... Ossowski. Urodził się 29 czerwca 1915 r. W latach 1926-1935 był uczniem Państwowego Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu, które mieściło się przy ulicy Sienkiewicza. Po maturze planował karierę wojskową. W swoich listach pisał, że bardzo lubi przedwojenne kino:) Blisko szkoły, do której chodził, na ul. Ogrodowej 37 (obecnie ul. Kosynierów Gdyńskich) mieszkała rodzina Konstantego Ossowskiego (inspektora szkolnego, nauczyciela, historyka, krajoznawcy i redaktora). Być może mieszkał tu również Henryk.
W jednym z komentarzy Mika zapytała: To co, pocztę miał po drodze do szkoły i jeszcze mieszkał w pobliżu??? Odpowiem na to pytanie następująco: Mogło być na odwrót. Jeśli Henryk mieszkał na ul. Ogrodowej 37, to szkołę miał po drodze na pocztę, która znajdowała się (i nadal znajduje) w odległości 240 m od wejścia do kamienicy.
Powyższa mapa jest fragmentem mapy Grudziądza. Ul. Ogrodowa 37 znajduje się w miejscu kropki nad "i" w drugim członie nazwy "Kosynierów Gdyńskich" (nastąpiła zmiana nazwy ulicy). I LO przy ul. Sienkiewicza 27 to przedwojenne Państwowe Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu. W budynku dawnego Gimnazjum Matematyczno-Przyrodniczego mieści się obecnie Uniwersytet M. Kopernika, za którym znajduje się kościół pw. Niepokalanego Serca NMP (poewangelicki). Poczta jest na rogu ulic: Sienkiewicza i Mickiewicza. Na skwerku przed Miejskimi Wodociągami postawiono niedawno rzeźbę "Mieszczka z synem", którą opisywałam na początku swojej opowieści o poszukiwaniach Henryka. Jak łatwo zauważyć - gdy wysiadłam pierwszego dnia swojego pobytu w Grudziądzu na przystanku przed Gimnazjum Matematyczno-Przyrodniczym, wszędzie było blisko:)
Drogę można przejść wirtualnie na mapie. Jak mała jest to odległość pokazuje poniższa fotografia, wykonana sprzed głównego wejścia do Gimnazjum Klasycznego. Budynek po drugiej stronie ulicy (z prawej) to Gimnazjum Matematyczno-Przyrodnicze, za którym w głębi widać pocztę.
Drogę można przejść wirtualnie na mapie. Jak mała jest to odległość pokazuje poniższa fotografia, wykonana sprzed głównego wejścia do Gimnazjum Klasycznego. Budynek po drugiej stronie ulicy (z prawej) to Gimnazjum Matematyczno-Przyrodnicze, za którym w głębi widać pocztę.
W Księdze Adresowej miasta Grudziądza Rocznik 1933 [str. 136, w przeglądarce 162, pisownia oryginalna] jest następujący zapis na temat poczty:
Urząd Pocztowy Grudziądz ul. Mickiewicza 31.
Godziny urzędowe przy okienkach: w dni powszednie od 8-12 i 15-18. w niedziele i święta od 9-11. Kancelarja urzęd. od 8-13 i 16-19. Przyjmowanie telegramów w dni powszednie, niedziele i święta od 7-21.W porze nocnej od godz. 21-7. nadaje się telegramy za pomocą dzwonka nocnego, znajdującego się przy bocznem wejściu z ul. Mickiewicza.
Kupiłam kartkę pocztową (reprint) przedstawiającą budynek poczty w latach 1939-1944, napisałam pozdrowienia dla Miki, podpisałam się i - aby wyrazić swoją radość z odnalezienia nazwiska Henryka - dopisałam jego imię wraz z ładną, okrąglutką i uśmiechniętą literką "o" z kropeczką:) Jak wiele ta kartka wywołała interpretacji, można przeczytać w Pastelowym Kurniku:)
Mimo moich chęci nic pewnego (oprócz nazwiska) nie ustaliłam. Przed wyjazdem do Grudziądza znane było tylko imię, data urodzenia, fakt, że chodził do gimnazjum klasycznego i wspominał szkołę podchorążych. Czy znajomość nazwiska to dużo? Wydaje mi się, że łatwiej było dowiedzieć się, jak nazywał się tajemniczy Henryk, niż teraz poszukać informacji na temat dalszych losów Henryka Ossowskiego - ot - taki mały paradoks:)
Ponieważ opis moich poszukiwań Henryka w Grudziądzu dobiega końca, pragnę przede wszystkim podziękować Mice, za pozwolenie na zajęcie się tą sprawą. Dzięki temu przeżyłam fantastyczne kilka dni w pięknym mieście, poznając przy okazji fragment jego przedwojennej historii.
Wszystkim ludziom, którzy pomogli mi dotrzeć do informacji dotyczących Henryka, a w szczególności panu bibliotekarzowi - serdecznie dziękuję.
Szanownym Czytelnikom mojego bloga również gorąco dziękuję - za zainteresowanie, cierpliwość, wyrazy uznania oraz cenne wskazówki na temat możliwości dalszych poszukiwań.
O tym, jak niełatwe są takie poszukiwania, można się przekonać analizując poniższe trzy zdania dotyczące Henryka Ossowskiego, adiutanta majora Hubala.
Henryk Ossowski - ps. „Dołęga” (...), ur. 15 lutego 1918 r. (...) W 1937 r. ukończył 5-letni Korpus Kadetów im. J. Piłsudskiego we Lwowie. Od 1938 r. był słuchaczem w Szkole Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Wojna zaskoczyła go jako podchorążego podczas odbywania praktyki w Centrum Wyszkolenia Artylerii w Toruniu. [źródło]
Ukończył Szkołę Kadetów we Lwowie, a następnie Szkołę Podchorążych Artylerii w Grudziądzu.[źródło]Henryk Ossowski, pseudonim "Dołęga", data urodzin 1918-02-10. [źródło]
CDN?