiedzUsuń