Bezławki i tajemnice zamkowego wzgórza

Mimo późnego listopada pogoda na wyprawę była wspaniała. Zielone pola i łąki oraz błękitne niebo z obłokami sprawiały wrażenie wiosny.




Jazda wąskimi szosami pogranicza warmińsko-mazurskiego należy do wielkich przyjemności. Mijane jeziora, wzgórza, krzyżackie zamki, strzeliste wieże kościelne wywołują nieustający zachwyt.


A jak do tego dodać magię miejsc z wielowiekową historią, tworzy się aura, którą trudno doświadczyć w innych regionach Polski.


Zamek zbudowano na „surowym korzeniu” około 1377 roku, na co wskazuje badanie dendrochronologiczne. Po roku 1377 wzniesiono mury głównego domu zamkowego o wymiarach 25 x 12 metrów z drewnianymi schodami od strony południowej i wykuszem ustępowym od zachodu. Wnętrze podzielono na 5 poziomów użytkowych, a całość przykryto dwuspadowym dachem ze schodkowymi szczytami od wschodu i zachodu. W okresie późniejszym zbudowano obwód murów z otwartymi od wewnątrz basztami. Ostatnim etapem była budowa murowanej klatki schodowej przy elewacji południowej. W roku 1402 większość prac budowlanych przypuszczalnie była zakończona. [źródło]


Zamek zamieniono na kościół w 1513 roku. Z czasem wokół kościoła założono cmentarz. Wiodła do niego furta z zachowaną częściowo do dzisiaj inskrypcją w języku niemieckim z fragmenetem pierwszego listu św. Pawła do Tesaloniczan.  [źródło]
Nie chcemy, bracia, waszego trwania w niewiedzy co do tych, którzy umierają, abyście się nie smucili jak wszyscy ci, którzy nie mają nadziei.


Po sekularyzacji państwa zakonnego w Prusach zamek przestał mieć jakiekolwiek znaczenie militarne. Zbiegło się to ze zniszczeniem istniejącego we wsi od czasów krzyżackich kościoła parafialnego. Pomiędzy rokiem 1525 a 1583 zamek zaczął pełnić funkcję kościoła ewangelickiego. Zlikwidowano w tedy podziały wnętrza na pierwszej kondygnacji i w przyziemiu, wykuto nowe otwory okienne i wykonano portal od strony zachodniej. Zbudowano zakrystię od strony wschodniej i wykonano nową bramę na dziedziniec/cmentarz w kurtynie wschodniej. W latach 1726 – 1730 zbudowano wieżę zachodnią (dzwonnicę). [źródło]






W latach 1726-1730 do istniejącej bryły kościoła a dokładniej o jego zachodniej ściany dobudowano masywną wieżę, a niedługo potem do wschodniej ściany - zakrystię, a do południowej - kruchtę. Jeszcze w 1884 roku dokonano kolejnej przebudowy. Przez pewien czas mieścił się tu kościół ewangelicki, obecnie - katolicki. [źródło]




Z Bezławkami związana jest legenda o świętym Graalu.
Święty Graal, był przez pewien czas ukryty w kościele w Bezławkach (dawnym zamku). Graal (inaczej święty Graal, Sangreal) to legendarny kielich (lub misa). Józef z Arymatei miał zebrać do Graala krew z przebitego boku Chrystusa spływającą po lancy włóczni. Św. Graal był poszukiwany przez rycerzy króla Artura, w szczególności przez Lancelota, Parsifala z Walii i Galahada.
Historia obecności Graala w Polsce zaczyna się w Anglii, skąd święty Graal miał trafić na Litwę. Po bitwie pod Hastings dzieci króla Harolda Godwinsona musiały uciec z Anglii. Udały się przez Litwę i Kijów do Bizancjum. Dwóch synów króla Harolda pozostało na Litwie.
Świdrygiełło - młodszy brat Jagiełły (pochodzącego wg podań od starszego syna Harolda) podarował obraz oraz kielich dla kościoła w Bezławkach.
W czasie ostatniej wojny polsko-krzyżackiej, gdy latem 1520 oddziały tatarskie nadeszły pod Bezławki, kielich miał zostać zamurowany w ścianie kościoła. Święty Graal po raz kolejny zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach; w miejscu jego ukrycia pozostał tylko wybity otwór w ściane, wysoko w miejscu zamurowanego okna. [źródło]



Wspominając powyższą legendę, warto przejść się po cmentarzu, malowniczo rozłożonym na zamkowym wzgórzu.


Cmentarz założono w XVI wieku podczas przebudowy straźnicy krzyżackiej na kościół. Początkowo obejmował tylko teren dawnego dziedzińca wewnątrz murów obwodowych zamku. Powiększenia cmentarza dokonano w drugiej połowie XIX wieku, prawdopodobnie w latach 1883-1884. Od roku 2017 lokalne stowarzyszenia porządkują i oczyszczają teren cmentarza. Odnawiane i ponownie ustawiane są zachowane nagrobki. Odzyskano również fragmenty oryginalnego metalowego płotu okalającego kiedyś zewnętrzną część nekropolii. [źródło]














Na koniec trochę wiosny jesienią z zamkowo-kościelnego wzgórza w Bezławkach.



Polecam:
Architektura zamku w Bezławkach;
Bezławki;
Bezławki. Krzyżacka strażnica, która stała się kościołem;Cmentarz w Bezławkach,
Cmentarzysko w Bezławkach.

Adnotacja:
  • zamek krzyżacki/kościół pw. św. Jana Chrzciciela; 
  • lokalizacja: Bezławki, powiat kętrzyński, województwo warmińsko-mazurskie.

14 komentarzy:

  1. Ile ciekawych detali a sam kościółek wyszedł z zamku całkiem zgrabnie. Ciekawe jak wygląda w środku. Ciekawe miejsca odwiedziliście...już widziałam Swiętą Lipkę a teraz Bezławki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doczytalam się że można poprosić o otwarcie kościoła u kogoś kto mieszka w pobliżu.

      Usuń
    2. Jak zajrzysz do tekstu "Bezławki. Krzyżacka strażnica, która stała się kościołem" (link powyżej), to zobaczysz wnętrze kościoła.

      Usuń
    3. Ale oczywiście lepiej zobaczyć na własne oczy.

      Usuń
    4. Surowy bardzo we wnętrzu.

      Usuń
    5. Myślę, ze historia za tym surowym wnętrzem przemawia.

      Usuń
  2. Ładna, bogata fotorelacja. Nie myślałem, że aż tak dużo zdjęć tam zrobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzgórze wraz z zamkiem i cmentarzem zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Ta ilość fotografii to już po przebraniu:)

      Usuń
  3. Ech ten listopad, niech no tylko da szansę przepchania się słońcu poprzez zwały chmur, to mu od razu urody przybywa, szczególnie urodziwy na trzech pierwszych zdjęciach, no i kwietnie poszaleć potrafi.
    Pomysł przerobienia zamku na kościół, praktyczny, pięknie prezentuje się on w listopadowym słońcu.
    Na "surowym korzeniu" nie znałam tego terminu, wyszukałam i już wiem o co chodzi :)
    Piękna i ciekawa wyprawa oraz bogata fotorelacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I pomyśleć, że takie zieloności i błękity zdarzają się w listopadzie.
      Dziękuję za uznanie dla wpisu.

      Usuń
  4. Jakoś dotąd nie natrafiłam na Twojego bloga i moja strata! Pięknie pokazujesz odwiedzane miejsca i do tego cytując opisy podajesz źródło, co niestety jest rzadkością na blogach. Detale cmentarne niezwykłe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję za miły komentarz. Pisząc, staram się docierać do różnorodnych źródeł.

      Usuń
  5. Ooo, no proszę - ja widziałem że robisz dużo zdjęć, ale tych kwiatów to sam nie zauważyłem :)) Bardzo ładne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, tak. Jak się patrzy na chmury, to nie widać po czym się depcze:)

      Usuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz i że tracisz swój cenny czas, aby zostawić po sobie ślad.