Dzięki specjalnemu zaproszeniu B. wzięłam udział w pokazie i warsztatach florystycznych, prowadzonych przez Elżbietę Kosydar. Tematem zajęć była florystyka funeralna (pogrzebowa, żeby nie było zbyt smutno nazwijmy ją florystyką jesienną albo listopadową). W trakcie pokazu pani Elżbieta wykonała trzy przepiękne kompozycje.
Uczestnicy warsztatów mieli za zadanie wykonać swoją kompozycję z użyciem floretu. Poniżej prezentuję moje prace. Pierwsza z nich (moja tradycyjna) w kształcie kopułki, z różnorodnych gałązek zimozielonych krzewów i z ciekawym dodatkiem w postaci pętelki z wygiętych pędów wierzby płaczącej.
Kompozycja druga (wykonywana za koleżAnkę) trochę bardziej przypomina kroplę. Oprócz pędów jałowców i tuj, dodatkiem do róż są liście aspidistry i ciekawa odmiana zatrwianu.
Atmosfera na warsztatach była bardzo miła, pokaz bardzo ciekawy. Przy okazji gorąco dziękuję organizatorom za możliwość wzięcia w nim udziału.
P.S. Ponoć już na Zachodzie jest zakaz wnoszenia na cmentarze sztucznych kwiatów - ciekawe kiedy do nas dotrze.
Pięknie, pięknie a najpiękniejszy dla mnie jest wianek!
OdpowiedzUsuńZresztą wiązanki też ładne, bo swoje własne i nieoklepane.
Wianek jest niesamowity:) Kupiłam już odpowiednią gąbkę, tylko poczekam na ogródkowe kwiaty i chyba sobie coś podobnego spróbuję zrobić:)
Usuń