W ramach prezentu mikołajkowego zafundowałam Dzieciakom wizytę w Konsulacie Świętego Mikołaja w Kętrzynie. Co prawda, Mikołaja tam nie spotkaliśmy, ale za to mogliśmy się napatrzeć na zimowe i świąteczne dekoracje, które zdobiły niemalże każdy kąt wielkich pomieszczeń.
Głównymi elementami dekoracji były bombki: z motywami tradycyjnymi, kwiatowymi, ornamentami,
zimowymi pejzażami, różnorodnymi symbolami,
a nawet weselne.
Ba, były także "suknie" ślubne i balowe wykonane z bombek.
Bombki wyeksponowano wszędzie: w pudełkach,
kredensach,
na saniach,
w wózkach,
a nawet w karocy.
Wędrując po całym konsulacie i podziwiając kruche cacka, trafiliśmy także do miejsca, w którym się je zdobi. Oprócz zwiedzania program wizyty przewidywał wykonanie i własnoręczne ozdobienie kilku bombek, co okazało się wielką frajdą dla Dzieciaków. Dla mnie zresztą też.
następnie formuje się poprzez wydmuchiwanie odpowiedni kształt bombki,
na koniec trzeba bombkę ozdobić.
Poniżej przykład zdobienia bombki w kształcie Ptysia (postać z dobranocki),
bombki w kształcie serduszka
i jeszcze jednego Ptysia.
Powyższe zdjęcia przedstawiają prace Dzieciaków, moje bombki były zupełnie nieudane, ale cóż - nie każdy ma talent do zdobienia bombek.
Przy okazji pobytu w konsulacie można było napisać list do Świętego Mikołaja. Z braku czasu nie udało mi się tego zrobić, ale z okazji dzisiejszego święta mam życzenie - chciałabym kiedyś osobiście odwiedzić Mikołaja na dalekiej Północy, adres już mam. I żeby była wtedy piękna zorza polarna.
Bom...kowa wycieczka!!! Cudowna orgia różnorodnych bombek, chciałabym mieć choinkę ubraną w te koty i każdy żeby był inny :)))
OdpowiedzUsuńPiękne bombki i do tego bardzo ciekawie wyeksponowane, ta środkowa suknia bardzo mi się podoba!
Czy nie jesteś z bardzo krytyczna co do wykonanej przez Ciebie bombki? :)
Jeśli masz adres św. Mikołaja to na pewno do niego dotrzesz, no a jak dotrzesz to i zorza zjawi się jak na zawołanie, niech Ci się spełni! :)
Nie jestem, może zrobię zdjęcia tych bombek - to sama zobaczysz:)
UsuńDziękuję za życzenia:)
Bardzo chętnie zobaczę przyozdobione przez Ciebie bombki :)
UsuńDobrze, zamieszczę:)
UsuńTo fajnie :)
UsuńZnowu komputer mi się zbuntował - trzeba będzie poczekać na fotografię.
UsuńHa! Bombowa wycieczka , a nawet bombastyczna :)
OdpowiedzUsuńLubię bombki, zwłaszcza te stare, wiekowe lub stylizowane na nie :)
buziaki :*
Też lubię stareńkie bombki (mam w domu kilka z lat 60. XX wieku:)
UsuńDzieciakom? Ale cudeńka u cudARTeńki!!!
OdpowiedzUsuńDzieciakom:)
UsuńPowtorze za Anideco..dzieciaki!!!? a bańki jak te z dziecinstwa, szklane i malowane...
OdpowiedzUsuńDzieciaki:) Widzę w Twoim komentarzu wpływ dzieciństwa na południu Polski:)
UsuńCudne zdjęcia ;-)))
OdpowiedzUsuńU nas nie ma konsulatu aleee... jeśli masz chęć zapraszam Cię do odwiedzenia 3 Mikołajek ;-)))
http://catarina-brujita.blogspot.com/2016/12/mikoajki.html
Dziękuję:)
UsuńTeraz w Konsulacie mają żniwa. Za każdym razem jak przechodzę Dworcową widzę autokary albo gromady dzieciaków wychodzące z bombkarnii :)
OdpowiedzUsuńFajnie tym dzieciakom:) Szkoda, że jest aż tak daleko do tej Północy:)
UsuńŚwietna wycieczka :-) I naszą miejscową fabrykę bombek w grudniu odwiedzają dzieci. Ja też w niej byłam - w pierwszej klasie podstawówki, bo najczęściej w takim wieku się tam idzie.
OdpowiedzUsuńNie ważny wiek, ważna... radość z pobytu w takim miejscu:)
UsuńChętnie, chociaż nie jestem Dzieciakiem, też bym tam poszła :)
OdpowiedzUsuńDzieciaki mają nieokreślony bliżej wiek:) I dobrze im z tym:)
Usuńu mnie na osiedlu była kiedyś fabryka bombek i czasem robili takie dni otwarte dla ludzi. Kiedyś nas tato tam zabrał i też oglądałam jak powstaje bombka-super sprawa :)
OdpowiedzUsuńSuper, super:)
UsuńMisterna robota, to dmuchanie bombek:)
OdpowiedzUsuńA wyobrażasz sobie dmuchanie kilkuset bombek o tych samych wymiarach?:)
UsuńW naszej ASP co roku organizowany jest Festiwal Wysokich Temperatur. W ramach festiwalu są pokazy dmuchania szkła. Jak dla mnie fascynujące widowisko, ale praca hutnika jest bardzo ciężka, już chociażby ze względu na temperaturą, no i trzeba mieć wybitne umiejętności!
UsuńI ile trzeba mieć wyobraźni przestrzennej, żeby tworzyć wydmuchiwanym powietrzem różnorodne cudeńka:)
UsuńPrzepiękne ozdoby , było na co popatrzeć , a dzieci niech podziwiają i rozwijają swoją wyobraźnię :):)
OdpowiedzUsuńO, dla dzieci (i małych, i dużych) to prawdziwy raj:)
Usuń