Bluszcz (...) Jako symbol nieśmiertelności i duszy, która nie umiera, sadzony był od czasów starożytnych w miejscach pochówków i wciąż jest bardzo często obecny na cmentarzach, a nawet w obrębie samych grobów jako roślina ozdobna, cmentarna. Oplatający rośliny i rzeźby, symbolizuje trwałą, wieczną pamięć o zmarłych. [źródło]
Zapraszam na wędrówkę po niezwykłym Muzeum Sztuki Cmentarnej we Wrocławiu. Od wielu lat, podróżując po świecie, zwiedzam cmentarze, ale takiego miejsca w życiu nie widziałam. Byłam tam grudniu 2014 r. kilka godzin, zrobiłam blisko 400 fotografii. Gdyby nie to, że zmrok zapadł wcześnie, zostałabym na dłużej. Przy okazji bardzo serdecznie dziękuję M. za wprowadzenie mnie w tak niezwykły świat.
Stary Cmentarz Żydowski od 1991 roku udostępniany jest zwiedzającym jako Muzeum Sztuki Cmentarnej. To jedyna na terenie Wrocławia zachowana nekropolia z przełomu XIX i XX wieku. To również oryginalny i niepowtarzalny zespół rzeźby nagrobnej i małej architektury, harmonijnie współistniejącej z właściwie utrzymaną i starannie pielęgnowaną zielenią. Wygląd nagrobków i grobowców uległ z biegiem lat stopniowym przemianom – od tradycyjnych, gęsto stawianych macew, aż po odważne w formie i monumentalne, rodzinne pomniki nagrobne. W tych ostatnich widać wpływy architektury niemal wszystkich okresów: od starożytności przez średniowiecze i secesję, aż do modernizmu. Bogata jest także zastosowana symbolika, zarówno świecka, jak i religijna. [źródło]
Nekropolia przy ul. Ślężnej jest miejscem wyjątkowym, przyciągającym uwagę wszystkich zwiedzających przede wszystkim piękną architekturą, bogatą symboliką, niezwykłym zdobnictwem macew i budowli nagrobnych (niektóre wzorowane są na styl mauretański czy egispki), z których wiele aż promieniuje majestatem. Jako miejsce pochówku wielu osób, których czyny znalazły swe miejsce na kartach historii, jest miejscem ważnym dla historyków. Czas tu nie płynie, zatrzymuje się w chwili przekroczenia bramy, co sprawia, iż zwiedzający zupełnie zatraca się w pięknie architektury tej nekropolii. [źródło]
Nekropolia charakteryzuje się, podobnie jak inne duże cmentarze w Niemczech, różnorodnością nagrobków. Mieści się ich tu ponad sześć tysięcy, a wśród nich wyróżnić można: obeliski, kolumny, sarkofagi, pomniki, grobowce w formie portyków, arkad, baldachimów, portali, kaplic - mauzoleów. Różnorodność przejawia się również w stylach nagrobków. W zależności od panujących w XIX-wiecznej sztuce trendów, przeważają elementy starożytne, renesansowe, barokowe i klasycystyczne. Cmentarz podzielony jest alejami. Do ciekawostek należą ozdobne kolumienki, pnie drzew oraz urny, w większości stele nagrobne. Niektóre grobowce mają wyszukane formy neogotyckie, neobarokowe, spotkać można ciekawe secesyjne czy inspirowane architekturą arabską.
Cmentarz nie jest typowym, tradycyjnym cmentarzem żydowskim, bardziej przypomina ewangelickie nekropolie. Niewiele można tu znaleźć typowej zwierzęco-roślinnej symboliki żydowskiej, są za to znaki lóż masońskich, narzędzia rzemieślnicze. Ponadto każdy grobowiec posiada donicę na kwiaty, co jest raczej niespotykane, gdyż Żydzi nie przynoszą kwiatów na groby. W inskrypcjach nagrobnych powszechne są cytaty z literatury niemieckiej (zwłaszcza Goethego), a nawet wersety z Nowego Testamentu. Napisy najczęściej są w języku niemieckim, rzadziej w hebrajskim, czasem i w polskim.[źródło]
Pierwsza! a potem wroce by sobie dokladnie przesledzic twoja wedrowke po cmentarzu> Ladna interpretacja bluszczowa na samym poczatku Twego wpisu...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWarto tam pojechać - drugiego takiego miejsca nie ma na całym świecie. Interpretacja bluszczowa nie moja, ale może kiedyś uda mi się coś więcej na temat bluszczu napisać:)
UsuńNiesamowite miejsce! Bluszcz z taką siłą oplata grobowce... Na wielu cmentarzach tak rośnie, jak opętany. To jeden z elementów łączących nasz świat ze światem zmarłych.
OdpowiedzUsuńA ten cmentarz jest jak ruina świata, który odszedł.
Grażyna, posuń się na podium:)))
UsuńZgadzam się - niesamowite, piękne, "antyczne" miejsca. Ładnie napisałaś o tym bluszczu, łączącym dwa światy - ot, cała Kalipso:)
UsuńFaktycznie - obie napisałyście komentarz o tej samej porze:)))
UsuńNo to ex aequo Kalipso, przesunelam sie na podium ..milo go dzielic z Toba
UsuńMnie również miło:)
UsuńMożna sobie wyrobić pewne pojecie, jak wyglądały niemieckie cmentarze Wrocławia, tak dokładnie i skwapliwie zniszczone (pisze skwapliwie, bo widzę u siebie na Mazurach, jak się nadal dewastuje te resztki przedwojennych niemieckich grobów, które zostały) przez Polaków.
OdpowiedzUsuńCmentarze to historia danego terenu i element kultury krajobrazu. Według mnie w żadnym przypadku nie powinny być niszczone. Że są - wiem, ale... nie należy na to pozwalać.
Usuńzawsze gdy mogę odwiedzam stare cmentarze, jaka tam historia zapisana! dziękuję za podpowiedź, gdzie jeszcze we Wrocławiu się wybrać, kiedyś w końcu dojadę tam na dłużej niż ostatnie kilka godzin!
OdpowiedzUsuńMyślę, że na tym cmentarzu można cały dzień spędzić, żeby wszystko dokładnie zobaczyć i popodziwiać.
UsuńLubię stare cmentarze. Na takim by mnie mogli pochować. Na Mazurach, kiedy tylko widzę kupkę drzew zaraz każę się zatrzymywać i szukam. Te kupki drzew, bzowe krzaczory i pleniący się wszędzie bluszcz zawsze zwiastują stary cmentarz. A wiosną cebulice kwitnące na niebiesko. Przez lata się rozlazły wokół.
OdpowiedzUsuńTeż lubię stare cmentarze. Na Lubelszczyźnie w kępach drzew są prawosławne.
Usuńteż lubię zwiedzać stare cmentarze. często wyobrażam sobie jak wyglądali Ci ludzie i czym się zajmowali
OdpowiedzUsuńW tego typu miejscach naprawdę można "dotknąć' historii.
UsuńBardzo ciekawe i piękne zdjęcia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję:)
Usuńwrocilam do zdjec i te nagrobki porosniete bluszczem sa szczegolnie piekne...a takie groby monumentalne nie widzialam w Polsce, widzialam w Portugalii, widzialam w Argentynie...
OdpowiedzUsuńTe monumentalne groby kojarzą mi się przede wszystkim z antycznymi greckimi miastami i świątyniami. I do tego ten bluszcz...
UsuńTam nie dotarliśmy, ale warto wiedzieć, że takie, ciekawe miejsce jest we Wrocławiu. Dobrze, że sie zachowało, a nie zostało z premedytacja zniszczone.
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że się zachowało, wszak to szmat historii Wrocławia.
UsuńVery imppresive post!The cemeteries make me sad!
OdpowiedzUsuńDimi....
Faktycznie, cmentarze wywołują smutek, zadumę, ale potrafią być piękne.
UsuńOd kilkunastu lat wiem ze muszę sie tam wybrać i zawsze coś mi staje na przeszkodzie ,ale sprawdziłam jakie są godziny otwarcia i może wkrótce sie tam wybiorę . Dziekuję Arte za przypomnienie o tym mejscu i bardzo ciekawe opisanie :)
OdpowiedzUsuńDygresja dotycząca niemieckich cmentarzy . We Wrocławiu po II wojnie światowej w ramach walki z przeszłością niemiecką tego miasta wszystkie cmentarze niemieckie zostały zlikwidowane .
Tu jest link do materiału opisującego ten proceder : http://www.wiadomosci24.pl/artykul/poniemieckie_cmentarze_ktorych_we_wroclawiu_juz_nie_ma_316585.html
Podsumowujący fragment z tego tekstu ,mający pozytywna wymowę :" W przypływie filantropii, w roku 2005, Miasto odkupiło od pewnego kamieniarza 200 najlepiej zachowanych płyt nagrobnych i ogłoszono wtedy konkurs na Pomnik Wspólnej Pamięci.Powstała wtedy ściana o długości 60 metrów i wysokości 4,5 metra, w której umieszczono prawie wszystkie odkupione nagrobki. Pomnik odsłonięto w roku 2008 pod koniec października na terenie Parku Grabiszyńskim, dawnego Cmentarza Grabiszyńskiego III na miejscu dawnego krematorium. Na tym monumencie wyryte są nazwy wszystkich zlikwidowanych po wojnie cmentarzy, a w środkowej części mur jest przewrócony. Ma to symbolizować miejsce przejścia pomiędzy światami żywych i zmarłych.
Ten bluszcz niesamowicie sie wkomponowuje w niektóre nagrobki .
UsuńGdy się tam wybierzesz, to koniecznie na kilka godzin i z aparatem fotograficznym.
UsuńDzięki za link. Podobny pomnik, złożony z nagrobków (macew) jest w Kazimierzu Dolnym.
Bluszcz, wtapiający się w ściany i płyty, oplatający kolumny i nagrobki, ścielący się po ziemi wyglądał bardzo urokliwie.
UsuńBardzo dziękuję za piękną opowieść, ja też kocham cmentarze, lubię po nich wędrować. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za komentarz:)
UsuńAż mnie zatkało. Jakim cudem cmentarz oparł się wojnie? I bluszcz, który tworzy secesyjne wzory na nagrobkach - coś niesamowitego, jak scenografia do filmu.
OdpowiedzUsuń"Podczas II wojny światowej pochówki należały do rzadkości, w 1942 roku odbył się ostatni pogrzeb na cmentarzu. Teren cmentarza wydzierżawiła pobliska firma ogrodnicza, a jej właściciel planował założenie w tym miejscu zieleńca. Jego plany zniweczyły ostatnie tygodnie II wojny światowej i oblężenie Twierdzy Wrocław. Cmentarz, leżący na południowej linii frontu, stał się terenem zaciętych walk o Wrocław. Z tego okresu pochodzą liczne ślady po pociskach na pomnikach. W latach powojennych zapomniany cmentarz szybko niszczał. Dopiero po wpisaniu nekropoli w 1975 roku do miejskiego rejestru zabytków, cmentarz został prawnie zabezpieczony. Wkrótce zaczęły się intensywne prace konserwatorskie na jego terenie. W 1988 roku nekropolia został udostępniony do zwiedzania jako Muzeum Architektury Cmentarnej, a od 1991 jako Muzeum Sztuki Cmentarnej. Obecnie jest jednym z oddziałów Muzeum Miejskiego Wrocławia." - cytat ze strony
Usuńhttp://www.muzeum.miejskie.wroclaw.pl/CMS/muzeum_sztuki_cmentarnej/stary_cmentarz_zydowski.html
A jeśli chodzi o bluszcz - to jest tam wspaniałym dodatkiem do tych budowli i nagrobków.
Wow, ale klimat... na niektórych nagrobkach bluszcz rośnie w taki dekoracyjny sposób. Nie wiem czy tak wypada pisać o cmentarzu, ale pięknie tam jest, czuć dotyk historii :)
OdpowiedzUsuńCzuć ten dotyk historii - naprawdę. I pięknie tam jest - naprawdę:) Ponoć nawet zakochani przychodzą tam wieczorem, aby pospacerować po cmentarnych alejkach - wręcz niesamowite.
UsuńO matko, kobieto!!! Jesteś mi rzeczywiście pokrewną duszą, kocham cmentarze, ten spokój, te bluszcze, tę świadomość przemijania, która daje dystans do rzeczywistości, do głupot dnia codziennego, tę ciszę.
OdpowiedzUsuńTo witaj, pokrewna duszo:)) I zaglądaj częściej:))))
UsuńZwiedzałam miasta, nie omijając cmentarzy. Widziałam już różne (aaa, pochwalę się - na trzech kontynentach:) Odkryłam wiele ciekawych cmentarzy w Bieszczadach, Beskidach. Często mnie potrafią takie miejsca po prostu zauroczyć.
Pewnie, że zaglądać będę :) Każde miasto zaczynam zwiedzać od cmentarza, czy to w Polsce, czy poza nią :)
UsuńRozumiem:) Na podstawie cmentarzy można się dużo dowiedzieć o historii danego miasta, wioski, czy też miejsca.
UsuńNawet nie wiedziałam, że takie niezwykłe miejsce jest we Wrocławiu.
OdpowiedzUsuńJa też nie:) Ale miejsce jest faktycznie niezwykłe.
Usuń