Ponieważ lubię materiały naturalne, choinki wykonuję najczęściej z siana (mam dostęp do sporych zapasów z nadbużańskich łąk) i ozdabiam tym, co "pod ręką" znajdę w kuchni. Wcześniej suszę plastry pomarańczy i limonek, kawałki skórki cytrusów nawlekam na nitkę i suszę jak grzyby lub zwijam w rulonik i przyszpilam wykałaczką. Dodaję '"czego nie żal": orzechy włoskie, anyż, goździki, kawałeczki kory cynamonowej, imbir, a nawet laski wanilii.
W tym roku spróbowałam pierwszy raz do wyrobu choinki użyć kory kokosowej. Efekt - może być, ale strasznie się podczas pracy kurzy.
Powyższe choinki wykonane są na stożkach z brystolu, ale zrobiłam też jedną na butelce (po pokazie chciałam spróbować, czy robi się lepiej niż na stożku). Uwaga - butelka powinna być pękata u dołu, a wysmukła u góry, najlepiej po szampanie lub koniaku.
Po prawej stronie jest choinka z ubiegłego roku, która do tej pory ma się całkiem nieźle, tylko girlanda z igieł sosnowych lekko wyblakła. Takie choinki, oprócz wyglądu, mają jeszcze jedną zaletę, pachną tak, że w domu, chcąc nie chcąc, wyczuwa się atmosferę świąt przez długi okres przed i po świętach.
Powyższe wyroby są mojego autorstwa, ale w celu dopełnienia obrazu tego, co u mnie teraz zdobi mieszkanie, prezentuję moją ulubioną choineczkę w kształcie żaglowca. Dostałam ją w ubiegłym roku od A., która wie, co lubię najbardziej.
To niesamowite ale mam podobną,zrobiłam w zeszłym roku i mam nadzieję,że nie uszkodziłam jej pakując.Widzę,że lubimy podobne klimaty:)
OdpowiedzUsuńTo miło:) Moja choinka przestała cały rok w pokoju, bo sumienia nie miałam by wynieść ją do piwnicy:)
UsuńJesteś niesamowita tyle choinek naprodukowałaś a sliczne jedna ładniejsza od drugiej zmykam buziaczki ślę Marii
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się Tobie podobają moje choinki:)
UsuńOd jakiegoś czasu kusi mnie styropianowy stożek owinięty zielonymi drucikami kreatywnymi, ale chyba się z nim nie wyrobię.
OdpowiedzUsuńMoże jednak zdążysz:)
UsuńNie zdążyłam...
UsuńSzkoda:) Może w tym roku się uda:)
UsuńRównież jestem zwolenniczką takich ozdób wykonanych z naturalnych surowców, bo nie dość, że są oryginalne to jeszcze pięknie pachną . A Twoje choinki są śliczne :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki:) Pachną przepięknie:)
UsuńŚwietne ;)
OdpowiedzUsuńMiałam sobie podobną choinkę zrobić, ale od 2 lat się zbieram i jakoś ciągle nie po drodze... w tym roku też już się nie wyrobię :)
Może jednak zdążysz:) Taka choineczka jest piękną ozdobą domu, nie sypie się, pachnie, cieszy oczy pomarańczowym kolorem:)
UsuńLindas inspirações , amo tudo isso!
OdpowiedzUsuńUma linda semana.
Beijos Marie
Miło mi, że się podobają Tobie moje choineczki:)
UsuńUwielbiam choinki, które są wykonane z naturalnych elementów. Bardzo ładnie to wygląda i wierzę, że również bardzo ładnie pachnie:)
OdpowiedzUsuńZapach utrzymuje się długo:) Sprawdziłam to w ubiegłym roku:)
UsuńZaczarowane choinki z zapachem siana, cynamonu i pomarańczy można podziwiać i delektować się zapachami tylko u Ciebie! Są piękne i takie oryginalne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo miłe określenie moich choinek:)))) Niech będą zaczarowane:)
UsuńPrzeurocze te choinki szkoda, że nie ma już czasu a do przyszłego roku to się pewnie zapomni. Śliczne.
OdpowiedzUsuńMożna suszyć skórki pomarańczy i mandarynek przez cały rok, to się nie zapomni:)
UsuńIhana joulukuusi :)
OdpowiedzUsuńWitam na moim blogu, dziękuję za komentarz:)
Usuń