Zaproszenie na Kresy_2

Co można robić, gdy na dworze (w cieniu) jest tak wysoka temperatura?

Oczywiście pytanie nie dotyczy dzisiejszego dnia. Za oknem jest szaro, zimny wiatr, niecałe 10 stopni C, po prostu jesień. Nic nie zachęca do tego, aby wyjść z domu. Ale ma to też swoje plusy - można odszukać stare fotografie i powspominać lato.

W sierpniu 2015 r. odwiedziła mnie wraz ze swoją rodziną Kalipso, prowadząca blog entliczek-pętliczek - i z tym właśnie wydarzeniem związane jest zamieszczone wyżej pytanie.

Otóż, gdy jest tak wysoka wysoka temperatura, można:
- wejść na pobliskie wzgórze;


- potaplać się w kałuży;



- zwiedzić tajemnicze lochy;



- pobawić się w dom;


- narysować ciekawe obrazki;




- zjeść pyszne lody;


- pojechać nad jezioro;




- poobserwować chmury;


- uciec przed burzą;


- zachwycić się zachodem słońca.



CDN

P.S. Fotografie osób zamieszczone są za zgodą Kalipso.

22 komentarze:

  1. Zaniemówiłam! Bardzo miło wspominamy wiytę u Ciebie. Kresy są piękne, ludzie tam bardzo gościnni, a zachody słońca jakieś takie uroczyste.
    Dziękuję, za przywołanie wspomnień:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oprócz tego, że teraz za oknem jest zimno, ciemno i ponuro, to jeszcze pada deszcz. Ale można popatrzeć na termometr, zamieszczony na pierwszej fotografii - i od razu robi się cieplej:)
      Pięknie napisałaś o tych zachodach słońca na Kresach:) Dziękuję:)

      Usuń
  2. Takie wrażenia stamtąd wyniosłam. Mam przed oczami rzekę, łabędzie, źródełko... No i jakby cieplej:) I to nie tylko dzięki patrzeniu na termometr:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, miło:) O źródełku będzie w następnym poście:)

      Usuń
  3. Ojej, to wspominkowe, a już myślałam, że po rudzielca do Ciebie jechali :) ... bardzo piękne rysunki, no i rudzielca sobie dziewczynki wyrysowały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wspominkowe:) Na rysunku są dwa kotki - czyżby to oznaczało powiększenie rodziny?

      Usuń
  4. Az sama nie wierze, patrzac na wskazowki termometra - i to w cieniu ;)
    Piatka Kalipsiat dzielnie sobie poradzila w tym upalnym czasie spedzonym na Kresach :)
    I ja sie zachwycam kresowym zachodem slonca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku temperatury były podobne. Kalipsiątka porodziły sobie wspaniale, ja - trochę gorzej, ale starość..., itp. :)
      Zachody słońca są w swojej naturze kresowe, wschody też:)

      Usuń
  5. Cudowne lekarstwo na upały i świetne obrazki na jesienną pluchę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak się jest w doborowym towarzystwie to żadne warunki pogodowe nie są straszne :)))
    Bardzo interesujące zdjęcia, a niebo cudowne, "jak w niebie"! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przy takiej temperaturze to najlepiej położyć się w lochu i wyjść dopiero nocą, jak się ochłodzi :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak widać, dużo ciekawych rzeczy można robić. Piękne wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale masz zaleglosci, ponadroczne, niemniej wspomnienia sa przepiekne a Kalipsiatka pelne fantazji i zycia!!poznalam je!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaległości mam takie, że... szkoda gadać. Lepiej pisać:)

      Usuń
  10. Też się zdziwiłam spojrzwszy na termometr! Myślałam, że zimujesz w tropikach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tropik to tylko u Miki:) Wolę "normalną" temperaturę. Nawet na południe Europy lubię jeździć, gdy jest tam zimno:)

      Usuń
  11. o rany wakacje 2015 ?? a myślałam, że to ja mam blogowe tyły :D

    Ale miejsca fajne faktycznie mile powspominać w tej szarówce ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby tak się zastanowić, to... mam zaległości od wiosny 2015 r. A jeśli chodzi o miejsca - u nas na Polesiu jest po prostu pięknie:)

      Usuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz i że tracisz swój cenny czas, aby zostawić po sobie ślad.