Manufaktura Pałac Nakomiady

Z historią pałacu w Nakomiadach wiąże się nierozerwalnie historia manufaktury ceramicznej, powstałej w 1704 roku, w której z miejscowych pokładów gliny wyrabiano i wypalano cegły na potrzeby rozbudowy budowli.


W manufakturze obecnie wyrabiane są, wzorowane na oryginałach, piece kaflowe.




Wykonuje się tu tzw. piece gdańskie i elbląskie z licznymi ręcznie malowanymi zdobieniami wzorowanymi na modnych ówcześnie holenderskich fajansach. Oprócz tego powstają również na zamówienie portale kominkowe, systemy grzewcze oraz drobna ceramika użytkowa.
Wszystkie wykonywane w manufakturze piece są replikami egzemplarzy znajdujących się w pałacach i dworach dawnych Prus Wschodnich czy Pomorza.
Znajdują się wśród nich m.in. dwa piece z domu Uphagena w Gdańsku, z pałaców w Nakomiadach, Bęsi czy Grazymach oraz piec wiejski ze skansenu w Olsztynku.  [źródło]





Poza replikami pieców w oryginalnych, dużych rozmiarach oraz pieców produkowanych na indywidualne zamówienie, manufaktura wytwarza również małe, pełniące funkcję świecznika piece, które stają się kulturalną pamiątką z Mazur.  [źródło]


Wzory innych świeczników można zobaczyć na stronie Miniatury piecy.


Warto zwiedzić manufakturę w celu poznania sposobu wyrobu kafli, płytek, ale także talerzy, kinkietów, lamp, kubków, kolekcji świątecznych i innych przedmiotów ozdobnych.









Warto też posłuchać przesympatycznej pani przewodnik, która cierpliwie odpowiada na setki pytań związanych z wytwarzaniem i zdobieniem kafli oraz innych wyrobów. Jeśli ktoś chciałby się  z tym zapoznać, to polecam zajrzeć na stronę Proces produkcji.


Wśród opowieści szczególne miejsce zajmuje historia oswojonego kruka, z którą można się zapoznać na stronie Kruk Wódka.



Polecam:
Adnotacja:
  • Manufaktura Pałac Nakomiady; 
  • lokalizacja: Nakomiady, powiat kętrzyński, województwo warmińsko-mazurskie.

22 komentarze:

  1. Wszystkie wyroby niezwykle piękne, zarówno te wielkie jak piece, jak i te małe, jak kubki czy kafelki.
    Bardzo fajny pomysł z piecowymi świecznikami, ile takie cudeńka kosztują? Pewnie nie mało, a taki prawdziwy piec to już pewnie równowartość nawet i samochodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam zachwycona tą manufakturą. Wszystko mi się podobało. Lubię patrzeć na takie cudeńka. Zajrzyj na podaną stronę, tam są ceny.

      Usuń
    2. Jest się czym zachwycać, jutro popatrzę na ceny.

      Usuń
    3. Ceny mogłyby mnie tak zszokować, że spać bym nie mogła :)

      Usuń
    4. Rękodzielnik doceni rękodzieło. A ceny? Nic nie jest droższe niż pieniądze.

      Usuń
    5. Na jedną płytkę czy kafel z manufaktury chyba każdy mógłby sobie pozwolić :D

      Usuń
    6. Darku, oczywiście, że tak. Dla osób lubiących tego typu przedmioty kafle, płytki, świeczniki stanowią wspaniałą pamiątkę.

      Usuń
    7. Pytałam o ceny, bo mam problem z wyceną tego co robię i byłam ciekawa jak manufaktura wycenia swoją pracę. Ich ceny mnie nie dziwią, bo ręczne, unikatowe wytwory muszą kosztować. Sądziłam nawet że prawdziwe piece są droższe. Jeśli coś się komuś naprawdę podoba to zaoszczędzi i sobie kupi, a jak zapłaci sporą cenę, adekwatną do pracy włożonej w dany przedmiot to jest szansa, że po krótkim czasie jej nie wyrzuci, bo mu się znudziła.
      Mnie kusiły by dzbanki, no i niektóre świecznikowe piecyki, jednak na dzbanek byłoby mnie bardziej stać :)

      Usuń
    8. Piec na trzecim zdjęciu od góry nie spodobał się klientowi, zrobiono inny, a ten służy jako eksponat. Ja bym raczej nie kupiła nic, ale za to chętnie pozwiedzałabym miejsca, w których stoją te piece.

      Usuń
  2. Nazwy miejscowości do tej pory nie kojarzyłem. Na zdjęciach widzę, że jest, co pooglądać. Prawdziwe cuda ludzką ręką robione.
    Mieć taki dzban na Sylwestra...
    Życzę udanej zabawy noworocznej. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za życzenia. I także życzę udanej zabawy, a także spełnienia marzeń - ech... pić szampana z takiego naczynia:)

      Usuń
  3. Piece! piece sa dużej urody i bardzo stylowe. Kiedy kupię
    sobie pałac to kupię piec, bo skoro będzie mnie stać na pałac to i na piec starczy...
    Chociaż wchodząc tak głębiej w moja psychikę to jednak wolałabym drewnianą wiejską chatę z glinianym piecem. Ale teraz wyobraziłam sobie taka przaśną chatę o surowych wapnem bielonych ścianach i tam postawiłabym taki piec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drewniana wiejska chata z glinianym piecem to świetny pomysł. Ale według mnie piece z Manufaktury Pałac Nakomiady bardziej pasują do pałacowych wnętrz. Ale... zresztą kto bogatemu zabroni:)

      Usuń
    2. Nie zgadzam się, zawsze chciałam mieć chatę z drewnianym belkowanym sufitem i zwisającym z niego kryształowym żyrandolem...

      Usuń
    3. Do kryształowego żyrandolu taki piec by pasował.

      Usuń
  4. Jakże cudne miejsce. Bajeczne - na prawdę bajeczne.

    OdpowiedzUsuń
  5. niesamowicie artystyczna wyprawa.Uwielbiam takie przedmioty niesamowicie. pozdrawiam Dośka vel Gryzmolinda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też byłam tym miejscem zachwycona. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz i że tracisz swój cenny czas, aby zostawić po sobie ślad.