Przepis na mazurek_2

W ubiegłym roku w poście "Przepis na mazurek":) chwaliłam się świątecznymi prezentami, którymi obdarowali mnie najbliżsi. Ponieważ ja nie gotuję wcale, bez tych prezentów Wielkanoc miałaby zdecydowanie skromniejszą oprawę. Na szczęście tegoroczne święta też zostały uświetnione wspaniałościami i pychotkami od Bliskich.

sałatka wielowarzywna, pasztet, ćwikła i stroik z owsa od B. i A.

jedna z dwóch babek od K.

babka od K., w tle palma z kwiatów soli

sernik od A. (jedno z moich ulubionych ciast)

mazurek od G. i J., smakuje nawet tydzień po świętach

Przy okazji zamieszczam (w celu kronikarskim) znalezione zdjęcie mazurka, zrobionego specjalnie dla mnie dwa lata temu przez A.

mazurek od A._ 2014

T. zrobił wspaniały bigos, uwędził wędliny, przywiózł jajka od szczęśliwych kur. K. przygotowała żurek, zrobiła ćwikłę i moją ulubioną świąteczną potrawę - ruskie pierogi. P. B. obdarowała mnie wielkim pojemnikiem pierników i babeczek (ale wyglądały tak smacznie, że... nie było czasu na ich sfotografowanie).

Wszystkim pięknie dziękuję za wspaniałe i pyszne wielkanocne podarunki:)

26 komentarzy:

  1. Ale Ciebie rozpieszczaja!!! po co masz gotowac, jezeli tyle dobr kulinarnych wjezdza na Twoj stol! A mazurki maja to do siebie,ze im bardziej wiekowe tym lepsze...wiem bo ja tez je pieke... jaka ja biedna! nikt mi ich nie daruje...widzisz jaka z Ciebie szczesciara?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęściara? Oczywiście, że tak się czuje:) I oby to się nigdy nie zmieniło:)

      Usuń
  2. Zapomnialam napomkmnac, ze jestem pierwsza!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję, ale, ale... co Ty tutaj robisz w porze obiadowej? A może Ty wcale nie taka biedna, może obiad ktoś Ci szykuje?:)

      Usuń
    2. Obiad bedzie dzisiaj o 14tej...na drugie pietro wedruja golabki z kaszy jaglanej, ryz a la P. i deser typu mus czekoadowy ale z kaszy manny...galabki i mus to moje dzielo! pracus jestem!

      Usuń
    3. W obliczu gołąbków i musu czekoladowego stwierdzam, że faktycznie pracuś jesteś. To tylko Wam smacznego życzyć:)

      Usuń
  3. Żałuję, że od dawna moje święta Wielkanoce są bez Mazurka :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że te święta wraz z upływem czasu są coraz smutniejsze.

      Usuń
  4. Święta mi się przypomniały, tyle pyszności. Masz szczęście, że tak o Ciebie dbają i rozpieszczają podniebienie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pyszności ... zjadłoby się znowu, tylko nie ma kto zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ehhh, dopiero tydzień minął od świąt...a ja już bym zjadła mazurka;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może by tak, zupełnie niezgodnie z tradycją, piec mazurki cały rok?

      Usuń
  7. Fajnie przyozdobione te mazurki, szczególnie bazie rodzynkowo - migdałowe mi się podobają, słodycze jednak to nie to co lubię najbardziej ;) Kiedyś obiecywałaś, że sfotografujesz wyroby wędliniarski T. na pewno pięknie się prezentują i wybornie smakują :)
    Fajnych bliskich mamy, moi też kulinarnie uświetnili świąteczną biesiadę :)
    Cały czas jestem pod wrażeniem kwiatów soli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam o sfotografowaniu tych wyrobów:) Ale przecież to nie ostatni raz, już niedługo będzie nowa okazja:)
      Może mi się uda zrobić też coś z kwiatów soli, ale to chyba bliżej jesieni.

      Usuń
    2. Już niedługo powiadasz?
      No to nie zapomnij :)

      Usuń
  8. Też bym nie gotowała gdybym miała takich wspaniałych darczyńców. Tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No, no, ależ się koleżance powodziło w te Święta!!! Pyszności tyle, jak tu się odchudzać?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A po co się odchudzać? Trzeba jeść dopóki czuje się smak jedzenia:)

      Usuń
  10. No i znowu gdzieś mój komentarz wcięło, a potwierdzałam w nim, że mazurek tydzień po świętach nadal jest jadalny i smakuje jak należy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę mnie tu nie było, ciekawe jakby teraz smakował mazurek?:)

      Usuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz i że tracisz swój cenny czas, aby zostawić po sobie ślad.