W ogródkach, mimo zimna i deszczu, królują tulipany.
W roku 1623 pojedyncza cebulka najbardziej atrakcyjnych odmian osiągała cenę 1000 guldenów. W tym czasie średni roczny dochód w Niderlandach szacuje się na ok. 150 guldenów. Można już było obserwować pierwsze objawy gorączki ogarniającej kolejne warstwy i grupy społeczne. Poważni gospodarze rolni zastawiali ziemię i bydło, by zakupić cebulki tulipanów, poważni mieszczanie zastawiali swoje domy. Do tego okresu nawiązują najbardziej znane anegdotki: o marynarzu, który przez pomyłkę zjadł cebulkę tulipana należącą do armatora, sądząc, że to zwykła cebula i o Angliku, który dla sprawdzenia, co jest w niej niezwykłego, rozciął cebulkę bardzo drogiej odmiany tego kwiatu. [źródło]
Zaczęło się dość niewinnie, gdy w 1637 roku za tulipana odmiany "Semper Augustus" zaproponowano kwotę astronomiczną na ówczesne czasy - 13000 guldenów. Kwota ta, to równowartość domu w Amsterdamie w 1639 roku, jak możemy dowiedzieć się z ksiąg buchalterskich z tamtego okresu. Za cebulkę "Wicekróla" zapłacono w naturze: 4 wozy żyta, 2 wozy pszenicy, 4 woły, 12 owiec, 8 świń, 4 beczki najlepszego piwa, 2 beczki wina, 1000 funtów sera i łóżko, srebrny puchar oraz kompletny wyjściowy ubiór męski. [źródło]
Kiedy Aleksander Dumas napisał w roku 1850 powieść „Czarny tulipan”, wśród ogrodników powstało wielkie poruszenie. Każdy z nich chciał być tym pierwszym, który stworzy odmianę kruczoczarnego tulipana. Niestety wyścig do dziś nie został zakończony, nikomu nie udało się wyhodować takiego koloru tulipanów. Na razie możemy oglądać psychodeliczne tulipany o barwie ciemnego fioletu. [źródło]
O tulipanomanii można przeczytać w szkicach Zbigniewa Herberta "Martwa natura z wędzidłem" w eseju "Tulipanów gorzki zapach".
Powyższe fotografie wykonałam w ubiegłym roku podczas spaceru po ogrodzie botanicznym w Powsinie, na który wybrałyśmy się z Grażyną. Pisałam o tym w postach Gdy w ogrodzie botanicznym... i W Zielonym Raju. Kolejnego dnia, podczas pobytu u Juty, który opisałam w poście Juta, Grodzisk, Chełmoński i coś jeszcze:), mogłam podziwiać zupełnie inne miejsce, nie mniej ukwiecone. W Grodzisku królowały stokrotki.
Na koniec jeszcze zdjęcie młodej paproci - śliczne ślimaczki.
przepiękne kwiaty :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję:)
UsuńLudzkie szaleństwo miewa różne odsłony, jak to dobrze, że cebulki tulipanów nie kosztują już krocie, dzięki temu możemy cieszyć oczy nawałą tych urzekających kwiatów.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post i piękne zdjęcia :)
Wczoraj byłam w okolicach Hali Ludowej, gdzie w tamtym roku wysadzono setki tulipanów i wzbogacono rabaty narcyzami, albo żonkilami, jeśli żonkile bywają białe. Widok oszałamiający, przyciągający chmary ludzi :)
Pięknej i ciekawej majówki życzę :)
Wczoraj w naszym ogrodzie botanicznym po raz pierwszy zauważyłam tulipany wielokwiatowe, na jednej łodyżce było nawet do 10 kwiatów, bardzo ciekawie to wygląda :)
UsuńPięknie dziękuję:) Raczej to były narcyzy:)
UsuńTo na pewno były tulipany, zdjęcia wysłałam Ci na fejsie :)
UsuńChyba coś pomyliłam, przepraszam :)
UsuńNarcyz żonkil to gatunek narcyzów.
UsuńDzięki :)
UsuńProszę bardzo:)
Usuńkwiaty "w gromadzie" sprawiają niesamowite wrażenie, do zachłyśnięcia! może jutro do Łazienek uda mi się dotrzeć, kuszą opowieści o przepięknych tulipanach :)
OdpowiedzUsuńPewnie w Łazienkach było również urokliwie tej wiosny:)
UsuńWidzę różne ciekawe odmiany na tych zdjęciach, ja znam tylko takie "najzwyklejsze" ogrodowe :)
OdpowiedzUsuńI te "najzwyklejsze" mają swój urok:)
UsuńŁał! Cudownie u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję:)
UsuńTeż kiedyś byłem w Powsinie, ale najbardziej zapamiętałem z tej wyprawy stoisko z książkami :D
OdpowiedzUsuńRozumiem:)
UsuńJakie piękne tulipany, jaka rozmaitość w gatunkach! Uroczo:) Kocham kwiaty:)))
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję:) Ja też bardzo lubię kwiaty:)
UsuńKwiaty przepiękne, a te czarne tulipany mama przywiozła kiedyś z Holandii. Paproć wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś miałam czarne tulipany z Holandii:)
UsuńAż się wierzyć nie chce, że tyle gatunków dzisiaj mamy i nie trzeba zastawiać domów, gospodarstw, żeby sobie kilka cebulek kupić ;)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę z dostępności kwiatów cebulkowych:)
UsuńPrześliczne tulipany, a kilka z tych odmian mam u siebie w ogródku:) Też zaczęły szaleć. A kilka dni temu dostałam cebulki przywiezione z Holandii, ciekawam co z nich wyrośnie.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy cebulki, posadzone na wiosnę, zakwitają, raczej dopiero w kolejnym roku. Ale na pewno będą piękne:)
UsuńPiękne kwiaty :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję:)
UsuńTulipanowe zachwyty, podzielam na 200% :)
OdpowiedzUsuńTrzeba się wybrać do Ogrodu Kuchennego:) To dopiero będą zachwyty:)
Usuń