Jedwabny szal z różami

Prezentowany poniżej szal jest efektem mojego udziału w kursie Akademii Rękodzieła Bocian. Powstał metodą filcowania na mokro z użyciem włókien wełny i jedwabiu. 





I jeszcze fotografie tego samego szala na białym tle. Można zobaczyć na nich jak cieniutka jest tkanina, z której szal jest zrobiony.




Nadmieniam, że było to moje pierwsze spotkanie z tą metodą i jak na pierwszy raz - jestem bardzo zadowolona z efektów.

31 komentarzy:

  1. Jejku , jakie pieknyyyy!
    CudArtenko , juz kilka razy probowala sie dopisac do morskich postow, ale mnie wywalalo z netu. Moze nastenym razem sie uda..
    Widocznie za duzo pisalam..
    Usciski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to żal, że nie mogłaś się do tych postów dopisać:) Następny wpis już się niedługo zacznie szykować:)

      Usuń
  2. Wygląda bardzo efektownie. Czy róże z wełny nie "ściągają" jedwabiu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bardzo się na tym znam, troszkę chyba ściągają, ale to raczej nie przeszkadza:)

      Usuń
  3. Wow, przecudnej urody szal ! :) Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny, mnie się bardzo to filcowanie podoba, torebki, szale, chusty, ale to chyba pracochłonna rzecz. Jak na pierwszy raz to ekstra wynik. Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tej poty to filcowałam tylko sweterki podczas prania:))) Ten szal to ok. 2 godzin pracy (cały kurs trwał 4 godziny, ale połowa to gadanie:)

      Usuń
  5. No w szoku jestem;)Szal jest boski,więc tym bardziej trudno uwierzyć,że to Twój pierwszy raz.
    Brawo,brawo;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki:) Gdy zobaczyłam na stronie Bociana ten kurs (chyba z rok temu), to stwierdziłam, że taki szal chciałabym zrobić - i udało się;)

      Usuń
  6. What a beautiful scarf you made!!I like that you used felting with wool and silk fiber!!
    Great work!!Wish you a happy week!!
    Dimi...

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny :-) A dłonie bardzo zniszczone?

    OdpowiedzUsuń
  8. ooooooooooo !!!!!!!!!! Istne cudo!!!!!!!!! Wspaniały szal,,:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładnie wyszedł :) Cieszymy się, że aż tak się podoba. Miło się wspólnie filcowało :)
    A chętnych zapraszamy na kursy - niedługo ogłosimy kolejne, w tym "Szal na jedwabiu" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komentarz i przede wszystkim za wspólne filcowanie:)

      Usuń
  10. Aretńko, co wejdę do Ciebie i zacznę czytać, to coś mi przerwie. A potem a to się czymś jeszcze zajmę, a to zapomnę, a to jeszcze co inszego... Już od wpisu łódkowego się tak przymierzam. I dziś, gdy zobaczyłam szal, to już nie ma odwrotu. :) Bo ja sama nie tak dawno odbyłam "kurs" filcowania. Dałam to słowo w cudzysłów, bo ostatecznie zamiast ośmiu godzin kursowałyśmy bodajże trzy. Niewiele. Ale czegoś tam się nauczyłam, przynajmniej zobaczyłam, z czym to się je. I podoba mi się to zajęcie, tylko czasu nie mam. Może zimą, gdy mój ogród zaśnie. :)
    Słyszałam o filcowaniu na jedwabiu - to wyższa szkoła jazdy, ja poprzestaję na razie na kulkach i kwiatkach. :)
    Ładnie Ci poszło. :)

    Pozdrówka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To było moje pierwsze filcowanie, też czekam na sen ogrodu (a właściwie działki), może wtedy uda mi się zrobić jakiś filcowany kwiatek:)

      Usuń
  11. Jestem pod wrażeniem! Niezmiennie od 18 lat ;) Ale teraz szczególnie. Tak mało piękna jest wokół nas - dobrze, że Ci się chce tworzyć choć kilkanaście centymetrów kwadratowych urody życia. Choć właściwie w Twoim przypadku należałoby mówić o paru hektarach. Co najmniej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miło, że przez ostatnie 18 lat nadal chce nam się dostrzegać piękno:)

      Usuń
  12. śliczny jest! też chcę taki ....

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow robi wrażenie . To dzieło sztuki ,a nie szal :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepiękny szal :) podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piekny... i taki delikatny...

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepiekny, jaki delikatny:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz i że tracisz swój cenny czas, aby zostawić po sobie ślad.