W poście Kartki świąteczne z historią chwaliłam się swoimi zbiorami pocztówek, otrzymanych przy okazji świąt Bożego Narodzenia. Tym razem pokażę wielkanocne kartki świąteczne sprzed 40-60 lat. Niektóre z nich są, niestety, zniszczone - dzieci uczyły się "pisać", wykorzystując wytłoczone literki.
Na początku pokażę dwie najstarsze kartki: z 1950 r. (po lewej) i 1953 r. (po prawej). Mimo tego, że w moich zbiorach znalazły się przypadkiem, bardzo je lubię. Króliczki noszą ślady obrysowywania długopisem - trudno, trzeba było na czymś ćwiczyć:)))
A teraz niespodzianka - dostałam bardzo miłego e-maila od Ewy2, prowadzącej blog Ziarenko maku, która tak pisze:
Bardzo mi się podobał post o kartkach, chętnie dołożę swoje "trzy grosze". Mama zbierała pocztówki, ocalało kilka ładnych przedwojennych, a wśród nich dwie wielkanocne. Nie wiem z którego są roku, jedna (ta z parą) przedwojenna. Ta z samolotem jest zupełnie czysta, nie ma na niej żadnej informacji. Druga, wysłana przez koleżankę Mamy, z roku 1931/2, bardzo się pismo zatarło. Wypatrzyłam nazwę chyba firmy, nie jestem pewna, Multikolor Ser (chyba seria) 860/17.
Ewo, bardzo Ci dziękuję za przesłanie mi zdjęć tych kartek, według mnie są przepiękne, a druga jest przesympatyczna. Niezależnie od ich stanu zachowania, stanowią pewnie ogromną wartość emocjonalną.
Poniżej prezentuję dalszą część mojej kolekcji. Adresatami kartek są moi Rodzice. Pocztówki pochodzą z lat 60. XX wieku, w tym pierwsza, pisana przez M. do T., gdy mnie nie było jeszcze na świecie:)))
Poniżej prezentuję dalszą część mojej kolekcji. Adresatami kartek są moi Rodzice. Pocztówki pochodzą z lat 60. XX wieku, w tym pierwsza, pisana przez M. do T., gdy mnie nie było jeszcze na świecie:)))
Następna kartka jest z dość dziwnym motywem "wielkanocnym", ale pewnie były problemy z kupieniem innej. Nawiasem mówiąc (pisząc:), czy ktoś jeszcze wie, co to był Klub "Ruch"?:)
Na poniższej fotografii znajdują się dwie identyczne kartki, adresatką tej po prawej stronie jestem ja, wówczas kilkuletnie dziecko:)
Na koniec kartki z lat 70. XX wieku.
Poniższa kartka została własnoręcznie zrobiona przez B. (niestety pod wpływem czasu, wycinanka uległa w części zniszczeniu).
Czegóż życzono na tych kartkach? Dużo zdrowia, wszelkiej pomyślności, spełnienia wszystkich marzeń, wesołych, spokojnych i szczęśliwych świąt, wesołego Alleluja, błogosławieństwa Bożego, smacznego święconego jajka, a nawet pociechy z dzieci:)
Na jednej kartce znalazłam dość nietypowy zapis (pisownia oryginalna):
"Serdeczne gratulacje i życzenia z racji ponownego wyboru na zaszczytne stanowisko Przewodniczącego ORZ wraz z Najlepszymi Życzeniami Świątecznym - wesołością i wiosennym słońcem kraszonego Jajka, przy suto jadłem i napitkami zastawionym stole. Całej Rodzinie i najbliższym życzy M. S."
W związku z powyższym, wszystkim Szanownym Czytelnikom życzę, abyśmy kolejną Wielkanoc spędzili przy suto jadłem i napitkami zastawionym stole, którego dekoracją będą jajka, kraszone wesołością i wiosennym słońcem:)))
P.S. Ewa2, zainspirowana powyższą opowieścią, zamieściła u siebie na blogu post pt. Kartki mojego dzieicciństwa. Polecam:)
P.S. Ewa2, zainspirowana powyższą opowieścią, zamieściła u siebie na blogu post pt. Kartki mojego dzieicciństwa. Polecam:)
Pamiętam doskonale kartki z lat 60 i 70. Bywały wśród nich rzadkie perełki, ale w większości były dość tandetne i brzydkie. Bardzo dużo wyrzuciłam, zostawiłam sobie tylko najładniejsze.
OdpowiedzUsuńTe dwie jednakowe, to chyba z rysunkiem Szancera?
Do karteczek dołączone są opisy, wystarczy najechać myszką na zdjęcie. Masz rację, to karteczki według projektu Jana Marcina Szancera:)
UsuńA kiedy coś o tych najładniejszych opowiesz (napiszesz)?
Klub "Ruch" pamiętam taki jeden w rodzinnej wsi mojej mamy ,bywałam w nim dość sporadycznie pod koniec lat 70 :)))
OdpowiedzUsuńCiekawy ten Twój zbiór i dosyć spory ,chyba więcej tych karteczek niż bożonarodzeniowych ?
Niektóre bardzo mi się podobają :)) Najbardziej chyba ta z namalowannym jajkiem i kurczaczkiem i ta pełna wesolutkich kurczaków i ta z motywem dziecięcego rysunku i jescze kilka :))
Ta karteczka od Ewy z tym samolotem ma motyw podobny do tej z zeppelinem w poprzednim poście ,to chyba na fali zachłyśnięcia sie zdobyczami techniki :)
Najbardziej lubię tę Wendołowskiego (pierwsza z prawej). Być może, że karteczek wielkanocnych jest więcej niż z okazji Bożego Narodzenia, trzeba by było policzyć:)
UsuńStawiam na zachłyśnięcie się zdobyczami techniki:)
Mnie się podobają te wszystkie, na których są dzieci:))) Ta z motywem dziecięcego rysunku jest świetna! I kartki z rysunkami Szancera... Piękne!
UsuńAle wysłałabyś taką kartkę z rysunkiem Szancera małoletniemu dziecięciu?:)
UsuńArte może to przygotowanie do życia było :))
UsuńPudło:))) Wysłała to moja, starsza o rok, siostra:) Wtedy nikt nie słyszał o czymś takim jak przygotowanie do życia:)
UsuńPewnie nie miała dużego wyboru ,albo bardzo jej się ta kartka podobała :))
UsuńTakie magiczne , dorosłe życie na niej :))
Może tak było:) Kartka jest piękna:)
UsuńSobie bym wysłała! A dziecięciu kurczaczki:))) Ale Szancera dałabym pooglądać:)
UsuńLubię jego ilustracje:))) Mam jeszcze chyba kilka książeczek z dzieciństwa z jego pracami:)
UsuńMoja mama przez kilka lat prowadziła klub Ruchu :)
OdpowiedzUsuńZając od pisanek z tkaniny jest fajny, a kurczak Grabiańskiemu nie bardzo się udał - z kotami radził sobie o wiele lepiej.
Nie znam kotów tego autora ,a kurczak bardzo mi sie podoba :))
UsuńOoo, taki klub Ruchu na wsi to było coś, a jak jeszcze telewizor w nim był:))) I cukierki czasami można było w nim kupić:)
UsuńZając, koszyk, trawa i napis na karteczce z pisankami z tkaniny jest wydrukowany. Z tkaniny też jest kwiatek:) Kurczak - faktycznie - jak nie Grabiańskiego:)
Mario, wierz mi, na pewno z kotami tego artysty miałaś do czynienia wiele razy:)
UsuńSprawdziłam ,masz rację Arte znam ilustracje Grabiańskiego :)
UsuńJa dalej uważam że ta jego kartka z kurczakiem jest bardzo dobra :) Może się wydawać niedopracowana ,ale to działanie celowe ,kilka pociągnięć pędzlem ,ale jakich wymownych , obrazują to co trzeba :)) To tak jak fraszka ,kilka słów , a jak wiele :)
Mario, nie znam się na sztuce, w związku z tym trudno mi się wypowiadać na ten temat. Ale z dwóch ilustracji: ta kartka i "Kot w butach" - wybrałabym kota:)
UsuńDziewczyny, ten kurczak jest uroczy! Przyjrzałam mu się jeszcze raz. Mnie się podoba:)))
UsuńKalipso, to już 2:2 na rzecz kurczaczka:)
UsuńPodobają mi się te pisanki kraszone wesołością, a kartki - im starsze, tym piękniejsze. Na Klub "Ruch" się nigdy nie natknęłam, ale Klub Międzynarodowej Prasy i Książki miałam obok domu i do dziś jest tam współczesny już Empik.
OdpowiedzUsuńKluby "Ruch" (Kluby Książki i Prasy "Ruch") to były klubokawiarnie, prowadzone przez przedsiębiorstwo upowszechniania prasy i książki Ruch na wsiach w latach 60. i 70. XX wieku:) Czyli, że jesteś za młoda, aby to pamiętać:)
UsuńAle i na Empiku starym chyba też był napis RSW Prasa-Książka-Ruch, a dokładnie było tak http://fotopolska.eu/foto/185/185645.jpg i to pamiętam, bom w latach 70. rodzona.
UsuńNie dość, że w latach 70. rodzona, to na wsi nie bywała na wakacjach:))) Ale Ci było dobrze:))) Podana przez Ciebie fotografia pochodzi chyba z dużego miasta.
UsuńGorgeous Easter cards!
OdpowiedzUsuńI hope you had a wonderful Easter with your family!!
Have a happy week!
Dimi...
Dziękuję, Dimi, miałam wspaniałe święta, ale... dobrze, że się już skończyły:)
UsuńPiękne są, bardzo mi się spodobały te czarno-białe, mają swój klimacik :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś przeszukać kartkowy zbiór mojej babci w poszukiwaniu takich perełek (zwłaszcza, że żadnej kartki nie wyrzuciła, wszystkie zbiera) :-)
Z czarno-białych podoba mi się ta z dwojaczkami:) I nie zastanawiaj się zbyt długo z przeszukiwaniem babcinych zbiorów. Tam na pewno są skarby w niezliczonej ilości:)
UsuńPamiętam te z lat 60-70 :)) może takie gdzieś nawet leżą w domu u rodziców.
OdpowiedzUsuńTa z niedokończonym ;) kurczakiem bardzo się mi podoba i czarno-białe też.
Niedokończony kurczak - ciekawe określenie:)
UsuńNiektore pamietam...moi rodzice mieli cale tony kartek...hm...chyba przepadly. ladna kolekcja!!
OdpowiedzUsuńOjej, szkoda, że przepadły, ale może gdzieś na jakimś strychu coś by się jeszcze znalazło?
UsuńAleż piękne kartki,uwielbiam cofać sie w czasie....
OdpowiedzUsuńJa też:) Od czasu do czasu wyjmuję je z szafy i oglądam:)
UsuńDear friend thank you very much for your Easter greetings!
OdpowiedzUsuńHave a lovely week!
Dimi....
Miło mi bardzo:)
UsuńPiękne kartki, mają w sobie urok :)
OdpowiedzUsuńMoja mama kiedyś zbierała kartki, z jej zbioru ocaliłam serię ze smerfami, kilka kartek z serią strojów ludowych i kilka innych ;)
Może kiedyś pokazałabyś je na swoim blogu?:)
UsuńMoże kiedyś pokażę :)
UsuńDobrze:)
UsuńŚliczne kartki. Masz wspaniałą pamiątkę oddającą klimat tamtych czasów. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się moja kolekcja podoba:)
UsuńDziękuję za Szancera! Grabiańskiego też kocham, mam kilka jego kartek z psami różnych ras, piękne. Przepiękne te kartki, żałuję, że nie mam takich pamiątek. Ale chyba gdzieś w szafie powinna być torba z pocztówkami, które zbierałam... Jak przyjedziesz to poszukamy, dobrze????
OdpowiedzUsuńKoniecznie trzeba poszukać:))) Gdybym się uparła, to kilka książeczek z dzieciństwa z bardzo ciekawymi ilustracjami mogłabym sfotografować:)
Usuń