Ida Haendel (1928 - 2020)

Mała dziewczynka z kokardką we włosach, siedząca na skwerku w centrum kresowego miasteczka. Trzyma w swoich rączkach skrzypce i gra zasłyszaną melodię...


„… wiem, skąd jestem. Mych chełmskich korzeni i dzieciństwa przy ulicy Łącznej 5 nie przysłoniły koncerty z największymi postaciami muzyki i dla największych tego świata” – zwykła była mawiać. 30 czerwca w Miami na Florydzie (USA) zmarła Ida Haendel, pochodząca z Chełma jedna z najwybitniejszych skrzypaczek dwudziestego wieku, laureatka prestiżowej Nagrody Jeana Sibeliusa i doktor honoris causa Royal College of Musik w Londynie. Grała na skrzypcach Stradivariusa i Guarneriego. Występowała m.in. z Arturem Rubinsteinem, Władimirem Aszkenazym, Rafaelem Kubelikiem, Valentiną Lisitsą i Zubinem Mehtą. Nagrała ponad 40 płyt. W 2006 roku odwiedziła Chełm, występując z pierwszym tak dużym koncertem w Polsce od swojego wyjazdu z 1936 roku. [źródło]


Wzięłam skrzypce do ręki po raz pierwszy, kiedy miałam trzy i pół roku. To były skrzypce mojej starszej o osiem lat siostry Alicji. Ojciec, choć pochodził ze wsi z ortodoksyjnej żydowskiej rodziny, kochał muzykę i sam marzył, żeby zostać skrzypkiem. Został malarzem portrecistą, lecz postanowił, że pośle dzieci na naukę muzyki. A było to w Chełmie, gdzie się urodziłam. Ojciec posłał moją siostrę do profesora Dobkowskiego. Ale pewnego razu przyszłam ja, wzięłam instrument do ręki i powiedziałam: "Ja tu jestem skrzypaczką". Były to skrzypce trzyćwierciowe, ale jakoś sobie poradziłam. Profesor Dobkowski usłyszał mnie pierwszy. Ja tego nie pamiętam, ale podobno złapał się za głowę i wołał, że jeszcze czegoś takiego nie widział ani nie słyszał. Bo ja od razu grałam - nie skrzypiałam, nie rzępoliłam, tylko grałam pełnym dźwiękiem. Chyba rok później wystąpiłyśmy z siostrą w duecie jako para cudownych dzieci... [źródło]


W 1933 r. ukończyła ze złotym medalem Konserwatorium w Warszawie. Zdobywczyni nagrody im. B. Hubermana (1934) oraz laureatka I Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. H. Wieniawskiego (1935). W 1938 r. zamieszkała w Wielkiej Brytanii, a następnie w Kanadzie. Ma na swoim koncie liczne koncerty w Ameryce i Europie. [źródło]


Uczyła się u Mieczysława Michałowicza (Warszawa), Carla Flescha (Berlin, Londyn) i George Enescu (Paryż). Następnie zadebiutowała koncertami w Londynie i USA. Do 1952 mieszkała w Londynie, później przeniosła się do Montrealu, a od 1979 mieszka w Miami Beach.


Była pierwszą wykonawczynią Tartiniany Secondy Luigi Dallapiccolaniego i koncertu skrzypcowego Allana Pettersona. W Polsce koncertowała w 1959 i w 1960; w 1986 z ojcem odbyła podróż sentymentalną do Chełma, zarejestrowaną przez kanadyjską telewizję (film Ida Haendel). W 2006 grała na skrzypcach podczas pielgrzymki papieża Benedykta XVI do Auschwitz-Birkenau. W tym samym roku odwiedziła Chełm i Poznań dając w obu miastach koncerty - z orkiestrą w Poznaniu i Capellą Cracoviensis w Chełmie. Ten ostatni był jej pierwszym tak dużym koncertem w Polsce od wyjazdu z niej w 1936 r. [źródło, wywiad w języku polskim]


Żydzi, którzy odwiedzają Polskę i Chełm po dziesiątkach lat nieobecności, nie utracili tej umiejętności. „Ida Haendel, która miała 7 lat jak wyjechała z Polski i przyjechała tutaj do nas na koncert i ona mogłaby wyłożyć podstawy języka polskiego wszystkim dookoła. Mówiła po prostu nienaganną, świetną polszczyzną. Jeszcze takim eleganckim językiem polskim... [źródło]


W 2010 roku Rada Miasta Chełm przyznała jej tytuł Honorowego Obywatela Miasta. Państwowa Szkoła Muzyczna I i II stopnia im. Ignacego Jana Paderewskiego w Chełmie nazwała jej imieniem salę koncertową, a pod koniec ubiegłego roku pomnik z brązu 7-letniej Idy grającej na skrzypcach ozdobił skwer u zbiegu ulic Adama Mickiewicza i Lubelskiej w Chełmie. Figura małej dziewczynki grającej na skrzypcach nawiązuje do pierwszych lat życia Idy Haendel, która urodziła się i zaczęła grać właśnie w Chełmie. [źródło]


Polecam:

28 komentarzy:

  1. Takie pomniki lubię, bez zadęcia a wiele znaczące.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ida Haendel miała olbrzymie szczęście, że spełniała marzenia swego ojca, ponieważ dziewczynki u ortodoksyjnych żydów miały bardzo niską pozycję i gdyby urodziła się w innej rodzinie, jej talent mógłby zostać zaprzepaszczony. Miała także szczęście, że w 1939 roku była już daleko od hitlerowskiego terroru.
    Pomnik bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno miała szczęśliwe dzieciństwo. Bardzo ciepło się wypowiadała o swoich rodzicach.

      Usuń
    2. Obejrzałam pierwszy film. Skrzypaczka robi wrażenie bardzo sympatycznej ciepłej i pogodnej osoby.
      Nie jestem znawcą, ale z przyjemnością słuchałam jej gry.

      Usuń
    3. Właśnie obejrzałam ten film wspomnieniowy, niezwykła osobowość. Chciałabym w jej wieku mieć tak otwarty umysł, sprawność fizyczna też do pozazdroszczenia.

      Usuń
    4. Ja też chciałabym się tak trzymać.

      Usuń
    5. Osobowość nieprzeciętna.

      Usuń
  3. To chyba najsławniejsza chełmianka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można stwierdzić, że była jedną z najwybitniejszych skrzypaczek XX wieku i jedną z najwybitniejszych przedstawicielek żydowskiej społeczności Chełma. Mimo że była najsławniejszą urodzoną w Chełmie, obecni mieszkańcy jej nie znają. Tak mi się przynajmniej wydaje.

      Usuń
    2. A jest w ogóle ktoś inny sławny z Chełma?
      Bo ja kojarzę tylko Idę.

      Usuń
    3. Jeśli chodzi o urodzonych w Chełmie, to Ida Haendel jest najsłynniejsza na całym świecie.

      Usuń
  4. Dzięki, Arteńko, za te Twoje... smaczki.
    Ładna postać, fajnie, że ją przybliżyłaś.

    JolkaM

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo pozytywny przykład realizacji niespełnionych ambicji rodziców.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo pragnień małej dziewczynki, znajdującej zrozumienie u swoich rodziców:)

      Usuń
    2. Jedno i drugie i bardzo dobrze, że tak się to potoczyło!

      Usuń
  6. Very beautiful monument and i enjoyed reading all the informations about this little musician!
    Wonderful pictures! Have a happy week!
    Dimi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miły komentarz. Cieszy mnie to, że Ci się pomnik podoba.

      Usuń
  7. Bardzo mi sie podoba, atrakcja miasta i hold jej mieszkance. Wybitnej ! troche buzia malo dziecieca ale nie bede sie przyczepiac...i jeszcze ten bukiecik, mam nadzieje ,ze zawsze bedzie miala swieze kwiatuszki. JA tam bym jej te bukieciki nosila gdzybym miala blizej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrzac na zdjecia z przed 10 lat to ta mala dziewczynka ma jej rysy...dobra rzezba

      Usuń
    2. Kwiaty i znicze postawione raczej ze względu na niedawną śmierć Idy Haendel.

      Usuń
    3. Są w internecie zdjęcia Idy jako dziecka, można porównać.

      Usuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz i że tracisz swój cenny czas, aby zostawić po sobie ślad.