Dzień blogów

Dziś jest dzień blogów, o czym dowiedziałam się wczoraj przy okazji szukania "czegoś tam" w internecie. Korzystając z okazji, składam serdeczne życzenia wszystkiego dobrego tym, którzy prowadzą bloga, a także tym, którzy zaglądają do mnie.
Przy okazji trochę podsumowań. Prowadzę bloga od 16 stycznia 2013 r. Ten wpis jest 93. postem. Z mojego "zaproszenia na kawę" do tej pory skorzystały 34 osoby. Miło mi, że odwiedzono mnie 4683 razy, zostawiając 198 komentarzy, za które bardzo dziękuję.
Mój blog został wczoraj nominowany do wyróżnienia przez Nati B z bloga Poplątana. W tym miejscu pragnę Jej gorąco podziękować za wybranie mnie do tej nagrody. Przy okazji dodam, że jestem pod ogromnym wrażeniem jej Twórczości (przez duże "T" pisanej).


Nati zadała następujące pytania, na które chętnie odpowiem, mimo że od momentu założenia przeze mnie bloga widnieje na nim banerek, dziękujący za wyróżnienia.

pyt. 1 Ulubiona pora roku?
Wiosnę lubię za kwiaty, lato - za wakacje, jesień lubię za babie lato, a zimę - za to, że po niej nadchodzi wiosna.
pyt.2 Wolisz wczesne poranki czy późne wieczory?
Jeśli wczesne poranki, to tylko na Mazurach, jeśli późne wieczory, to w górach.
pyt. 3 Morze, góry czy jezioro?
Lubię cały świat.
pyt. 4 Twój sposób na relaks?
Latem lubię żeglować lub chodzić po górach, zimą robię metodą decoupage'u swoje cudarteńka albo wyszywam karteczki metodą haftu matematycznego. Aaaaa, zapomniałabym o swoim ogródku.
pyt. 5 Książka czy film?
Najpierw książka, później film - dotyczy to kolejności zapoznawania się z tym samym dziełem. Wolę najpierw przeczytać, a później zobaczyć ekranizację.
pyt. 6 Kawka czy herbatka?
Moja ulubiona kawa to Jacobs Cronat Gold (najlepszą pod słońcem robi T.). A jeśli chodzi o herbatę, to najbardziej lubię "Leśne marzenie" i "Truskawkowe serduszko" z herbaciarni "U Dziwisza" w Kazimierzu Dolnym.
pyt. 7 Słodycz marcepanu czy pikantne papryczki?
Ani jedno, ani drugie. Najbardziej lubię jeść ruskie pierogi.
Pyt. 8 Subtelny beż czy krwista czerwień?
Beżowy kolor w tygodniu, krwista czerwień na wyjazdy - dodaje energii do łażenia po górach, pomaga też podczas wachty na pokładzie żaglowca.
Pyt. 9 Styl nowoczesny czy sielskie klimaty?
Zdecydowanie sielskie klimaty.
Pyt. 10  Zdecydowanie w swoim wyglądzie lubisz...?
Przyglądając się w lustrze, zdecydowanie lubię swój uśmiech.
Pyt. 11 Marzę o...?
Moim największym marzeniem jest... (to tajemnica).

PS. Często zaglądam na różnorodne blogi, najczęściej związane z decoupage'm, szydełkowaniem, tworzeniem kartek, florystyką, wystrojem wnętrz, technikami wykonywania ozdób. Na swojej liście czytelniczej mam 301 blogów (muszę niektóre przenosić - bo nie wszystkie mi się mieszczą). Podziwiam prace na nich prezentowane i jestem wdzięczna tym wszystkim, którzy chcą się ze mną dzielić swoimi wiadomościami i umiejętnościami.

Szkatułka z motywem żółtych róż

Szkatułka - uroczy model pudełeczka, wykonany z drewna lipowego, bardzo wdzięczny do zdobienia. Zrobiłam ją jako prezent dla B., która lubi żółto-brązowe zestawienia kolorystyczne.

Skrzynki do przechowywania pamiątek

Pierwsza skrzynka (oryginalne przeznaczenie to opakowanie na bieliznę) została ozdobiona jakiś czas temu serwetką z ciekawym motywem różowych kwiatów. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia co to za rośliny. Służy mi do przechowywania nici do haftowania.


Kolejne skrzyneczki zostały zrobione w prezencie dla dzieci mojej koleżanki U.: ta z kwiatkami dla córeczki B., a z muszelkami - dla synka J. Zdaję sobie sprawę, że oba wzory do dziecięcych nie należą, ale mam nadzieję, że za lat... 20 dzieciaczki podrosną i będą mnie mile wspominać, patrząc na pamiątki wyciągane ze skrzyneczek.



Skrzynki zdobione innymi motywami można zobaczyć tu (klik).

Tacka z oliwkami

Nie tak dawno dostałam kilka różnokolorowych bejc do drewna - stąd moje ostatnie prace zawierają mniej koloru ecru. Więcej natomiast jest elementów, podkreślających urok przedmiotów wykonanych z naturalnego materiału. 



Do powyższej pracy użyłam bejcy w kolorze leszczyny - ładnie pokazuje słoje i komponuje się z oliwkami. Czyż ten sęk na bocznej ściance nie jest uroczy?

P.S. Taca trafiła jako prezent świąteczny do p. T.

Koszyczki z serduszkiem i lawendą

Zakupiłam ostatnio całą paczkę serwetek z motywem lawendy. Do tego bejcę w kolorze ciemnego orzecha włoskiego i kilka drewnianych przedmiotów. I tak udało mi się stworzyć dwa koszyczki na owoce, mniejszy ma w podstawie kwadrat, większy - prostokąt.






Brzegi koszyczków i uchwyty w kształcie serca są postarzane.

Chustecznik marynistyczny

Wakacje jeszcze trwają (niech trwają jak najdłużej) i na dowód tego w mojej kuchni, utrzymanej w klimacie "Podróż po wanilię i cynamon", zagościł chustecznik z motywami marynistycznymi. 




Chustecznik nawiązuje swoim wyglądem do chlebakastołeczkatacy  i innych cudarteniek marynistycznych.

Chusteczniki ozdobione innymi motywami można zobaczyć tu (klik).

Pudełko z kwiatami kamelii

Pudełko powstało z myślą stworzenia łazienkowego kompletu z chustecznikiem dla K. (ten sam papier ryżowy firmy Calambour). Ozdobiłam go na każdej ściance, wnętrze jest bejcowane. Może służyć do przechowywania na przykład wacików kosmetycznych.



Stojak na butelki z winem

W sklepie z meblami z Belgii, Holandii, itp. znalazłam stojak na butelki (pewnie był to fragment jakiejś większej całości).


Po oczyszczeniu i pomalowaniu, nakleiłam z obu stron motywy kiści winogron (na każdej części inne) i sprezentowałam R. 

Pudełko w kształcie serca

Brałam ostatnio udział w Siłowni Twórczej "Od serca", organizowanej przez Turkusowy Hamak. Moja praca nie zwyciężyła, ale nic to. Na bazie metalowego pudełka po czekoladkach powstało piękne serduszko. Spód pomalowałam wiśniową farbą, na wieczku są spękania (usilnie ćwiczę) i szlaczek delikatnych róż.



Pudełko będzie prezentem dla S., która kiedyś mi te czekoladki dała. Mam nadzieję, że będzie zadowolona z tej wymiany.
P.S. Jeszcze raz bardzo dziękuję tym wszystkim, którzy głosowali na moją pracę.

Butelka z lawendą

Butelka powstała na zamówienie L., ma stać w jej łazience. Została ozdobiona motywami lawendy naklejonymi na podkład z papieru ryżowego.


Do butelki dodałam w prezencie szklaneczkę ze spękaniami i tym samym motywem lawendowego serduszka.


Mała rzecz, a cieszy.

Chustecznik na specjalne zamówienie:)

Chustecznik był wykonany z okazji imienin A. Specjalne zamówienie polegało na tym, aby umieścić na nim jak najwięcej kwiatów, gdyż adresatka prezentu bardzo lubi kwiaty, które przywodzą jej na myśl ogromną ilość różnorodnych wspomnień. Zadanie trudne o tyle, że ja z kolei lubię jednolitość i prostotę. I symetrię też lubię. Ale czego się nie robi dla koleżAnki.
I tak: ścianki główne zostały ozdobione serwetką z polnymi kwiatami (obowiązkowo maki, chabry, rumianki i dzwoneczki, koniecznie z motylkami), na ściankę boczną po lewej stronie została naklejona serwetka z fiołkami, natomiast po prawej stronie - z konwaliami.




KoleżAnka była zadowolona, a chustecznik, oglądany  z różnych stron, przywoływać będzie (mam nadzieję) same dobre wspomnienia.

Chusteczniki ozdobione innymi motywami można zobaczyć tu (klik).

Siłownia Twórcza "Ludzie listy piszą"

Pierwsza Siłownia Twórcza za mną. Niestety - nie wygrałam, ale bardzo dziękuję wszystkim za głosowanie na pracę nr 6, którą już niedługo przedstawię na tym blogu. Wielkie brawa dla zwyciężczyni, Nati B, z bloga Poplątana.
Postanowiłam wziąć udział w kolejnym wyzwaniu, tym razem będę pisać listy.

Chusteczniki ze słonecznikami

Lato w pełni. Świeci przepięknie słońce, przyciągając w swoją stronę kwiaty słoneczników. 
Ciekawostka: ziarna słonecznika mają związek z ciągiem Fibonacciego (układają się w spirale: 34 w jedną stronę i 55 w przeciwną, lub 55/89 spiral), tworząc przy okazji tzw. złoty kąt (w przybliżeniu kąt 137,5 stopni).
Ale dość tej matematyki w przyrodzie. Poniżej prezentuję dwa chusteczniki, które ostatnio wykonałam prostą metodą na "żelazko", pierwszy dla B., drugi dla D.



Obie właścicielki chusteczników są zadowolone.



Chusteczniki ozdobione innymi motywami można zobaczyć tu (klik).

Chlebak z motywami marynistycznymi

Dawno temu ozdobiłam pojemnik na chleb, stosując oczywiście moją ulubioną farbę i motywy marynistyczne. Wyszłam z założenia, iż wnętrze nie będzie malowane, a nawet lakierowane, ponieważ ma mieć kontakt z żywnością.



Chlebak stał, stał... i ciągle mu czegoś brakowało. W końcu pobejcowałam wnętrze, zabezpieczając powierzchnię bezbarwnym lakierem. I teraz wygląda zupełnie inaczej.


O innych przedmiotach z mojej kuchni w stylu "Podróż po wanilię i cynamon" można przeczytać tu i tu.

A w Bieszczadach...

... było tak pięknie, jak przed laty. Upał był, ale do zniesienia, za to wieczorami tylko 8-10 stopni (przyjemny chłodek, dobrze, że wzięłam porządny polar). 
Dziesiątki kilometrów w nogach, nowe przedreptane szlaki. Zero deszczu (no, proszę - w górach może nie padać?). Połoniny zabarwione na niesamowite zielono-rudo-brązowe kolory. 










W Bieszczadach było po prostu pięknie. Tylko "Rozsypaniec" nijak się ma do "Bieszczadzkich aniołów". 
P.S Wszystkim, życzącym mi udanego wyjazdu, bardzo dziękuję.

Na połoniny, na zielone

spowite w ranny welon mgły,
na trawy wiatrem roztańczone
idziemy razem ja i ty.
Czy ktoś rozpoznaje piosenkę Wołosatek? Tak, jadę w Bieszczady na tydzień. Tymczasem pokazuję jedno zdjęcie zrobione dwa lata temu. 


Mam nadzieję, że będzie tak pięknie jak przed laty, że nie będzie takiego upału jak ostatnio i że... Cokolwiek by się działo, będzie dobrze. A będzie się działo, co prawda nie "Bieszczadzkie anioły", tylko "Rozsypaniec", ale i tak warto tam być. Zapraszam.

Pozdrowienia z Gór Świętokrzyskich:)

Pod koniec lipca odwiedziłam na chwilę Góry Świętokrzyskie - akurat wystarczająco wysokie na te upały. Ponieważ Puszcza Jodłowa nadal daje trochę cienia, dało się, mimo wszystko, wędrować po szlakach.






Gdyby ktoś nie miał pomysłu, co robić w najbliższy długi weekend 16-18.08 2013 r., warto pojechać do Nowej Słupi i zobaczyć dymarki
A tym czasem pozdrawiam wszystkich, przebywających obecnie w Górach Świętokrzyskich.
Ach, Kieleckie, jakie cudne...