Wodziłki - "Kawałek Rosji nad Szeszupą"

Wodziłki założyli rosyjscy emigranci, staroobrzędowcy nie uznający reform w Kościele prawosławnym, wprowadzonych w 1667 r. Dawniej we wsi żyło ich kilkuset, obecnie zostało jedynie kilka rodzin. Kultywują dawne zwyczaje, modlą się w drewnianej świątyni z 1921 r., zwanej molenną. [źródło]


Wieś Wodziłki założona została w 1788 r. przez Antoniego Eysmonta. Prawdopodobnie od początku osiedlili się tu staroobrzędowcy, którzy pojawili się na Suwalszczyźnie w 2. poł. XVIII wieku. W 1803 r. powołano dwie gminy - w Głębokim Rowie i Pogorzelcu. Wodziłki należały do gminy w Głębokim Rowie. W 1921 r. powołano samodzielną parafię. Świątynię pobudowano około 1885 r., w 1928 r. dobudowano dzwonnicę. Molenna była remontowana gruntownie w 1936 i 1997 roku.



Molenna usytuowana jest w centrum wsi, przy drodze, na prostokątnym placu. Orientowana. Zbudowana na planie prostokąta, z wieżą od zach. na planie pięciokąta. Drewniana, konstrukcji wieńcowej, wieża słupowo-ramowej, na kamiennym fundamencie, oszalowana. We wnętrzu części wsch. wydzielony balustradą kliros nakryty stropem podwyższonym z fazami po bokach, część dla wiernych nakryta stropem płaskim z fasetą. Wnętrze jednoprzestrzenne, szalowane. Od frontu wieża-dzwonnica, trójkondygnacyjna, na kondygnacji I i II pięcioboczna, na III ośmioboczna. Nakryta stożkowatym hełmem z cebulastą kopułką. Podstawę hełmu zdobi dwanaście małych, trójkątnych szczytów nakrytych daszkami dwuspadowymi. [źródło]




Krajobrazy wokół wsi urocze. A sama wieś? Wygląda na niezamieszkałą. 





Choć podwórko zadbane, płotek starannie wykonany, stado krów chłodzi się w cieniu.





"Kawałek Rosji nad Szeszupą" w tytule to nazwa zapożyczona z tablicy ścieżki poznawczej "U źródeł Szeszupy" (przystanek nr 4).


Adnotacja:
  • molenna  staroobrzędowców;
  • lokalizacja: Wodziłki, gmina Jeleniewo, powiat suwalski, województwo podlaskie;
  • data wykonania fotografii: 17.07.2020 r.

15 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Szeszupa to dopływ Niemna. Nazwa rzeki wywodzi się z litewskich słów šeši i upie, co oznacza sześć rzek.

      Usuń
  2. Jak nie mieszka nikt, to na pewno tam straszy :o

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że opuszczone bo niezwykle urokliwe te chaty. Pewnie, że bez wygód miejskich, ale ta z ganeczkiem mnie urzekła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam fotografię, na której mieszkańcy Wodziłek nieśli wodę w wiadrach. Myślę, że to żywy skansen.

      Usuń
  4. TAm trzeba dluzej pobyc, poobserwowac, na pewno ktos tam jeszcze mieszka bo byly pasace sie krowy, ciekawe miejsce i ciekawy sposob na zycie. Warto by poswiecic wiecej czasu na przespacerowaie sie po wioseczce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazłam ciekawy opis
      https://www.zlotaproporcja.pl/2013/07/23/czarna-bania-w-wodzilkach-parzelnia-z-tradycjami/
      Zajrzyj, w wolnej chwili, proszę.

      Usuń
    2. zajrzalam..czyzbys miala ochote na taka wedzona banie? ale jest znak,ze tam sie dzieje...

      Usuń
    3. Na moich fotografiach nie ma bani.

      Usuń
  5. Malownicze miejsce, tylko że bez współczesnych udogodnień nielekko się tam żyje. A większość współczesnych ludzi nie ma tyle determinacji aby tak żyć. Przyjechać na wakacje to tak, ale borykać się z życiem w takim miejscu w listopadzie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam, widziałam i zdjęcia zrobiłam. Wieś rzeczywiście wygląda na wymarłą, ale jednak są ślady życia. Na mnie to mnie to miejsce zrobiło duże wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tam jeszcze kiedyś pojadę na dłużej, chciałabym poznać dokładniej tamte rejony.

      Usuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz i że tracisz swój cenny czas, aby zostawić po sobie ślad.