... przebywaj w otoczeniu czereśni. Na potwierdzenie dobroczynnego wpływu tego drzewa na kobiety kilka cytatów:
Kontakt z czereśnią podobno pomaga paniom odnaleźć kobiecość, uwierzyć w siebie oraz w to, że życie niezależnie od wieku może być piękne. O energię tego drzewa zabiegać powinny więc szczególnie te panie, które są trochę starsze. Czereśnia jest też patronką młodych – zgodnie z wierzeniami ludowymi pozwala dziewczętom w pełni odkryć w sobie kobiecą duszę. [źródło]
Czereśnia skutecznie przywraca radość życia. Jest drzewem radości, zabawy, tańca, lekkości, uśmiechu. [źródło]
Czereśnia – drzewo kobiet, szczególnie pomocne dla tych, które czują się stare i niepotrzebne. [źródło]
Drzewo to wyzwala, zwiększa erotyczną aktywność i pobudza do tęsknoty za miłością. [źródło]
Ciekawe wytłumaczenie, dlaczego czereśnia uważana jest za drzewo kobiet, znalazłam na blogu Wilcze Szepty.
"Magię" nie tylko posiadają drzewa rosnące. Z czereśniową gałązką związana jest wróżba, stosowana zarówno przez chłopców jak i dziewczęta. Pierwsi w wigilię Katarzyny, drugie – Andrzeja ucinali gałązkę wiśni lub czereśni, jeśli zakwitła ona na Boże Narodzenie lub Nowy Rok była zwiastunem przyjęcia zaręczyn. Niekiedy mówiono, że zapowiadała szczęśliwe małżeństwo.[źródło]
"Magię" nie tylko posiadają drzewa rosnące. Z czereśniową gałązką związana jest wróżba, stosowana zarówno przez chłopców jak i dziewczęta. Pierwsi w wigilię Katarzyny, drugie – Andrzeja ucinali gałązkę wiśni lub czereśni, jeśli zakwitła ona na Boże Narodzenie lub Nowy Rok była zwiastunem przyjęcia zaręczyn. Niekiedy mówiono, że zapowiadała szczęśliwe małżeństwo.[źródło]
Inny, bardzo piękny zwyczaj, dziś praktykowany sporadycznie dotyczy gałązki drzewa owocowego. Gałązkę zrywało się pierwszego dnia Adwentu. Po włożeniu do wody miała zakwitnąć w dniu Bożego Narodzenia. Wróżyło to pomyślność i urodzaj na następny rok. Na wsiach najczęściej wybierano gałązkę wiśni - co dodatkowo dla panien - miało wróżyć rychłe zamążpójście. W mieście wybierano jabłoń lub czereśnię. [źródło]
Podobne zwyczaje występowały u naszych południowych sąsiadów - Czechów.
Na św. Barbarę, czwartego grudnia, wraz z pierwszym porannym promieniem słońca, obcinana była gałązka czereśni, która miała przynajmniej dziesięć lat. Jeżeli gałązka, zwana barbórką, rozkwitła w Wigilię Bożego Narodzenia, oznaczało to, że panna w przyszłym roku znajdzie kawalera. [źródło]
Czeszki mają zwyczaj w Boże Narodzenie wróżyć na różne sposoby. Na początku grudnia ścina się gałązki czereśni, jabłoni i forsycji. Jeśli zakwitną one w święta, dziewczyna wyjdzie za mąż. Jeśli zakwitną przed świętami, najpierw będzie dziecko, a dopiero potem zamążpójście. Gałązka bez kwiatków oznacza, że przed jej właścicielką kolejny rok spędzony w samotności. [źródło]
Właściwości energetyczne czereśni sprawiają, że w jej otoczeniu żyje się lżej, łatwiej i bez zmartwień. Osoby skłonne do czarnowidztwa powinny jak najczęściej przebywać przy tym drzewie. Drewno czereśniowe skutecznie pomaga uwolnić się od problemów i życiowego zgorzknienia, a jego energia wzmacnia serce i krążenie. Choćby jeden czereśniowy mebel w mieszkaniu zdecydowanie poprawi nastrój i samopoczucie. [źródło]
Drewno czereśni służy między innymi do produkcji podłóg, parkietów, oklein i mebli. Wiśnia ptasia znajduje też bogate zastosowanie w rękodzielnictwie – przede wszystkim, niezwykle często wykorzystuje się jej drewno w intarsji. Z uwagi na łatwość, z jaką poddaje się toczeniu, często spotkać można wszelkiego rodzaju miski, talerze, kubki i inne naczynia wykonane właśnie z tego drewna. Słynne są także fajki wykonane z czereśni.[źródło]
W Beskidzie Sądeckim tradycyjnie wykonywano trombity z drewna świerkowego, całość owijano korą czereśniową, którą zdejmuje się spiralnie z gałęzi, w miesiącach wiosennych. [źródło]
Jako ciekawostkę podam fakt, iż profesor Neville Frank Longbottom (postać z Harry'ego Pottera) posiadał różdżkę z czereśniowego drewna. [źródło]
Przy okazji polecam piękne czereśniowe ramy do luster, które można zobaczyć na blogu Czary z Drewna. Autorem jest R., Stolarz-Artysta, od którego dostałam trzy deseczki, co prawda nie do odpukiwania, ale może po to, aby uwierzyć, że życie jest piękne i każdy dzień można spędzić radośnie i twórczo. Z deseczek coś powstanie, ale muszę to przemyśleć, gdyż słoje i kora są tak niesamowite, że szkoda by było je zasłaniać.
Na stronie Medycyna naturalna, nasze zdrowie, fizyczność i duchowość znalazłam wiele interesujących wiadomości na temat czereśni. Oto niektóre z nich:
- Rzymski dostojnik i pisarz Pliniusz Starszy, czyli Caius Plinius Secundus (ok. 23-79), zapisał w swoim wiekopomnym dziele Historia naturalis, że pierwsze czereśnie sprowadził do Rzymu z miasta Cerasus w Poncie sławny rzymski wódz i organizator wystawnych uczt, Lukullus. Stało się to po jego zwycięstwie nad królem Pontu, około 70 r. przed Chr.
- ... czereśnia była znana od wieków. Zakłada się, że pochodzi ona z rejonów okalających Morze Czarne – Bałkanów, Kaukazu, Azji Mniejszej. Nasi praprzodkowie jadali dzikie owoce czereśni, co potwierdzają wykopaliska z wczesnej epoki kamienia łupanego.
- ... już Etruskowie sadzili drzewa czereśniowe.
- Greckie słowo kerasos stanowiło nazwę drzew wydających owoce podobne do dzisiejszych czereśni, ale kwaśniejsze i twardsze.
- W średniowieczu uprawiano czereśnie już w całej Europie. Ich szczególnym amatorem był francuski Król Słońce, czyli Ludwik XIV (*1638 †1715), który, jak podaje anegdota, nie bacząc na swój królewski majestat, łaził po drzewach ze zręcznością małpy i zjadał owoce wprost z gałęzi…
- ... jeszcze dziś w dawnej Brandenburgii kołacze się pewien przesąd: jeśli na czereśni wystąpią jednocześnie kwiaty i owoce, to w domu umrze dziecko…
- Tylko w językach słowiańskich istnieją odrębne nazwy dla czereśni i wiśni. W językach romańskich, germańskich i anglosaskich nie ma takiego rozróżniena! Mówi się na oba gatunki wiśnia, przy czym czereśnia to wiśnia słodka, a wiśnia to po prostu wiśnia lub wiśnia kwaśna – np. ang. cherry i sweet cherry, niem. Kirsche i Süßkirsche.
- W dawnej polszczyźnie czereśnia nazywana była trześnią, trzęśnią, krześnią, tereśnią lub teresinką, a na jej owoce mówiono po prostu wiśnie lub czarne wiśnie. Dziś w języku polskim nazwą czereśnia określa się odmiany wyhodowane z jednego tylko gatunku – czereśni ptasiej Prunus avium L. (Cerasus avium Moench.).
- Dzięki kompozycji różnorodnych kwasów organicznych, czereśnie, zwłaszcza te bardziej kwaśne, normalizują trawienie, pobudzają pracę trzustki i perystaltykę jelit. Słodsze owoce wpływają uspokajająco na drogi trawienne i są lekko moczopędne. Wysoka zawartość potasu nie tylko pomaga w chorobach serca, krążenia i wątroby, ale też oddziałuje korzystnie w procesach zapalnych dróg moczowych i żółciowych, jak również przy kamieniach i piasku w nerkach oraz pęcherzu moczowym. Jod pozytywnie wpływa na czynności tarczycy i jest dobrym środkiem profilaktycznym przeciwko chorobie Basedowa. Żelazo, wapń, fosfor i witaminy odgrywają istotną rolę w procesie tworzenia się tkanki kostnej, zębów oraz są czynnikami wpływającymi krwiotwórczo, co ma szczególne znaczenie dla kobiet w ciąży i małych dzieci. Garbniki hamują procesy zapalne w śluzówkach dróg pokarmowych. Gatunki ciemnoczerwone zawierają dużo związków P-aktywnych i są zalecane osobom z wysokim ciśnieniem. Kuracja czereśniowa wpływa na utratę wagi, nie zmniejszając przy tym wydolności organizmu. Tradycja anglo-saksońska zalecała spożywanie ćwierć kilograma czereśni dziennie, w celu zwalczenia dny moczanowej. Zdaniem Francuzów, czereśnie są przeznaczone dla kobiet, gdyż owoce te zapewniają im piękną cerę – zarówno dzięki spożywaniu, jak i możliwości zastosowania zewnętrznego, do maseczek kosmetycznych…
- Walory czereśni nie ograniczają się tylko do korzyści płynących z owoców. Cenne są również pestki, kwiaty, liście, szypułki, kora i żywica. W medycynie ludowej wywar z liści i kwiatów, jak również wodne wyciągi ze zmiażdżonych pestek, zalecane są przy żółtaczce i zaburzeniach funkcji serca. Olejek uzyskiwany z miażdżenia pestek, ze względu na niewielką zawartość toksycznego w dużych ilościach kwasu cyjanowodorowego, działa rozkurczowo. Herbatki i napary z szypułek uważane są za środek odchudzający. Jego mankament polega na smaku . Jest on „piołuńsko” gorzki. (...) Żywica występująca z pęknięć kory jest stosunkowo skutecznym środkiem przeciwko zapaleniom górnych dróg oddechowych. Podobny efekt daje także wywar lub napar z szypułek. Odwar z kory działa przeciwrobaczycowo.
- W literaturze i mitologii występuje czereśnia jako symbol oświaty, jedności i hojności. [źródło]
- Regionalnie nazywane bywają (...) wiśniami ptasimi, bo uwielbiają je szpaki i wróble. Jedni wywodzą ich nazwę od łacińskiego słowa yerasa, inni zaś wskazują na starożytne miasto Cerasus – położone obecnie na terenie Turcji (...) Wiele jednak wskazuje na to, że drzewa czereśniowe znane były już wcześniej, w czasach prehistorycznych i to nie tylko na ziemiach dzisiejszej Italii, ale również w Grecji czy Francji. Faktem jest, że w Europie zrobiły furorę, a nad Sekwaną stały się ulubionym owocem, hodowanym w licznych odmianach. [źródło]
- Żółtą z rumieńcem wyhodowano specjalnie dla Napoleona. Ludwik XIV wolał jednak prawie czarne, po które sam właził na drzewa. Pierwsze sprowadził do Europy Lukullus (...) Były to duże ciemnoczerwone, soczyste owoce, tak pyszne, że kilkaset lat później uprawiano je już na całym kontynencie. Wielkim łasuchem był Król Słońce. Gdy nadchodził czas zbiorów, zapominał o dworskiej etykiecie i jaśnie oświeconym majestacie i zamieniał się w łakomego chłopaka, który właził na drzewo jak zwykły parobek. Świadczyło to zresztą o jego niezłej kondycji, bo wiśnia ptasia, zwana popularnie czereśnią, to najwyższe i, obok orzecha włoskiego, jedno z najbardziej okazałych drzew owocowych. [źródło]
- Szypułki czereśni stosowano do wyrobu barwników używanych przy tkaniu dywanów w rejonie Fars w południowo-zachodniej części Iranu. [źródło]
- W Bułgarii nie obchodzi się dnia Wszystkich Świętych, zamiast tego są tzw. Zaduszki Archanielskie (Archangelska Zadoushnitsa). Święto to określa się często mianem Zaduszek Czereśniowych, gdyż na cmentarz przynosi się czereśnie.[źródło]
- O zabytkowych alejach czereśniowych można przeczytać tu (klik).
- Czereśnie były ulubionymi owocami Celtów. [źródło]
- Polskie słowo „czereśnia" pochodzi od oryginalnej łacińskiej nazwy „xerasa". (...) czereśnie są długowiecznymi roślinami - potrafią dożyć nawet i 100 lat. Z jednego takiego drzewa uzyskuje się do 300 kg owoców. [źródło]
- Najgrubsza czereśnia w Polsce (na terenie Lasów Państwowych ) rośnie w Myscowej i ma 356 cm obwodu i 22 metry wysokości. [źródło]
- O czereśni w kulturze i co oznacza następujące powiedzenie: „Najlepiej nie jeść czereśni z kimś, kto się nie zna na ich jedzeniu.” można przeczytać tu (klik).
Czereśnie występują jako temat w literaturze. Przykładem mogą być wiersze: Miłość Józefa Czechowicza, Zapłoniona czereśnia Bolesława Leśmiana, Baśń Czereśniowa Igora Strapki czy Czereśnia Juliana Tuwima.
Ciemno-czerwone czereśnie,
W ogrodzie było ćwierkliwie,
Słonecznie, rośnie i wcześnie.
Gałęzie, jak opryskane
Dojrzałą wiśni jagodą,
Zwieszały się omdlewając,
Nad stawu odniebną wodą.
Zwieszały się, omdlewając
I myślą tonęły w stawie,
A plamki słońca migały
Na lśniącej, soczystej trawie.
W dziele pt. "Lud Polski Jego zwyczaje i zabobony" Łukasza Gołębiowskiego zamieszczony jest fragment rytuału ślubnego z Lubelszczyzny:
Po ślubie odbytym (...) wracają do domu, przy takich śpiewkach:
Pod czereśniami
Pod kalinami
Barwinek zielony;
Spiesz się mateńko!
Już Jaś ożeniony.
Od terema do terema
Jużeśmy po ślubie
Wzięty on według zakonu
Od Boga był ślub
Od ludzi jest sąd,
Od matki będzie wesele.
P.S. Przy okazji nadmieniam, iż post ten nie ma żadnego związku z czarną magią i szerzeniem zabobonów. Powstał w oparciu o moje zainteresowania przyrodnicze. Miał się ukazać, co prawda, w późniejszym terminie (fotografie, robione wczoraj, dowodzą, że czereśnie w moim regionie jeszcze nie są dojrzałe.), ale z powodu upalnego dnia w Pastelowym Kurniku dziewczyny: Hana, Maria i Bacha stwierdziły, iż nie ma czasu do stracenia [Hana].
Dodam jeszcze, że bardzo lubię czereśnie i z tej okazji kupiłam dziś na rynku dwa gatunki do spróbowania.
Pod kalinami
Barwinek zielony;
Spiesz się mateńko!
Już Jaś ożeniony.
Od terema do terema
Jużeśmy po ślubie
Wzięty on według zakonu
Od Boga był ślub
Od ludzi jest sąd,
Od matki będzie wesele.
P.S. Przy okazji nadmieniam, iż post ten nie ma żadnego związku z czarną magią i szerzeniem zabobonów. Powstał w oparciu o moje zainteresowania przyrodnicze. Miał się ukazać, co prawda, w późniejszym terminie (fotografie, robione wczoraj, dowodzą, że czereśnie w moim regionie jeszcze nie są dojrzałe.), ale z powodu upalnego dnia w Pastelowym Kurniku dziewczyny: Hana, Maria i Bacha stwierdziły, iż nie ma czasu do stracenia [Hana].
Dodam jeszcze, że bardzo lubię czereśnie i z tej okazji kupiłam dziś na rynku dwa gatunki do spróbowania.
CudArteńka, dziękuję za ten piękny wpis. Ale się napracowałaś!!! Nie miałam pojęcia, że czereśnia ma tyle najróżniejszych znaczeń, że przypisuje się jej tyle różnych właściwości. Wiedziałam tylko o drewnie czereśniowym, że piękne. Niektóre moje malowane smoki są z rozbielonego drewna czereśni.
OdpowiedzUsuńLecę poleżeć na kanapce. Teraz wiem, dlaczego ostatnio wyglądam kwitnąco!!!
Poleż, poleż, tylko koniecznie pod czereśnią:) Dzięki za wyrazy uznania dla tekstu:)
UsuńBardzo lubię czereśnie. Z zainteresowaniem przeczytałam Twój post i przyznam, że do tej pory nie miałam pojęcia, że jest tyle wpisów o tym drzewie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDopóki nie zaczęłam szukać informacji, też nie zadawałam sobie sprawy na temat "dobroczynności" czereśni:) Dzięki za zainteresowanie:)
UsuńJak zwykle mnóstwo interesujących ciekawostek, muszę to wszystko teraz przyswoić :) Mam akurat w ogrodzie dwie "szczególne" czereśnie - zasadzone kiedy mój H. się urodził, dają pyszne owoce co roku :) Teraz będzie ich chyba nieco mniej, przez ulewy, które sporo obtrąciły (a i rozmaite ptaszki też miały w tym swój udział) :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowa:) Czereśnie urodzinowe proszę pielęgnować, mogą rosnąć nawet przez 100 lat)
UsuńByłam oglądać tą czereśniową rame od lustra ,fajnie wykorzystane naturalne piekno tego drewna . Masz racje ,szkoda by było zakryć piękno tych twoich deseczek ,tak sobie pomyslałam ,że delikatny rysunek jedną kreską z wykorzystaniem rysunku słojów ,podkreślił by piękno tego drewna . Teraz mi przyszło do głowy jakaś sentencja związana z czereśnia ,ja bym ją wygieła z drutu i przykleiła magikiem . Albo jeszcze inaczej ułożyć wzór z przezroczystych koralików i przykleić magikiem ,ja tak zrobiłam z ta akacją ,którą ci pokazywałam . To takie moje luzne myśli :)))
OdpowiedzUsuńPrzekrój poprzeczny czereśni tez był by bardzo ciekawy
Powtórze za Haną napracowałaś się nad wyszukiwaniem tekstów zródłowych ,bardzo wyczerpujący i ciekawy ten twój wpis :)))
Jem czereśnie już od kilku dni , drzewa niestety nie mam w swoim otoczeniu :))
Ramy do lustra z czereśniowego drewna wyglądają świetnie:)))) Co do pomysłu na moje deseczki - dzięki za wskazówki:) Problem jest tylko taki, że ja nie umiem rysować:) Ale bardzo lubię drewno - najlepiej... surowe:) Dzięki za uznanie dla tekstu:)
UsuńAle masa ciekawych informacji :-)
OdpowiedzUsuńNie potrafię nigdy rozróżnić wiśni i czereśni, nawet kolory mi się mylą, ale wolę te ciemne i słodkie - o ile znowu czegoś nie pokręciłam. I rzeczywiście coś w nich jest, skoro już w dzieciństwie "kolczyki" z nich sobie robimy.
Pewnie te ciemne i słodkie to jakaś odmiana czereśni:) Też pamiętam kolczyki z czereśni - każdej z nas pasowały i dodawały uroku:) Ot, młodość:)))
UsuńKochamy czersnie-rodzinnie. Najbardziej moj maz. Super info zebralas. Jeszcze raz sobie poczytam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za dwukrotne przeczytanie:)
UsuńZwykła-niezwykła czereśnia :) fajnie ,że zadałaś sobie trud aby to opisać bardzo to wszystko ciekawe i o większości nie miałam zielonego pojęcia :) zdecydowanie inaczej patrzę teraz na stojące przede mną w misce owoce :):)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mój post trochę uporządkował wiedzę o czereśniach:)
UsuńDużo ciekawych informacji, dzięki. Drewno czereśniowe bardzo mi się podoba, ale owoce nie są moimi ulubionymi, chyba tylko te ciemne słodkie. Ale drzewo czereśni bym chciała mieć...
OdpowiedzUsuńJa też lubię te ciemne słodkie, ale ... inne też:) Jestem łasuchem jeśli chodzi o owoce, a nasze polskie o niebo lepsze niż gdzie indziej:) No, może z wyjątkiem pomarańczy:) Co do drzewa - poproś Hanę o malutką sadzonkę jej dzikich czereśni:)
UsuńWhat a great post!!I really enjoyed it and your cherry pictures too!!I learned so much from your beautiful Polish culture!Thank you for sharing!Have a lovely day!
OdpowiedzUsuńDimi...
Jakże się cieszę, że dzięki moim postom poznajesz choć trochę polskie zwyczaje ludowe:)
UsuńJejny jak długi i bardzo przydatny post dziękuję - takich więcej proszę informacji - buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuń:):):)
UsuńCzasami krócej się nie da:) Chciałam zebrać w miarę różnorodne informacje na temat własności drewna i owoców, a tu się okazało, że i żywica, i szypułki....
UsuńPost ciekawy i przydatny. Teraz wiem, czego mi trzeba - kawałka drewna czereśniowego:)))) Zaplanowałam nawet zasadzenie czereśni kiedyś koło domku, który będę miała, ale wróżba dotycząca dzieci troszkę mnie zniechęciła. A owoce czereśni uwielbiam.
OdpowiedzUsuńWróżba dotyczyła Branderburgii, więc - wydaje mi się - spokojnie możesz sadzić czereśnie:) Jeśli nie drzewo to choć kawałek kory przydałby się każdej z nas:)
Usuńja się czereśni nie moge doczekać, uwielbiam je, a ten artykuł tylko mnie jeszcze bardziej nakręcił
OdpowiedzUsuńTo cieszę się bardzo:)
UsuńBaaaardzo ciekawe :) Super post, a czereśnie to też moje ulubione owoce :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czereśnie. W domu mojego dzieciństwa rosła mała dość czereśnia, co roku była awantura o te czereśnie, bo obżeraliśmy je ledwo zaczynały dojrzewać. Babcia gderała, że powinny dojrzeć, ale my nie mogliśmy wytrzymać. Kiedyś, raz w życiu najadłam się do syta, prosto z drzewa, bo byłam w sadzie czereśniowym. Pyszne były. Lubię wszystkie gatunki i te jasne i te całkiem czarne, ale muszą być takie chrupiące, miękkich nie lubię.
OdpowiedzUsuńOj, jakie miłe czereśniowe wspomnienia, szczególnie to o najedzeniu się do syta - zawsze chciałam się tak najeść pomarańczy:)
UsuńJa juz tez czeresni sproboealam ;-))) slodkie byly i soczyste... ale jakies inne niz te zapsmietane z dziecinstwa ;-)))
OdpowiedzUsuńPod moim oknem rosnie czeresnia... moze dlatego swiat wydaje mi sie taki piekny
Te, zapamiętane z dzieciństwa, na pewno były inną odmianą:) Zazdraszczam czereśni pod oknem;)
Usuń