Zima w Pieninach_cz.V

I pomyśleć, że w sezonie ustawia się tu długa kolejka chętnych do wejścia na Trzy Korony.


Ruch jest regulowany poprzez bardzo wąskie, podzielone na pół metalową barierką, schody.

 
Nie wiem, czy ludzie mają czas na oglądanie widoków. Ja miałam, oprócz mnie nie było nikogo.
 



 Mogłam spokojnie wchodzić po schodach, od czasu do czasu przystając, by sfotografować skały.



 
Niewielką platformę widokową miałam całą dla siebie. Pozwoliło mi to swobodnie się przemieszczać, podziwiając cztery strony świata.
 



 
 
Dodatkową atrakcją były kozice, pasące się na pobliskiej skale. 

 
 
 
 

Pięknie tu mogło być o zachodzie słońca, ale nie czekałam aż zmrok zapadnie.


 
Trzeba było jeszcze bezpiecznie zejść na dół.
 

 

 CDN

Adnotacja:

8 komentarzy:

  1. Świetnie, że intuicja cię nie zawiodła no i szybko uwinęłaś się z tą szarlotką :)
    W taki słoneczny dzień warto było iść i dojść na szczyt dla takich widoków!!! A te kozice to cudny bonus, za to że chciało się chcieć!
    Ja Trzy Korony widziałam tylko na spływie Dunajcem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spływ Dunajca - byłam jako dziecko, ale nic z tego nie pamiętam. Trzeba by było jeszcze raz powtórzyć to doświadczenie. Pieniny znam, wielokrotnie bywałam tam zimą, stąd Trzy Korony są lubianym przeze mnie szczytem.

      Usuń
    2. Ze 30 lat minęło od mojego spływu, a tkwi w mojej pamięci. Był w miarę pogodny dzień, poziom wody dość niski, płynęliśmy więc nieśpiesznie, flisacy opowiadali wice ;) Współcześnie to chyba trochę inaczej wygląda, bo znacznie większy ruch na wodzie, łodziami pontonowymi również można płynąć, ale chyba też warto zrobić sobie taką wycieczkę w jakiś letni, piękny dzień.

      Usuń
    3. Jeśli pojadę kiedyś latem w Pieniny, to na pewno popłynę tratwą.

      Usuń
  2. Bardzo ładne widoki rozpościerają się z tej trasy , a na widok kozic bym oszalała, musisz kupić sobie aparat z teleobiektywem....i go nosić

    OdpowiedzUsuń
  3. Wysoko, może się zakręcić w głowie.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz i że tracisz swój cenny czas, aby zostawić po sobie ślad.