Haft matematyczny swoje „powstanie” zawdzięcza nauczycielce matematyki Mary Everest Boole (1832-1916), która była samoukiem. Pragnąc swoim uczniom ułatwić zrozumienie matematyki, a konkretnie geometrii, za pomocą deski, gwoździ i kolorowych sznureczków tłumaczyła linie krzywe.
[źródło klik]
Po jakimś czasie okazało się, że od nauki do sztuki jest bardzo blisko. Matematyka stała się inspiracją dla haftu, polegającego na wyszywaniu płaskich i przestrzennych form geometrycznych przy użyciu różnorodnych kolorów nici i kształtów.
Początkowo haftowano na gwoździach wbitych w deskę lub dyktę, które były pokryte aksamitem. Gwoździe wbijano w ten sposób, aby tworzyły schemat obrazka – najpierw były to przede wszystkim żaglowce i geometryczne formy, później zaczęto haftować i inne kształty. Podstawą haftu na gwoździach jest porządek i symetria – krótkie odcinki sznurków tworzą złudzenie optyczne w postaci kół, fal czy elips, a tak naprawdę są to proste odcinki umieszczone stycznie do siebie pod różnymi kątami. Ich tworzenie oparte jest na prostych zasadach matematycznych, których znajomość wystarczy do wymyślenia wzoru. [źródło klik]
Dziedzinę sztuki, o której jest mowa powyżej, nazwano String Art („szycie krzywej”). Dla chcących zobaczyć, jak można zrobić tą metodą obraz, podaję kilka adresów:
- kwiatek klik,- serce klik,
- nietoperz klik,
- napis "dream" klik,
- mapa z sercem klik.
- różnorodne wzory dla dzieci - klik.
[źródło klik]
Gdyby ktoś z czytelników chciał samodzielnie stworzyć tą metodą własne "dzieło sztuki", polecam stronę String Art Fun, na której znajduje się kilka darmowych wzorów (klik).
Uwaga!!! Osoby o słabych nerwach prosi się o pominięcie poniższego fragmentu.
String Art
charakteryzuje się rozmieszczeniem kolorowych nici nawleczonych między
punktami, tworzących abstrakcyjne wzory geometryczne lub różnorodne projekty np.
żaglowców. Choć linie proste są tworzone przez nić, to
nieco różne kąty i pozycje, w których przecinają się może dać wygląd
krzywych Béziera.
Ja mam chyba jednak za słabe nerwy, zdecydowanie :)))
OdpowiedzUsuńA prosiłam - nie zaglądać:))))
UsuńJestem kochana nauczycielko na drugiej lekcji dziękuję na razie wzrokowo się przypatruję buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńTo miło, że już druga lekcja zaliczona:) Niedługo przyjdą ćwiczenia:)))
UsuńNerwy moje chyba też za słabe. Dzięki za kurs. Człowiek będzie mądrzejszy. Przypomniało mi się, że podobnych haftów usiłowano nas dawno temu nauczyć. Ale ja byłam niezwykle oporna.
OdpowiedzUsuńTylko proszę mi się tu nie zniechęcać:))) Skoro dawno temu - to pewnie sowę tworzyłaś:)
UsuńDobrze opisane :-) I na moje nerwy :-)
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, że Twoje nerwy to znoszą;)
UsuńVery interesting technic!I did'nt know about this!!I also like your decoupage box!So beautiful!
OdpowiedzUsuńThank you for your visit!!You're so kind!Wish you a happy week!!
Dimi...
Bardzo mi miło, że podobają Ci się moje prace decoupage'owe:) I dziękuję za życzenia:)
UsuńBardzo fajnie to przedstawiłaś. Haft ten podoba mi się bardzo . Jest ciekawy:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie:)
UsuńTak myślałam, że to nie może być takie proste:))) Trza mieć nerwy spokojne i dużo czasu, efekt wynagradza jednak trudności, bo te obrazki z poprzedniego posta cymesik.........
OdpowiedzUsuńTo jest proste - najlepszym przykładem jestem ja sama:) Nie od razu trzeba haftować jak te Rosjanki:)
UsuńZajrzałam i do I kursu haftu matematycznego. Podziwiałam hafty i muszę przyznać, ze jestem zachwycona. Sama może bym i spróbowała, ale chyba teraz czasu braknie, bo zaczęły się prace w ogródku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNajlepiej się haftuje, gdy wieczory są długie:))) Ale myślę, że do jesieni się wyrobię z całym kursem - wtedy zapraszam do haftowania:)
UsuńTrabalho maravilhoso !!!
OdpowiedzUsuńAbraços, Jane
Pięknie dziękuję:)
UsuńSo great it will be, and so fascinating it is one kind of hand work.
OdpowiedzUsuńMarit.
Zgadzam się - ten rodzaj haftu jest bardzo fascynujący:)
UsuńPowiem Ci,że nigdy specjalnie nie wgłębiałam się w haft matematyczny i kojarzył mi się ze skromnymi wzorkami na kartkach,ale widzę,że to można dzieła prawdziwie stworzyć;)
OdpowiedzUsuńTen filmik,który wstawiłaś to normalnie wybił mnie z butów,z kapci znaczy;))
To kojarzenie się haftu matematycznego z karteczkami ma bardzo krótką historię:) A tworzenie większych dzieł (obrazy 50cm x 70cm) nie jest takie proste:) Też się zachwyciłam tym pianinem:)
UsuńSuper sprawa, połowy z podanych przez Ciebie informacji nie znałam, dzięki !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To się cieszę, że tę drugą połowę można było znaleźć u mnie:)
UsuńOesu, na taki haft już nie mam czasu. Ja to bardziej tak na spontan:)
OdpowiedzUsuńOj, tu chyba większość wzorów trzeba jednak "rozliczać", ale może mi sie uda coś znaleźć "na spontan":)
UsuńPo prostu...jestem pod wrażeniem!!!
OdpowiedzUsuńOj, to dobrze:)
Usuń