Szukam pana, który nazywa się Henryk... (cz.9)

... Ossowski. Urodził się 29 czerwca 1915 r. W latach 1926-1935 był uczniem Państwowego Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu, które mieściło się przy ulicy Sienkiewicza. Po maturze planował karierę wojskową. W swoich listach pisał, że bardzo lubi przedwojenne kino:) Blisko szkoły, do której chodził, na ul. Ogrodowej 37 (obecnie ul. Kosynierów Gdyńskich) mieszkała rodzina Konstantego Ossowskiego (inspektora szkolnego, nauczyciela, historyka, krajoznawcy i redaktora). Być może mieszkał tu również Henryk.

W jednym z komentarzy Mika zapytała: To co, pocztę miał po drodze do szkoły i jeszcze mieszkał w pobliżu??? Odpowiem na to pytanie następująco: Mogło być na odwrót. Jeśli Henryk mieszkał na ul. Ogrodowej 37, to szkołę miał po drodze na pocztę, która znajdowała się (i nadal znajduje) w odległości 240 m od wejścia do kamienicy.


Powyższa mapa jest fragmentem mapy Grudziądza. Ul. Ogrodowa 37 znajduje się w miejscu kropki nad "i" w drugim członie nazwy "Kosynierów Gdyńskich" (nastąpiła zmiana nazwy ulicy). I LO przy ul. Sienkiewicza 27 to przedwojenne Państwowe Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu. W budynku dawnego Gimnazjum Matematyczno-Przyrodniczego mieści się obecnie Uniwersytet M. Kopernika, za którym znajduje się kościół pw. Niepokalanego Serca NMP (poewangelicki). Poczta jest na rogu ulic: Sienkiewicza i Mickiewicza. Na skwerku przed Miejskimi Wodociągami postawiono niedawno rzeźbę "Mieszczka z synem", którą opisywałam na początku swojej opowieści o poszukiwaniach Henryka. Jak łatwo zauważyć - gdy wysiadłam pierwszego dnia swojego pobytu w Grudziądzu na przystanku przed Gimnazjum Matematyczno-Przyrodniczym, wszędzie było blisko:)
Drogę można przejść wirtualnie na mapie. Jak mała jest to odległość pokazuje poniższa fotografia, wykonana sprzed głównego wejścia do Gimnazjum Klasycznego. Budynek po drugiej stronie ulicy (z prawej) to Gimnazjum Matematyczno-Przyrodnicze, za którym w głębi widać pocztę.


                                 

W Księdze Adresowej miasta Grudziądza Rocznik 1933 [str. 136, w przeglądarce 162, pisownia oryginalna] jest następujący zapis na temat poczty:
Urząd Pocztowy Grudziądz ul. Mickiewicza 31.
Godziny urzędowe przy okienkach: w dni powszednie od 8-12 i 15-18. w niedziele i święta od 9-11. Kancelarja urzęd. od 8-13 i 16-19. Przyjmowanie telegramów w dni powszednie, niedziele i święta od 7-21.W porze nocnej od godz. 21-7. nadaje się telegramy za pomocą dzwonka nocnego, znajdującego się przy bocznem wejściu z ul. Mickiewicza.
Kupiłam kartkę pocztową (reprint) przedstawiającą budynek poczty w latach 1939-1944, napisałam pozdrowienia dla Miki, podpisałam się i - aby wyrazić swoją radość z odnalezienia nazwiska Henryka - dopisałam jego imię wraz z ładną, okrąglutką i uśmiechniętą literką "o" z kropeczką:) Jak wiele ta kartka wywołała interpretacji, można przeczytać w Pastelowym Kurniku:)




Mimo moich chęci nic pewnego (oprócz nazwiska) nie ustaliłam. Przed wyjazdem do Grudziądza znane było tylko imię, data urodzenia, fakt, że chodził do gimnazjum klasycznego i wspominał szkołę podchorążych. Czy znajomość nazwiska to dużo? Wydaje mi się, że łatwiej było dowiedzieć się, jak nazywał się tajemniczy Henryk, niż teraz poszukać informacji na temat dalszych losów Henryka Ossowskiego - ot - taki mały paradoks:)

Ponieważ opis moich poszukiwań Henryka w Grudziądzu dobiega końca, pragnę przede wszystkim podziękować Mice, za pozwolenie na zajęcie się tą sprawą. Dzięki temu przeżyłam fantastyczne kilka dni w pięknym mieście, poznając przy okazji fragment jego przedwojennej historii. 
Wszystkim ludziom, którzy pomogli mi dotrzeć do informacji dotyczących Henryka, a w szczególności panu bibliotekarzowi - serdecznie dziękuję. 
Szanownym Czytelnikom mojego bloga również gorąco dziękuję - za zainteresowanie, cierpliwość, wyrazy uznania oraz cenne wskazówki na temat możliwości dalszych poszukiwań.

O tym, jak niełatwe są takie poszukiwania, można się przekonać analizując poniższe trzy zdania dotyczące Henryka Ossowskiego, adiutanta majora Hubala.
Henryk Ossowski - ps. „Dołęga” (...), ur. 15 lutego 1918 r. (...) W 1937 r. ukończył 5-letni Korpus Kadetów im. J. Piłsudskiego we Lwowie. Od 1938 r. był słuchaczem w Szkole Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Wojna zaskoczyła go jako podchorążego podczas odbywania praktyki w Centrum Wyszkolenia Artylerii w Toruniu. [źródło]
Ukończył Szkołę Kadetów we Lwowie, a następnie Szkołę Podchorążych Artylerii w Grudziądzu.[źródło]
Henryk Ossowski, pseudonim "Dołęga", data urodzin 1918-02-10. [źródło]

CDN?

Opowieść o poszukiwaniach Henryka: część I, część II, część III, część IV, część V, część VI

Szukam pana, który nazywa się Henryk... (cz. 8)

... Ossowski. Urodził się 29 czerwca 1915 r. W latach 1926-1935 był uczniem Państwowego Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu, które mieściło się przy ulicy Sienkiewicza. Po maturze planował karierę wojskową. W swoich listach pisał, że bardzo lubi przedwojenne kino:) Blisko szkoły, do której chodził, na ul. Ogrodowej 37 (obecnie ul. Kosynierów Gdyńskich) mieszkała rodzina o tym samym nazwisku.

W poprzednim poście zamieszczona jest tabelka, dzięki której można poznać imiona kilku uczniów o nazwisku Ossowski, którzy na przestrzeni lat 1925-1935 chodzili do tej samej szkoły co Henryk. Są też tam nazwiska rodziców udzielających się w Towarzystwie Rodzicielskim. Moją szczególną uwagę zwróciła pani inspektorowa Ossowska, która z prawdziwym poświęceniem kierowała wydawaniem śniadań. [cytuję "Sprawozdanie dyrekcji Państwowego Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu za rok szkolny 1930/31"]. Wyszłam z założenia, że skoro pani Ossowska zajmowała się dożywianiem młodzieży, wydając codziennie w czasie przerwy kakao dla około 80 uczniów, to znaczy że musiała mieszkać blisko szkoły. Niestety, nigdzie w dokumentach nie znalazłam jej imienia, ale przecież była żoną inspektora...

W dzisiejszym poście zapraszam na krótki, bo 60-metrowy spacer w okolicy gimnazjum. Jeszcze w 1872 r. nic tu nie było. Na planie katastralnym z tego okresu można odszukać skrzyżowanie ulic: Börgenstrasse (obecnie ulica Sienkiewicza) i Gartenstrasse (przed II wojną światową ulica Ogrodowa, obecnie - Kosynierów Gdyńskich). Przy ulicy Ogrodowej zaznaczony jest cmentarz katolicki, który w czasach, gdy budowano gimnazjum, zlikwidowano i utworzono na jego miejscu... plac zabaw dla dzieci, funkcjonujący do dziś.
Proszę sobie wyobrazić, że wychodzimy głównym wejściem z budynku Państwowego Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu, które mieści się przy ulicy Sienkiewicza 24 (obecnie 27). Skręcamy w lewo, idziemy kilkanaście kroków, przechodzimy przez jezdnię i stoimy przed piękną kamienicą przy ul. Ogrodowej 31. Po lewej stronie jest równie urokliwa kamieniczka, która odbija się w oknach szkoły od strony mieszkania dyrektora (widać to na jednym ze zdjęć w poprzednim poście). Kamienice wokół szkoły, pochodzące z początku XX w., posiadają eklektyczno-secesyjne elewacje. Wspomnianą kamienicę pod nr 31 wyróżnia narożny wykusz podtrzymywany przez dwa atlanty.



      

Skręcamy w prawo. Po przekroczeniu przejścia na ulicy Sienkiewicza stoimy przed kamienicą przy ulicy Ogrodowej 33. Budynek jest ozdobiony lizenami zakończonymi głowami maszkaronów.


      

Kilkanaście kroków dalej jest kamienica przy ulicy Ogrodowej 35, nad której wejściem jest umieszczona dekoracja przedstawiająca widok na Górę Zamkową.


      

Kolejna kamienica znajduje się przy ulicy Ogrodowej 37 i tu kończymy nasz 60-metrowy spacer. Budynek jest szczególny przez to, że co najmniej od 1924 r. mieszkał tu Konstanty Ossowski.


Podczas poszukiwania adresów przedwojennych mieszkańców Grudziądza o nazwisku Ossowski oraz ustalaniu właściciela i lokatorów kamienicy przy ulicy Ogrodowej 37 korzystałam z następujących Ksiąg Adresowych miasta Grudziądza:


W wykazie alfabetycznym są dwie osoby o nazwisku Ossowski: Fryderyk - robotnik i Józef, który grał na lirze korbowej - jak przetłumaczyła Annette, mieszkające na innych ulicach niż Ogrodowa [Gartenstrasse, cz. I str. 99, w przeglądarce str. 127].
W wykazie mieszkańców kamienicy przy ulicy Ogrodowej 37 nie ma żadnej osoby o nazwisku Ossowski [cz. III str.20-21, w przeglądarce str. 230-231].


W wykazie alfabetycznym jest pięć osób o nazwisku Ossowski [cz. III, str. 70, w przeglądarce str. 172, sklep spożywczy A. Ossowskiego w wykazie branżowym określany jest jako "kolonialka"].
Ossowski A., (sklep spożywczy), Chełmińska 58.
- Bronisł., mistrz piekarski, (sklep), Rzezalniana 17.
- Bol., kowal, Chełmińska 56.
- Konst., inspektor szk., Ogrodowa 37, telefon 21.
- Leon, starosta, Młyńska 20/21.

W wykazie alfabetycznym jest osiem osób o nazwisku Ossowski (-a) [str. 195, w przeglądarce str. 201].
Ossowski Bron., kup., Chełmińska 58.
- Boles., kowal, Chełmińska 86.
- Fr., adm. d ., Chełmińska 88.
- Bron., m. piek., Rzezalniana 17.
- Bron., wł. d., PI. 23 St. 8.
- Konst., Ogrodowa 37.
Ossowska, Aleks., wł. d., Chełmińska 58.
- Wanda, PI. 23 St 16.
W wykazie mieszkańców kamienicy przy ulicy Ogrodowej 37 [str. 115-116, w przeglądarce str. 119-120, pisownia oryginalna] figuruje Konstanty Ossowski. Ze względu na ciekawy skład społeczny podaję listę wszystkich lokatorów tej kamienicy.
Przybylska Anna wł. d. (Jarosław, ul. Kilińskiego); 
Steinerowa Marja, adm. d ., ul. Mickiewicza 22.
Czaniecki Jan, sekrearz.
Schulz Albert, książkowy.
Ossowski Konst., em. profesor.
Szordyhowski, em. profesor.
„Snop" T-wo Ubezp., biura.
Wernerowa, wdowa.
Binnek Jan, nauczyciel.
Nehring Juljanna, b. nauczycielka.
Schroeder Gustaw, kapitalista.
Kientop Gustaw, rolnik.
Springer August, kapitalista.
Goertz Elżbieta, wdowa.
Kraemer Hermann, fryzjer.
Stupski Antoni, krawiec.


Księga Adresowa miasta Grudziądza Rok 1933
W wykazie alfabetycznym jest dziewięć osób o nazwisku Ossowski (-a) [str. 74, w przeglądarce str. 88].
Ossowski Apolinary, wł. d., Chełm. 58
- Bolesław, rob., Budkiewicza 26
- Bronisł., m. piek., Narutowicza 14
- Franc., biural., Nadgórna 23
- Jan, sędzia, Hallera 24
- Józef, woźny, Brzeźna 16 (w księdze z lat 1927-28 jest zapis "Osowski, poster., Brzeźna 16.")
- Konst., em. insp. szkolny, Ogrod. 37
- Wad., kowal, Hallera 50d
(a) Renata, profesorka, Ogrodowa 37



Na podstawie artykułu Szkolnictwo powszechne (Kalendarz grudziądzki z 1998 r., str. 85-87, w przeglądarce str. 88-90) można stwierdzić, że Konstanty Ossowski w lipcu 1920 r. pełnił funkcję Inspektora Szkolnego, a 1 IX 1924 r. przeszedł na emeryturę.
Z grudziądzkich inspektorów szkolnych dwudziestolecia międzywojennego, dwóch trwale zapisało swoje nazwiska nie tylko w dziejach kulturalnych Grudziądza, ale i Pomorza. Byli to: KONSTANTY OSSOWSKI (1873 - 197l), nauczyciel, historyk, krajoznawca i redaktor... [źródło]
O publikacjach Konstantego Ossowskiego można przeczytać w artykule Janusza Umińskiego pt. Kraina Północna - Pomorze na str. 171.

W Biuletynie Koła Miłośników Dziejów Grudziądza nr 30 (104) z 2006 r. jest artykuł, w którym wspomniano Renatę Ossowską.
Stanisława Pisarzewska przybyła do Grudziądza w 1921 r. i rozpoczęła pracę jako nauczycielka historii w Miejskim Gimnazjum Żeńskim, przy ul. Trynkowej 22–24. W 1923 r. szkoła zmieniła nazwę na Państwowe Gimnazjum Żeńskie [PGŻ] (...). W r. szk. 1924/25 była wychowawczynią klasy maturalnej. Uczęszczało do niej 18 uczennic, w tym 14 narodowości polskiej i 4 narodowości niemieckiej. Oto nazwiska Polek: Cecylia Dominikowska, Kazimiera Frankowska , Joanna Grudzińska, Irena Jurkiewicz, Zofia Kisielewska, Maria Kołakowska, Jadwiga Licznerska, Renata Ossowska, (...) Renata Ossowska była córką grudziądzkiego inspektora szkolnego Konstantego Ossowskiego (1873 – 1971), znanego nauczyciela, krajoznawcy i popularyzatora dziejów Grudziądza. 

Skoro Renata była córką Konstantego Ossowskiego, emerytowanego inspektora szkolnego, to jak miała na imię pani Ossowska zajmująca się dożywianiem młodzieży? Z innych źródeł wiem, że na ulicy Ogrodowej 37 oprócz Konstantego Ossowskiego mieszkała Jadwiga Ossowska. Oczywiście, nie mam pewności, że pani inspektorowa była matką Henryka. Pojawiła się w "Sprawozdaniu dyrekcji Państwowego Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu za rok szkolny 1930/31", kiedy to w klasie IIb był Stanisław Witold, Henryk był natomiast w kl. Vb. Być może Stanisław i Henryk byli braćmi, a ich dużo starszą siostrą była Renata.

Na podstawie dostępnych danych z ksiąg adresowych Grudziądza można sporządzić tabelkę (zakładając drobne błędy, nieścisłości, zmiany adresów, zawodów, itp.), z której wynika, że w okresie 1924-1933 mogło być w Grudziądzu 11 rodzin o nazwisku Ossowski.

Rodzina
Osoby
1924-25
1927-28
1933
I
Ossowski A.,
(sklep spożywczy)
Chełmińska 58


Ossowska, Aleks.,
wł. d.

Chełmińska 58


Ossowski Apolinary,
wł. d.


Chełmińska 58
Ossowski Bron.,
kup.

Chełmińska 58

II
Boles., kowal (1927),
rob. (1933)
Chełmińska 56
Chełmińska 86
Budkiewicza 26
III
Bronisław, mistrz piekarski, (sklep)
Rzezalniana 17
Rzezalniana 17
Narutowicza 14
IV
Bron.,
wł. d.

PI. 23 St. 8

V
Fr., adm. d. (1927),
biural. (1933)

Chełmińska 88
Nadgórna 23
VI
Jan, sędzia


Hallera 24
VII
Józef, woźny (1933),
w roku 1927 jest zapis
Osowski, poster.

Brzeźna 16
Brzeźna 16
VIII
Konst.,
inspektor szk. (1924),
em. profesor (1927)
em. insp. szkolny (1933)
Ogrodowa 37, telefon 21
Ogrodowa 37
Ogrodowa 37
Renata, profesorka


Ogrodowa 37
IX
Leon, starosta
Młyńska 20/21


X
Wad., kowal


Hallera 50d
XI
Wanda

PI. 23 St 16


Jeśli Henryk nie mieszkał na ul. Ogrodowej 37, to może mieszkał na ul. Chełmińskiej 58?
W publikacji pt. "Rocznik SPRA 1934-1935" w spisie adresów w 2 Baterii figuruje Ludwik Ossowski, mieszkający w Grudziądzu na ul. Chełmińskiej 58 [źródło, str. 104, wyjaśniam, że SPRA - Szkoła Podchorążych Rezerwy Artylerii]. Warto przejrzeć tę swoistą kronikę, gdyż zawarto w niej wiele ważnych i ciekawych informacji na temat codziennego życia podchorążych (Bateria 2 jest opisana na str. 48-52, jest tam także grupowa fotografia).

W publikacji pt. "Jeńcy obozu w Starobielsku zamordowani w siedzibie charkowskiego Zarządu NKWD w kwietniu i maju 1940 r., spoczywający na Polskim Cmentarzu Wojennym w Charkowie" figuruje.Andrzej Leon Marian Ossowski, syn Leona i Marii z Działowskich,  [źródło, str. 389, przypominam, iż Leon Ossowski był Starostą Grudziądzkim i w roku szkolnym 1924/25 pełnił funkcję zastępcy prezesa w Zarządzie Towarzystwa Rodzicielskiego Państwowego Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu].

CDN.

Opowieść o poszukiwaniach Henryka: cześć Iczęść IIczęść IIIczęść IVczęść Vczęść VI

Szukam pana, który nazywa się Henryk... (cz. 7)

... Ossowski. Urodził się 29 czerwca 1915 r. W latach 1926-1935 był uczniem Państwowego Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu, które mieściło się przy ulicy Sienkiewicza. Po maturze planował karierę wojskową. W swoich listach pisał, że bardzo lubi przedwojenne kino:)

Od razu uprzedzam lojalnie - nie jest to Henryk Ossowski, herbu Dołęga, adiutant mjr. Henryka Dobrzańskiego "Hubala".

Nie dotarłam do żadnej fotografii przedstawiającej Henryka. Do ilustracji dzisiejszej opowieści posłużę się więc zdjęciami szkoły, do której chodził, widzianymi z różnych miejsc sąsiadujących z budynkiem. Na początek zdjęcie podobne do starej pocztówki z poprzedniego postu, po prawej stronie widać fragment przepięknej kamienicy na ul. Sienkiewicza 31.



Na razie dość już fotografii. Przechodzę do konkretów "poganiana" sympatycznymi komentarzami zaaferowanych całą tą historią Szanownych Czytelników:)

Na zakończenie części V mojej opowieści wspomniałam, że w Bibliotece Miejskiej w Grudziądzu wpadł mi w ręce DOKUMENT (podkreślam to słowo, gdyż nie była to książka opracowana przez kogoś na podstawie innych źródeł, był to oryginalny dokument z tamtych czasów). Przede mną leżało siedem książeczek formatu trochę mniejszego od zwykłego uczniowskiego zeszytu, które pozwoliły mi po ich przeanalizowaniu (na spokojnie:) ustalić nazwisko ucznia Państwowego Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu, który miał na imię Henryk. Nie było to wcale trudne. W porównaniu z ok. 3000 nazwisk w "Wykazie podchorążych rezerwy kawalerii, absolwentów poszczególnych roczników Dywizjonu Szkolnego Podchorążych Rezerwy Kawalerii Szkoły Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu" z części IV miałam przed sobą nazwiska ok. 300 uczniów, uczęszczających do gimnazjum klasycznego w latach 1925-1935. Mało tego:) W interesującym NAS (bo przecież nie tylko mnie:) czasie, czyli w latach 1933-1935, znaleziony przeze mnie Henryk był od roku szkolnego 1932/33 - UWAGA!!!! - JEDYNYM uczniem o takim imieniu. Wzięłam pod uwagę wszystkich uczniów klas starszych, czyli klas VI-VIII. Ze względu na kronikarską dokładność wspomnę jeszcze o Henryku Majewskim, uczniu kl.V, który został wypisany ze szkoły dnia 16 lutego 1933 r.

Dokument jest wiarygodny - te książeczki to "Sprawozdania dyrekcji Państwowego Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu za rok szkolny...". Sprawozdania, a właściwie swoistego rodzaju drukowane nakładem dyrekcji kroniki, zwierające całą masę danych: imiona i nazwiska nauczycieli uczących w danym roku, imiona i nazwiska uczniów uczęszczających do poszczególnych klas, imiona i nazwiska uczniów dopuszczonych do matury w danym roku szkolnym wraz z podaniem ich daty urodzenia, wyznania i wybranego zawodu, przedmioty nauczania wraz z podaną tzw. siatką godzin, tabele zbiorcze zawierające dane na temat wyznań uczniów, średnich wieku uczniów w poszczególnych klasach, miejsc urodzenia uczniów (wśród nich występowały miasta z całej ówczesnej Polski, a trzeba pamiętać o wschodnich województwach II Rzeczpospolitej, miasta w Europie Zachodniej, Rosji, był nawet jeden uczeń urodzony w Ameryce). W książeczkach zamieszczono również listy lektur obowiązkowych i materiałów do "przejrzenia i opanowania", tematy prac pisemnych i egzaminacyjnych. Są także opisane w rzeczowy sposób wydarzenia z życia szkoły, wycieczki, akademie, obchody rocznic. Są nawet sprawozdania z pracy kół zainteresowań, jak również sprawozdania Towarzystwa Rodzicielskiego uczniów Gimnazjum Klasycznego w Grudziądzu, na podstawie których można ustalić najbardziej zaangażowanych w życie szkoły rodziców. 

"Sprawozdania dyrekcji Państwowego Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu za rok szkolny...", które miałam możność przeanalizować, obejmują lata 1925 – 1935, niestety brakuje trzech sprawozdań z lat: 1928/29, 1929/30 i 1933/34. Na szczęście jest rocznik 1934/35, zawierający spis maturzystów, z którego wynika, że:

Henryk Ossowski, urodzony 29 VI 1915 r., wyznania rzymsko-katolickiego, został dopuszczony do ustnego egzaminu maturalnego w dniu 4 czerwca 1935 r., w rubryce przyszły zawód wpisano: wojsko.

I znów ze względu na kronikarską dokładność dopisuję, że data urodzenia, a konkretnie miesiąc pisany jest cyframi rzymskimi, mało tego - dość specyficznie (jedyny taki przypadek w tym sprawozdaniu). Otóż jest to zapis... ze spacją i słabo widoczną dodatkową "pałeczką", który wygląda mniej więcej tak "VI I" (nie mam pewności, że to jest czerwiec z błędem drukarskim, może to być też lipiec z niepotrzebną spacją, a nawet sierpień z zagubioną "pałeczką"). Ta "pałeczka" oczywiście oznacza jedynkę:). Szkoda, że nazwy miesięcy w dacie urodzenia nie były pisane słownie, a z drugiej strony - to trzeba mieć pecha, żeby po takich poszukiwaniach trafić na tego typu zapis:))) Dopisuję jeszcze sugestię Miki, iż ta dodatkowa "pałeczka" może oznaczać kreseczkę - taki specyficzny sposób pisania daty - miesiąc "łamany" przez rok, czyli 29 VI /1915 (przyznaję, że mogło to tak wyglądać:)

Na podstawie zgromadzonych w bibliotece „Sprawozdań dyrekcji Państwowego Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu…” z lat 1925 – 1935 wynika, że wśród uczniów i rodziców pojawiają się następujące osoby o nazwisku Ossowski (niekoniecznie muszą to być krewni, kreski oznaczają brak danych, przy imionach cyframi rzymskimi zapisane są klasy, do których chodzili poszczególni uczniowie):

Rok szkolny
uczeń I
uczeń II
uczeń III
uczeń IV
uczeń V
rodzice
1925/26
Edmund Ic




starosta Leon Ossowski
1926/27

Henryk IIa

Zbigniew VII


1927/28

Henryk IIa
Joachim IIIa
Zbigniew VII


1928/29
-
-
-
-
-
-
1929/30
-
-
-
-
-
-
1930/31

Henryk Vb


Stanisław Witold IIb
pani inspektorowa Ossowska
1931/32

Henryk VI
(nr 14. na liście)


Stanisław IIIb
pani 
inspektorowa
Ossowska
pan Ossowski
1932/33

Henryk VI
(nr 7. na liście)


Stanisław IVb
pani Ossowska
1933/34
-
-
-
-
-
-
1934/35

Henryk VIII


Stanisław V


Nazwiska rodziców podawane są w kontekście Towarzystwa Rodzicielskiego uczniów gimnazjum w Grudziądzu. Z tekstu można się dowiedzieć, że np. w roku szkolnym 1925/26 w Zarządzie Towarzystwa był starosta Leon Ossowski jako zastępca prezesa. 
W "Sprawozdaniu dyrekcji Państwowego Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu za rok szkolny 1930/31" istnieje taki zapis [pisownia oryginalna]:
Przedewszystkiem Koło zajmuje się dożywianiem młodzieży, wydając codziennie w czasie przerwy kakao dla około 80 uczniów, częściowo bezpłatnie. Z prawdziwym poświęceniem kierowała wydawaniem śniadań P. inspektorowa Ossowska, której na zmianę były pomocne Panie z Koła.
W "Sprawozdaniu dyrekcji Państwowego Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu za rok szkolny 1931/32" odpowiedni zapis informuje, że wydawaniem kakao kierowała, jak w poprzednim roku, p. Ossowska, członek Zarządu, przy współudziale niektórych pań z Towarzystwa Rodzicielskiego. Pani Ossowska była członkiem Prezydium Zarządu, a pan Ossowski był w komisji rewizyjnej.
W "Sprawozdaniu dyrekcji Państwowego Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu za rok szkolny 1932/33" zamieszczono informację, iż członkiem Zarządu Towarzystwa Rodzicielskiego jest pani Ossowska, która, jak i w poprzednim roku, kierowała wydawaniem kakao.

Kończąc prawie tę opowieść, pozwolę sobie zacytować Mikę, która w swoim poście pt. "Listy z przeszłości" napisała tak::
Spędziłam sporo czasu szukając w Internecie jakichś list uczniów z tego czasu i tych szkół, tak bardzo chciałam dowiedzieć się czegoś więcej o Heńku. Nie wiem, czy przeżył wojnę, czy zginął w walkach (...). Nie wiem nawet jak się nazywał... A może komuś się coś skojarzy, naprowadzi na jakiś ślad tajemniczego Heńka z Grudziądza? Czekam bardzo.

Odpowiadając na prośbę Miki, pojechałam do Grudziądza, by spróbować na miejscu odszukać jakikolwiek ślad tajemniczego Henryka... Niestety, nic ponad to, co napisałam powyżej, nie byłam w stanie ustalić na 100%. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że znaleziony przeze mnie Henryk Ossowski może nie być tym, który pisał tak piękne listy do Mamy Miki. Podkreślam jednak, że w latach 1933-1935 był JEDYNYM uczniem Państwowego Gimnazjum im. Króla Jana III Sobieskiego w Grudziądzu o takim imieniu. I tu mam ogromną prośbę do Miki o przejrzenie listów jeszcze raz (ja ich na oczy nie widziałam, oprócz fragmentów umieszczonych w poście). Może znajdzie się jakaś wzmianka na temat konkretnego nazwiska lub miejsca... Może jakieś przezwisko nauczyciela albo fakt z życia szkoły (wycieczki, imprezy, itp.)... Może wzmianka na temat udziału w pracy jakiegoś koła zainteresowań... A może opis widoku z okna na dyrektorski ogród... Cokolwiek, co pozwoliłoby potwierdzić, że znaleziony przeze mnie Henryk Ossowski jest TYM właśnie. Lub też na odwrót - cokolwiek, co pozwoliłoby to wykluczyć.
Zdaję sobie sprawę, że ta historia niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny dla osób bezpośrednio w nią zaangażowanych - jestem tego najlepszym przykładem:))) Dlatego też dobrze by było, aby te listy przejrzeć... na spokojnie, pod kątem faktów, a nie uczuć. Warto przy okazji wspomnieć jak różne mogą być przykłady interpretacji zwykłej literki "O" z kropką (taka zwykła duża literka z małą kropką:), o czym świadczą komentarze pod poprzednimi postami i w Pastelowym Kurniku:) Sama też, będąc pod wpływem emocji, za pierwszym razem (przypominam - na pół godziny przed zamknięciem biblioteki) pominęłam kilka istotnych zapisów. Dopiero następnego dnia, na spokojnie, spisałam notatki, które umożliwiły mi dokładne sporządzenie umieszczonej wyżej tabeli. Poza tym na podstawie znanego już wszystkim "Wykazu podchorążych rezerwy kawalerii, absolwentów poszczególnych roczników Dywizjonu Szkolnego Podchorążych Rezerwy Kawalerii Szkoły Podchorążych Rezerwy Kawalerii w Grudziądzu" ustaliłam, że w roczniku XIII (1938/39) według rozkazu Centrum Wyszkolenia Kawalerii z dnia 15 lipca 1939 r. pod numerem 127 figuruje kapral Joachim Ossowski przydzielony do 18. Pułku Ułanów Pomorskich. Henryk Ossowski w tym wykazie nie występuje.

Przy okazji znowu wspomnę o remoncie biblioteki, który spowodował utrudnienia w skorzystaniu z bogatego zbioru książek dotyczących historii przedwojennego Grudziądza. Gdyby nie to i gdyby nie fakt, iż następnego dnia wyjeżdżałam już z miasta, można by było pokusić się o dalsze poszukiwania Henryka, a nawet jego rodziny. Sympatyczny i bardzo kompetentny pan bibliotekarz stwierdził, że są jeszcze do przejrzenia dokumenty dotyczące Szkoły Podchorążych Artylerii, a przecież Henryk mógł być piechurem, lotnikiem, saperem, ...
Na 15 minut przed zamknięciem biblioteki dostałam do ręki Kalendarz Grudziądzki z 2013 r., w którym zamieszczono bardzo obszerną biografię Starosty Grudziądzkiego Leona Ossowskiego (ur. 28 VI 1878 r., zm. 26 V 1955 r. w Wąbrzeźnie, pochowanego na cmentarzu w Brodnicy). Ożeniony z Marią Działowską (1880-1964) miał czworo dzieci, z których syn Janusz (1902-1990) był oficerem 18. Pułku Ułanów Pomorskich. (jak sobie przypominam miał jeszcze córkę i dwóch synów, którzy zginęli podczas wojny, nie mam jednak pewności, gdyż z powodu krótkiego czasu nie zapisałam sobie wszystkiego, a ludzka pamięć- jak widać - jest zawodna).
Niestety, nie mogłam też w pełni skorzystać z oryginalnych przedwojennych ksiąg adresowych, na szczęście są one zdigitalizowane i ogólnodostępne. Księgi te zawierają ogrom interesujących wiadomości. Można na ich podstawie ustalić kto, gdzie i w którym roku mieszkał, kto był właścicielem domu na danej ulicy, nazwiska osób mieszkających w danej kamienicy, a nawet jakie zawody wykonywali poszczególni mieszkańcy. Przykładem tego są informacje ustalone przeze mnie o lokatorach kamienicy na ulicy Ogrodowej 37, sprzed drzwi której można dostrzec gimnazjum Henryka. 



Księgi adresowe nie zawierają jednak spisu wszystkich członków rodzin, nie ma w nich danych dotyczących niepełnoletnich dzieci.

Wszyscy Szanowni Czytelnicy czekają pewnie z niecierpliwością na koniec mojej opowieści związanej z poszukiwaniem Henryka. Jednak, jak można odczytać w poście Miki [pisownia oryginalna], on sam stwierdził następująco:

... powinienem przejść do historji futurystycznej jako: „dalszy ciąg (arytmetyczny) nastąpi. d.c.n.

Opowieść o moich poszukiwaniach Henryka: cześć Iczęść IIczęść IIIczęść IVczęść V, część VI.