Bardzo dziękuję wszystkim uczestnikom zabawy, polegającej na napisaniu zakończenia opowieści o mnichu, a przede wszystkim autorkom poszczególnych wersji (podaję w kolejności nadsyłanych prac):
- Kretowatej, która umieściła swoje zakończenie w komentarzach jako "preludium":),
- Izie z Kidowa (opowieść I - "Kiedy tak mnich ów zwisał beznadziejnie i bezmyślnie, na skraju urwiska..."),
- Marii Nowickiej (opowieść II - "Tak truskawka miała cudowny smak i miała jeszcze jedną właściwość..."),
- Mnemo (opowieść III - "Nadludzkim wysiłkiem woli, wydobywszy się z tej opresji, mnich z brzuchem..."),
- Grażynie (opowieść IV - "Mnich zamknął oczy rozkoszując się po raz któryś słodkością owoców..."),
- Jaglanej (opowieść V - "Alternatywy 4", która na moją propozycję nazwania tego dzieła "czwórtykiem" tak odpisała: "Wychodziło by, że kwadryptyk bądź tetraptyk, ale to dotyczy dzieł mazianych... bądź rzeźbionych. W przypadku "literatury" będzie to jedynie tetralogia - czyli coś o pielusze... zważywszy na poziom tych dokonań, to się nawet nie dziwię. :D"),
- Bożenie Wdaniec (opowieść VI - "Gdy tak delektował się cudownym smakiem truskawek, a przez myśl przebiegło..."),
- Mice (opowieść VII - "Mnich poczuł się nieco niepewnie. „Co robić, co robić????..."),
- Hanie (opowieść VIII - "Myszki na to tylko czekały. Wymieniły porozumiewawcze..."),
- Kalipso, która poinformowała mnie wczoraj, iż dośle swoje (dawno już napisane) zakończenie w późniejszym terminie.
Przedstawiam teraz wyniki sondy, z której jasno wynika, iż zakończenie nr 8 zdobyło największą ilość procent. Gratuluję zwycięstwa, a wszystkim głosującym serdecznie dziękuję za udział w zabawie:)
|
Jako podziękowanie zamieszczam opowiadanie Bruna Ferrero pt. "Nad przepaścią" wraz ze zwycięskim zakończeniem autorstwa Hany:)))
Pewien buddyjski mnich spokojnie wracał do swego położonego w górach klasztoru, gdy znienacka zaatakował go wygłodzony niedźwiedź.
Mnich rzucił się do ucieczki, a niedźwiedź za nim.
Nagle mnich dostrzegł, że znajduje się na krawędzi głębokiej przepaści. Miał do wyboru: rzucić się w otchłań lub też pozwolić, by niedźwiedź rozszarpał go na strzępy.
Wygłodniałe zwierzę zbliżało się i już pokazywało swe groźne kły. Mnich skoczył w przepaść, lecz zupełnie niespodziewanie udało mu się uchwycić za gałąź krzewu wyrastającego na położonym niżej występie.
Spojrzał w dół i ujrzał tam rozwścieczonego z głodu tygrysa z wyszczerzonymi kłami.
I tak nieszczęsny mnich trwał, uczepiony kurczowo gałęzi, podczas gdy ponad nim niedźwiedź wydawał groźne pomruki, a poniżej czyhał na niego tygrys.
W tej właśnie chwili, zaniepokojone hałasem, wyszły ze swej nory dwie małe myszki i zaczęły obgryzać gałąź, której trzymał się mnich. Sytuacja była rozpaczliwa.
Nagle mnich dostrzegł krzak dzikich truskawek z kilkoma dojrzałymi czerwonymi owocami, wprost stworzonymi do tego, by je natychmiast zjeść. Wyciągnął rękę, zerwał dwie truskawki, włożył do ust i z zachwytem zawołał:
- Jakie dobre! Cóż za wspaniały smak!
Myszki na to tylko czekały. Wymieniły porozumiewawcze spojrzenia, przybiły piątkę i pobiegły – każda w innym kierunku.
Gałąź trzeszczała złowieszczo, ślina z niedźwiedzich kłów kapała na łysą głowę mnicha, tygrys na dnie przepaści chodził nerwowo z jednego krańca w drugi.
Pokrzepiony słodyczą truskawek mnich już był skłonny w pokorze pożegnać się z życiem, gdy nagle przypomniał sobie, że przecież ma alergię na truskawki! Za późno! Natychmiast poczuł, że coś dziwnego dzieje się z jego ciałem. Ręka, którą trzymał się nadłamanej gałęzi spuchła jak bania, nogi wyglądały jak podłużne balony, a brzuch jak dobrze napompowana opona. Czuł, że unosi się w powietrzu jak na wodzie. Nadwerężona gałąź złamała się z trzaskiem, a mnich uniósł się ponad przepaścią i powiewając habitem podryfował w przestworza. Wkrótce był już tylko malutkim punkcikiem ponad linią horyzontu. Niedźwiedziowi z wrażenia zaschło w paszczy, a osłupiały tygrys przestał się miotać i z bezbrzeżnym rozczarowaniem spoglądał w górę…
Powietrze zamarło w bezruchu, tylko na złamanej gałęzi powiewał melancholijnie strzępek brązowego materiału …
Morał: Życie jest jak truskawka – piękne, słodkie i zdradliwe.
Gałąź trzeszczała złowieszczo, ślina z niedźwiedzich kłów kapała na łysą głowę mnicha, tygrys na dnie przepaści chodził nerwowo z jednego krańca w drugi.
Pokrzepiony słodyczą truskawek mnich już był skłonny w pokorze pożegnać się z życiem, gdy nagle przypomniał sobie, że przecież ma alergię na truskawki! Za późno! Natychmiast poczuł, że coś dziwnego dzieje się z jego ciałem. Ręka, którą trzymał się nadłamanej gałęzi spuchła jak bania, nogi wyglądały jak podłużne balony, a brzuch jak dobrze napompowana opona. Czuł, że unosi się w powietrzu jak na wodzie. Nadwerężona gałąź złamała się z trzaskiem, a mnich uniósł się ponad przepaścią i powiewając habitem podryfował w przestworza. Wkrótce był już tylko malutkim punkcikiem ponad linią horyzontu. Niedźwiedziowi z wrażenia zaschło w paszczy, a osłupiały tygrys przestał się miotać i z bezbrzeżnym rozczarowaniem spoglądał w górę…
Powietrze zamarło w bezruchu, tylko na złamanej gałęzi powiewał melancholijnie strzępek brązowego materiału …
Morał: Życie jest jak truskawka – piękne, słodkie i zdradliwe.
Na koniec jeszcze morał morałów - bonus od Jaglanej:
Witam wszystkich serdecznie,
OdpowiedzUsuńco prawda nie wygrałam, (choć drugie miejsce - ex aequo, to również podium) jednakże bardzo rajcuje mnie, że wywołałam dyskusję swoim wpisem.
Dziękuję wszystkim, którzy oddali na mnie głos.
Przednia zabawa!
A odnośnie słowa "ochędożyć" to interpretacja jest indywidualna.
Dla niektórych, to uporządkować a dla innych ma kontekst seksualny, wedle woli :)
Pozdrawiam i liczę na kolejne wyzwania:)
P.S.
Zainspirowana tym pomysłem stworzyłam własną bajeczkę.
Wszystkich chętnych zapraszam na mojego bloga
Wpis już jest.
http://iza-w-kidowie.blogspot.com/
Jeszcze raz dziękuję za udział:))) Gratuluję zaszczytnego II miejsca:))) Jeśli chodzi o dyskusję na temat niektórych sformułowań, widać z niej jak bardzo nam jest bliski i ile radości może przysporzyć język staropolski.
UsuńO kolejnym wyzwaniu pomyślę:))) Albo poczekam na inspirację jakimś komentarzem:))) Lecę czytać bajeczkę:)))
A, no i oczywiście, w pośpiechu zapomiałam dodać: gratulacje dla Hany i pozostałych uczestniczek.
UsuńWszystkie teksty są super!
Byłam już u Ciebie, przednia zabawa się szykuje:)
UsuńHmm, chyba niezbyt te moje wypociny są interesujące jednak.
UsuńMało komentarzy.
Jakoś tak ...
Jest jeszcze trochę czasu:)
UsuńHana gratuluję zwycięstwa ,własnie Ciebie podejrzewałam o autorstwo tego VIII zakończenia :)))
OdpowiedzUsuńUbawiłam się zaś bardzo czytając interpretacje Miki :)))
Dziękuje Wam dziewczyny za wspólna zabawę ,powtórzę się , uważam że wszystkie zakończenia były bombowe :)))
Ja pisząc swoje świetnie sie przy tym bawiłam i nigdy nie podejrzewałam samą siebię ,że potrafię coś takiego napisać :))
Jeszcze raz dziękuję za udział:))) Najważniejsza w tym wszystkim jest zabawa:)))
UsuńA, widzisz, Marija? Jeszcze niedawno twierdziłaś, że pianie to nieee, w życiu, ależ skąd!
UsuńJa się obśmiałam nieziemsko w tej kolejce!
Hana to Zakończenie zrobiło dobry początek ,jak mi tak łatwo poszło ,to potem machnęłam tego posta do Kurnika :)))
UsuńI może jeszcze jakaś świetlana przyszłość mnie czeka hehehehe
Marija, bierz się do roboty!
UsuńHana powtórze hehehehehehe
UsuńHana ma rację - bierz się do prowadzenia bloga:)
UsuńMoże ...... :)))
UsuńA może Ty już masz tego bloga, tylko my o tym nie wiemy:)
UsuńRozśmieszasz mnie Arte :))) Nie tak przebiegła nie jestem :)
UsuńDzięki Marija za dobre słowo:))) Też uważam, że jak na osobę nie umiejącą pisać radzisz sobie rewelacyjnie! No i do roboty!!!!
UsuńMario, dobrego śmiechu nigdy dość:)
UsuńOjacież, nie wierzę! Naprawdę wygrałam! Nie dość, że się zabawiwszy, to jeszcze nagroda! Ja nie mogie... Dziefczynki, dziękuję za szlachetną rywalizację. Wasze teksty ubarwiły mi oczekiwanie w kolejce w urzędzie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Arte! Lecę przyjrzeć się wnikliwie kartkom.
Gratuluję, Hano:))) Przyglądaj się wnikliwie, ale spokojnie:)
UsuńGratulacje droga Prezesko!!!
UsuńGratulacje;))) Wszystkie zakończenia fajne;)))
OdpowiedzUsuńKrecie, nie martw się , nie zapomniałam o Tobie w podsumowaniu:)
UsuńWybór kartki jest trudniejszy, niż pisanie zakończeń! Po namyśle i walce wewnętrznej poproszę o ptaszka solo, tego, który jest taki trochę japoński. I dziękuję!
OdpowiedzUsuńJakiego ptaszka solo, wszak to przecież cały zestaw - trzy kartki:))) Japońskie motywy - masz rację:)
UsuńAaaa, oj a durna, myślałam, że jedna kartka jest nagrodą, to i tak byłoby aż nadto! A trzy to prostu orgia! Trzy razy dziękuję wobec tego! I potwierdzam japońskie motywy:)
UsuńSłuszny wybór, mówisz - masz:)
UsuńZgadzam się najważniejsza jest zabawa :))))
OdpowiedzUsuńNo i jak? Zgadzają się Twoje typy?
UsuńWłaściwie to typowałam tylko Hanę ,tego byłam pewna i I zakończenie czytałam jak było w komentarzach pod ogłoszonym konkursem . Zastanawiałam się które jest Miki ,ale nie ale nie potrafiłam wytypować :))
UsuńHa, to jednak się przytajniaczyłam:)))
UsuńMiko, chyba nikt nie pomyślał, że po takich obchodach rocznicy teatru, będziesz w stanie napisać tak piękne zakończenie. I dlatego podwójne dzięki:)
UsuńMarija, po czym poznałaś, że to moje?
OdpowiedzUsuńPo kurnikowym poczuciu humoru i po zabarwionej goryczą puencie :)))
UsuńE nie, Marija, to nie gorycz, to sama prawda!
UsuńPrawdy mogą być różne Hana , ja w swoim zakończeniu też pisałam prawdę ,moją prawdę :)))
UsuńNo proszę, doczekaliśmy się rozwiązania i ujawnienia autorek :)) Gratuluję wszystkim :)) Miałam problem z wyborem i głosowaniem ...
OdpowiedzUsuńDziękuję zatem za trudy wyboru, wszystkie prace było po prostu dobre:)
UsuńGratulacje dla Hany:) I dla reszty:)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za udział:))) Fajnie, iż mimo braku czasu napisałaś swoją wersję zakończenia:)
UsuńGratuluję zwyciężczyni... ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję za udział:))) I za morały, i za bonus:)
UsuńJaglana, ja głosowałam na Ciebie - morały były rewelacyjne :)
UsuńDzięki. Jeśli jeszcze druga osoba się przyzna to sobie założymy jakiś klubik...
UsuńOoo, to chyba klublik można już założyć:)
UsuńI ja jestem zadowolona z mego miejsca ex aequo z Iza...obie jestesmy na podium nr2...swietna zabawa Artenko! Przegralysmy z Hana..mistrzynia slow!! gratulacje Hana!! Wlasnie wrocilam z teatru , widzialam monodramat z Krystyna Janda..."Ucho, gardlo, noz" swietny!
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję za udział:))) I gratuluję II miejsca:) Ale Cię nosi po teatrach:) I dobrze:)
UsuńI gratisowo mnie nosi, wiec jak nie skorzystac!! wczoraj opera Donizettiego "Maria Stuart" dzisiaj monodramat z Janda...i jedno i drugie ..dobre!!!
UsuńGrażyna, taka przegrana to komplement.
UsuńMyślę, że zmieścimy się razem na podium :)
Zdecydowanie trzeba, Grażyno, korzystać. Jak najdłużej:)))
UsuńGrażyna, tego to ci zazdroszczę i zawiszczę.
OdpowiedzUsuńJAnda byla niesamowita i jaki tekst!!
Usuń"Zawiszcze", tego slowa nie znam!
UsuńHanuś- gratuluję :)
OdpowiedzUsuńWszystkim gratuluję, bo wszystkie zakończenia były przezabawne i pomysłowe :)
Swoją drogą, myślałam, że autorką V ( na którą głosowałam) - była Mika :)
Arte, miałaś cudny pomysł !
Dzięki,, ale pomysł sam się zrodził po przeczytaniu komentarzy z niedosytem:) W życiu sama bym nie wymyśliła, że opowieści brak zakończenia:)
UsuńBo ta opowieść miała zakończenie...
UsuńNo, widzisz:) I wszyscy się trudzili na próżno:)
UsuńGratuluję Hana :) Ja byłam między VII a VIII. Wybrałam VII. Czyli wybierałam między Prezeskami :)
OdpowiedzUsuńZabawa cudna, aż żałuję, że mi czasu brakło, by też napisać.
Ewo, może mi się uda wymyślić jakąś jeszcze zabawę:)
UsuńDzięki Ewuś:)))
UsuńEwa, intuicja kobieca Ci podpowiedziała - a ona wie, że na prezeskury należy głosować, hrehrehre!
UsuńI to na obie:)
UsuńPalavras gentis podem ser curtas e fáceis de falar, mas seus ecos são
OdpowiedzUsuńverdadeiramente infinitos.
(Madre Tereza de Calcutá)
Um abençoado inicio de mês!!!!
Beijos Marie.
Wielka mądrość tkwi w tym cytacie:) Dziękuję:)
UsuńGratuluję wygrywającej ! Pocieszam się myślą, że ostatni będą pierwszymi, cokolwiek by to nie miało znaczyć :)
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia. Pozdrawiam :)
Pięknie dziękuję za udział i za życzenia:)
UsuńCongratulations on winning! Have a happy week!!
OdpowiedzUsuńDimi...
Dziękuję:)
UsuńMój faworyt co prawda nie wygrał, ale i tak gratuluję wszystkim - świetnie się czytało :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czyj tekst podobał Ci się najbardziej:)
UsuńMój typ wygrał, gratulacje dla Hany.
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Hany, przekażę:)
UsuńDziękuję Wam za wszystkie wyrazy uznania i miłe słowa. W życiu nie spodziewałam się wygranej! Więc tym bardziej dziękuję!
OdpowiedzUsuńMiło, prawda?:)))
Usuń