Skalnik i Ostra Mała

Droga na szczyt taka sobie, nie za trudna, nie za łatwa. Ale jak się ma taką towarzyszkę jak J., to można powiedzieć, że pędem przebyta. Trochę szlakiem, trochę na skróty.

Widoki by były, gdyby nie zasłaniające wszystko drzewa. Taki urok tego rodzaju gór.

Skalnik jako szczyt - gdyby nie tabliczka, to trudno by było go rozpoznać.

Za to w drodze powrotnej, w okolicy rozgałęzienia się szlaków turystycznych, ujrzałam skały i widoki, dla których warto było tam się wdrapać.

Zresztą, proszę, popatrzcie i pozachwycajcie się razem ze mną.



Myślałam, że skała na fotografiach to słynne Konie Apokalipsy. Mało tego, przyglądając się formacji, byłam pewna, że widzę te konie.

Z dokładnej analizy mapy (po powrocie z wyjazdu) okazało się jednak, że trzeba było zejść około 50 metrów niżej żółtym/czerwonym szlakiem, by móc podziwiać faktycznie Konie Apokalipsy. Trudno, może następnym razem uda mi się tam dotrzeć.

Za to na 100% mam pewność, iż byłam na szczycie o ciekawej nazwie Ostra Mała. I bardzo mi się tam podobało.

Ostra Mała, to formacja skalna w centralnej części Rudaw Janowickich. Skała wieńczy niższy wierzchołek Skalnika i już w XIX wieku urządzono na niej punkt widokowy. Z tej naturalnej platformy można obserwować Karkonosze, Góry Kaczawskie, pokaźną część Rudaw Janowickich oraz Kotlinę Jeleniogórską. [źródło]


 

Ostra Mała często jest określana jako jeden z najpiękniejszych punktów widokowych w całych Sudetach! Jest to wielki ostaniec granitowy, na którym umieszczono platformę widokową. Do szczytu prowadzą kamienne schody, jakie często można spotkać w Rudawach. Ostra Mała wynosi się na 945 m n.p.m. i jest południową kulminacją Skalnika, który jest najwyższym szczytem Rudaw Janowickich. [źródło]



Pewnie jest tu pięknie o zachodzie słońca. Albo jesienią, gdy wszystko jest w żółto-rudej tonacji. Trzeba będzie przyjechać o innej porze roku i na dłużej.
 


Zimą zmrok zapada zbyt szybko.  Jeszcze tylko zejść po schodach, wykutych w skale w 1886 r. i  prawie galopem (kondycja J. do pozazdroszczenia) do Czarnowa.

Grażyna czekała na nas w Kowarach.

28 komentarzy:

  1. To mówisz, że drzew powinni tam więcej wyciąć? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale mnie nie dziwi Twój komentarz :) Wręcz czekałam nań.
      Pisząc ten tekst, pomyślałam sobie o "niebezpieczeństwie" narzekania na drzewa, które zasłaniają krajobraz. Ale wystarczy wejść na Ostrą Małą i żadne drzewa nie są straszne.

      Usuń
    2. Oj, to musze bardziej się starać, skoro taki przewidywalny już jestem :D

      Ale tak na serio, to kilka drzew by mogli tam wyciąć, żeby lepiej było widać te skalne formacje.

      Usuń
    3. Nie, nie, nie, niech nikt nic tam nie wycina.

      Usuń
  2. Bardzo dziękuję za ten wpis, fajne takie porównanie :)
    Na mojej wyprawie przewodnikiem był mąż koleżanki i od początku naszym głównym celem był nie Skalnik ale właśnie Mała Ostra. Wychodziliśmy z Czarnowa i szliśmy niebieskim i zielonym szlakiem, szlaki częściowo prowadziły przez las, ale było sporo odcinków gdzie drzewa były poniżej drogi i było widać piękną panoramę i mam to uwiecznione na zdjęciach :)
    Ponieważ mam osłabione mięśnie nóg to bardzo trudny był dla mnie odcinek kilkudziecięciometrowego ostrego podchodzenia w górę przez las tuż przed Małą Ostrą.
    Po zejściu z punktu widokowego rozważaliśmy podejście pod Skalnik, ale zrezygnowaliśmy, bo kolega powiedział że tam nie jest ciekawie.
    Wracaliśmy do Czarnowa szlakiem czerwonym i żółtym i początek gdy schodziło się po skałach dość ostro w dół, też był dla mnie bardzo ciężki. Po pewnym czasie weszliśmy znowu na szlak niebieski, tak że zrobiliśmy szlakami pętlę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Koni Apokalipsy to szczegółowo zainteresowało się nimi moje koleżeństwo, ja w tym czasie szukałam w sobie determinacji, aby zleźć cało po tym skalistym odcinku ;)

      Usuń
    2. Najpierw wchodziłyśmy niebieskim / zielonym szlakiem, a gdzieś na wysokości 900 m n.p.m. poszłyśmy na skróty przez jagodziska. Skalnik nie jest szczytem, którego można by żałować, że się go nie zdobyło. Niestety, nie miałyśmy czasu na robienie pętelki, schodziłyśmy szlakiem niebieskim. Gratuluję wejścia na Ostrą Małą. Piękne są tam widoki, prawda?

      Usuń
    3. Tak widoki z Małej Ostrej warte wdrapania się na nią.

      Usuń
  3. Mario...a mnie w tym i nie tylko w tym dniu męczyła astma i hexenschuss czyli postrzał albo jeszcze inaczej zwanym lumbago zlokalizowane to to w szyi ... Kowary były świetnym rozwiązaniem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to przykre, często miewasz takie dolegliwości? A przeszło ci to?
      Napisałam u ciebie, że nie byłam w Kowarach, ale widziałam je z małej Ostrej :)

      Usuń
    2. Nie często, ten hexenschuss w szyi już mi się zdarzył chyba taz czy dwa razy w życiu, astmy dorobiłam się w wilgotnej Wenezueli, ale tutaj w Polsce zdarza mi się bardzo rzadko, niemniej ostatnio mi się pojawia, szczególnie kiedy wpycham w płuca więcej powietrza i to zimnego, np. przy wysilkach w zimie...oskrzela mi się w ramach buntu zamykają i zaczynają symfonię na piszczałki...ale moja córka lekarka powiedziała co robić...wypróbuję przy najbliższej okazji.

      Usuń
    3. Dobrze, że masz córkę lekarkę!
      Szłaś kiedyś szlakiem św. Jakuba, a ja na drzewie obok schroniska Czartak w Czarnowie zauważyłam znak muszli, sprawdziłam na mapie, szlak świętego Jakuba biegnie też przez Kowary, ot taka ciekawostka :)
      A i jeszcze jedno, niedawno obejrzałam na YouTube bardzo ciekawy film fabularny o wędrówce szlakiem Jakuba do Santiago de Compostela
      https://www.youtube.com/watch?v=qeMyCwPhOJE

      Usuń
  4. Widoki z Małej Ostrej niezwykłe, warte wysiłku i dreptania po schodach i kamieniach..może w lecie

    OdpowiedzUsuń
  5. Wędrowniczki 😊
    Piękne te moje okolice 😊
    Na Zakręcie Śmierci wycięli drzewa i odsłonili tym piękny widok na góry
    A skrótem zdobywałam Jelenie Skaly, myślałam, ze wyzione ducha już w połowie drogi 🙈
    Gdy dotarłam, stwierdziłam, ze warto było 😊
    Ale zeszłam już szlakiem 😊
    Orszulka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okolice przepiękne.
      Ale kto na Zakręcie Śmierci ma odwagę patrzeć na widoki?
      Pewnie Jelenie Skały warte trudu wspinaczki (niekoniecznie skrótem).

      Usuń
    2. Artenko, jest na Zakręcie Śmierci zrobiony punkt widokowy, jest tam zawsze dużo ludzi, podziwiają bo jest z niego co podziwiać obecnie, wcześniej wszystko przesłaniały drzewa.A szlak na Jelenie Skaly bardzo lagodny, tylko mój Tato stwierdził, ze sobie skrócimy 😉
      Orszulka

      Usuń
    3. Nie jestem zwolenniczka wycinki drzew ale np. Szklarska Poreba robi wszystko aby przyciągnąć turystę, to staje się raczej komercja już niż turystyka, bo widok z Zakrętu Śmierci można podziwiać także z roznych innych miejsc
      Są rzeczy na które nie mamy wpływu …
      A Jelenie skaly, Bobrowe skaly są piękne i nie ma tam za dużo turystów
      Orszulka

      Usuń
    4. Widziałam chyba ten punkt widokowy kątem oka, ale byłam zbyt przejęta Zakrętem Śmierci, żeby dłużej się nad tym zastanawiać. Co do komercji w polskich górach - co sądzisz o wieży Sky Walk w Świeradowie?

      Usuń
    5. Nie byłam tam i raczej nie będę, mam lek wysokości 🙈
      Ale Ci, których znam i tam byli - maja wspaniałe wrażenia i widokowe i emocjonalne 😊
      Orszulka

      Usuń
    6. Ale jeśli chodzi o komercje, to jest kolejny punkt aby przyciągnąć turystę.
      Aby tam wejść dosyć drogo trzeba zapłacić, z powrotem można zjechać „rura” za co tez trzeba zapłacić, parkingi wokół bardzo drogie.
      Obecnie bardzo dużo inwestują w Czerniawe Zdrój, dzielnice Swieradowa
      No i wszedzie ale to wszedzie powstają apartamentowce, zabetonuje niedługo wszystko…
      Orszulka

      Usuń
    7. Może nie zabetonują. Miałam pomysł, aby wejść na tę wieżę, ale po zobaczeniu cen biletów stwierdziłam, że to zupełne szaleństwo. A przecież tyle gór dookoła. Orszulko, dla Ciebie anioły na jutro.

      Usuń
    8. Dziękuje
      Ula

      Usuń
  6. Ależ smaczki tu na mnie czekają, fantastyczne formacje skalne. Dla mnie, urodzonej na równinie wszelkie skały, bystre potoki czy wodospady są cudem natury, a już takie formy jak pokazałaś są bajeczne. No cóż, mogę się na razie tylko zachwycać naszymi ścianami z fliszu karpackiego, który nawet nie jest litą skałą, a ułożonymi warstwami:-) Punkt widokowy na Ostrej Małej wyjątkowy, dalekie widoki, można nabrać powietrza w płuca i zapatrzeć się. Konie Apokalipsy, jaka groźna wręcz nazwa, myślę, że następnym razem dotrzesz do nich; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, też mi się podobają wszelkiego rodzaju góry i pagórki.

      Usuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz i że tracisz swój cenny czas, aby zostawić po sobie ślad.