Grudniki i hiacynty na jednym parapecie

Wczorajszy śnieg nie utrzymał się długo. Rano już widziałam przez okno zieloną trawę. Na moim parapecie też zima plącze się w wiosną. Obok grudników zakwitają hiacynty. I do tego jeszcze krasnalki, otrzymane  w prezencie od koleżAnki, a może to święci Mikołajowie?


W przydomowych ogródkach pojawiają się ciemierniki, a nawet pierwiosnki. Poniżej wykonane dziś fotografie. Jak to dobrze, że sobota - można posiedzieć przy komputerze, szukając ciekawostek o kwiatkach. 



Ciemiernik biały (Helleborus niger) polską nazwę zawdzięcza białym kwiatom, zaś łacińską (niger = "czarny") - ciemnobrunatnym, grubym korzeniom. Rozpoczyna kwitnienie już w grudniu, dlatego zwany jest różą Bożego Narodzenia. Według jednej z legend biedny pasterz wybrał się do stajenki w Betlejem. Był smutny, bo nie miał darów dla dzieciątka i z tego powodu zapłakał. Nagle na drodze wyrosły piękne jak róże, białe kwiaty. Były to ciemierniki. (klik)
Uwaga!!! Jak wskazuje nazwa łacińska (z greckiego hellei-zabijać, bora-potrawa), roślina jest trująca. Oto kilka informacji wygrzebanych w internecie na ten temat:
We wszystkich częściach ciemiernika (a przede wszystkim w korzeniach i kłączach) znajdują się toksyczne glikozydy (helleboryna, hellebryna i helleboreina) i saponiny, mogące wywoływać po spożyciu objawy silnego zatrucia, sok natomiast może powodować wystąpienie na skórze pęcherzy. (klik)
W mitologii greckiej Melampus Pylos leczył tym ziołem córki króla Argos z szaleństwa, wywołanego przez Dionizosa, "które spowodowało, że one biegać nago po mieście, płacz, płacz i krzyk." Podczas oblężenia Kirrha w 585 roku p.n.e., ciemiernik był podobno używany przez oblegających Greków do zatruwania wody miasta. Obrońców tak osłabiła biegunka, że nie byli w stanie bronić miasta przed atakiem. Niektórzy historycy uważają, że Aleksander Wielki zmarł z powodu przedawkowania ciemiernikiem, gdy wziął go jako lek. (klik)
Jako roślina lecznicza ciemiernik biały był wykorzystywany już w starożytności. W średniowieczu wierzono, że ciemiernik odpędza duchy i leczy zarazę. (klik)
Ciemiernik purpurowy (H. purpurascens) stosowany był kiedyś w Bieszczadach w medycynie ludowej w dolegliwościach sercowych. (klik)
Ze względu na toksyczność używano ciemiernika wewnętrznie rzadko, np. w okolicach Wisły wraz z czosnkiem stosowano go w leczeniu kaszlu. Helleborus viridis L. ciemiernik zielony który występuje w Sudetach i ziemi lubuskiej (prawdopodobnie zdziczały z uprawy) był wykorzystywany podobnie. (klik )
Ciemiernik jest rośliną trującą i leczniczą, był znany już Galom, którzy zanurzali ostrza strzał w trującym wyciągu sporządzonym z jego kłączy. Magiczne działanie ciemiernika, mające przeciwdziałać złym mocom, pozostało do dziś w świadomości Anglików, którzy sadzą je w pobliżu drzwi wejściowych do domu. Ma to ochraniać mieszkańców przed złymi siłami. (klik)
Ciemiernik kaukaski (Helleborus caucasicus) sprzedawany jest pod rosyjską nazwą "moroznik".
Tak na wszelki wypadek - można posadzić ciemierniki przed drzwiami swojego domu, ale pracować przy nich powinno się w rękawiczkach ochronnych.

P.S. Dla mnie ciemiernik jest piękną ozdobą zimowych ogrodów (jednak bym go nie zjadła).

13 komentarzy:

  1. Parapet misz-masz. Uroczy i taki poplątany, jak współczesne czasy i pogoda.
    Pozdrawiam wiosennie- zimowo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli dalej mamy wiosnę zimą - moje rośiiny również zatraciły azymut czasu i kwitną różnie no cóż ? - ale ty masz pięknie na parapecie -a mi grudnik zakwitł w czerwcu ub.roku - no nic ale jest pięknie u ciebie buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to nie był grudnik tylko tzw. kaktus wielkanocny?:) Cieszę się, że Ci się mój parapet podoba - nie jest to szczyt marzeń, ale jest... kolorowo:)

      Usuń
  3. Cudny parapet....u mnie też już są hiacynty.W ten sposób wyrażam tęsknotę za wiosną:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo ciekawostek pokazałaś, nie wiedziałam o tym. Zastanawiałam się dziś nad hiacyntami, ale jakieś takie marne widziałam. Schowałam dziś ozdoby świąteczne można pomyśleć o wiosennym wystroju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię takie ciekawostki:) Z wiosennym wystrojem to chyba trzeba poczekać, gdyż zima się rozgości (mam nadzieję) na dłużej:)

      Usuń
  5. Zaraz idę sprawdzić czy moje ciemierniki kwitną :) ja mam zielonkawe.... a parapet super :) u mnie też na każdym stoją kwiaty..moje w domu tez kwitną :) stwierdziłam że i ja się pochwalę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładny, kolorowy parapet. Po prostu wesoło:) Muszę zobaczyć , co u mnie nowego w ogródku. Do tej pory to jeszcze róże miały nowe pąki a kwitły nagietki.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej - nagietki i róże w styczniu muszą stanowić niesamowity widok:)

      Usuń
  7. Jak to miło, że ktoś się tak do mnie uśmiecha:)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że do mnie zaglądasz i że tracisz swój cenny czas, aby zostawić po sobie ślad.