Słowackie pierniki

Żeby osłodzić koniec naszego pobytu na Słowacji, wybraliśmy się do Białej Spiskiej na jarmark. Na straganach były ubrania, przedmioty gospodarstwa domowego (w tym ozdobione metodą decoupage'u), miody i nalewki, ale przede wszystkim na straganach królowały pierniki.




 




 









Najbardziej podobały mi się pierniki-buciki i serducha. Do tego stopnia, że gdy miałam okazję zapisać się na warsztaty ozdabiania pierników, prowadzone przez Słowaków, to się zapisałam.

P.S. Znalazłam ciekawy tekst na temat słowackich pierników - polecam Cisza, spokój i pierniki.

20 komentarzy:

  1. Piernikowe szaleństwo:))) Cudne. Aż szkoda zjeść:)
    Też chciałabym tak pięknie dekorować.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Umiejętność dekorowania można poćwiczyć w zaciszu domowym - a efekty pracy... zjeść:)

      Usuń
  2. Weszłam pod polecony przez Ciebie link i to jest właśnie to, takie piernikowe koronki wzbudzają mój zachwyt i podziw dla precyzji i cierpliwości wykonawców!!!
    Pierniki na kiermaszu też bardzo ładne, mnie najbardziej podobają się te zdobione tylko białym lukrem, stoisko na ostatnich zdjęciach bardzo fajnie się prezentuje :)
    I jak Ci się podobały warsztaty zdobienia pierników, chwyciłaś bakcyla?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O warsztatach jeszcze napiszę:)

      Usuń
    2. Cieszę się, bardzom ciekawa wpisu o warsztatach i poproszę o zdjęcia zrobionych przez Ciebie pierniczków :)))

      Usuń
  3. Pierniki śliczne i apetyczne - nie wiadomo czy się zachwycać ich pięknem, czy smakiem, choć zjeść takie cudeńka byłoby szkoda. Bardzo żałuję, że dzień przed wyjazdem z Holandii nie poszłam na Kermis, czyli targ - czekałam na resztę ekipy, czekałam, umówiliśmy się na wieczór, a wieczorem okazało się, że jednak nie idziemy - szlag mnie za przeproszeniem trafił, bo mogłam iść tam sobie sama np. po obiedzie albo i wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie poszłaś na ten targ. Następnym razem nie czekaj:)

      Usuń
  4. chyba w życiu nigdzie na raz tylu różnorakich pierników nie widziałam wow :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też:) Inne produkty na tym jarmarku zupełnie nie rzucały się w oczy:)

      Usuń
  5. Ojoj, mogłam tu nie zaglądać "na głodnego" :)))
    Przecudne te pierniki, moje próby wyglądają bardzo biednie w porównaniu do tych dzieł sztuki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A jakie te pierniki są w smaku? Próbowaliście?

    OdpowiedzUsuń
  7. To ja tu jeszcze nie kommentowalam...nonono! wiec pierniczki sa bardzo kolorowe i dodaly uroku jarmarkowi...ale...ale Arte...te, ktore nauczylas sie robic na warsztacie byly o wiele bardziej artystczne, sliczniutkie, wypracowane i delikatne...byly takie jak na tym linku, kotry zamiescilas!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zachwycił mnie ten lukrowany, bajkowy post! Aleja pierników w tylu kolorach, kształtach i mnogości jest przepiękna! superowooooo

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo jak tu pysznie, prawdziwe dzieła sztuki, ale i tak bym chciała podjesc. Lubię pierniczki.Smaczne były. A czy one może któreś z marmoladka? Arte jaką cena takich pierniczków na jarmarku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W większości to ciasto piernikowe ozdobione lukrem. Pierniczki ładnie wygląda, ale czy smakują - to rzecz gustu:)
      Cena w zależności od wielkości i rodzaju ozdób zaczynała się od 2 euro.

      Usuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz i że tracisz swój cenny czas, aby zostawić po sobie ślad.